Patrycja jak się przebudziła powiedziała że to już koniec i musi przemyśleć to wszystko ale powiedziała że jest mała szansa że do siebie wrucą,
P - Czarek przepraszam ale to jest koniec...
Cz- Kochanie ale to nie było tak jak myś...
P - to koniec nie mów tak do mnie...
Cz - a nasze dziecko co z nim?
P - nie wiem myślałam że jesteś inny a ty?
A ty jesteś ( nikim pocałowałeś inną i ja mam ci to wybaczyć?)
Cz - Patrycja proszę daj nam szansę po tym wszystkim chcesz nas zostawić odrzucić wszystko a bynajmniej te wszystkie piękne chwile?
P - tak postanowiłam przykro mi przepraszam ide sie pakować.
Cz - Patry....
P - już nic nie mów okej
Cz - ale ja chciałem wziąć ślub z tobą a ty mnie zostawiasz?
Powiedział te słowa na jednym wdechem.
P- nie wiem co powiedzieć...
Cz - teraz to już nic......
P - okej to idę się pakować...
Cz - nie proszę wybacz mi przepraszam.
P - teraz po tym?
P - to że oferujesz mi ślub to te słowa na zawsze zostaną na dnie serca i tak bendę to wspominać tak jak wszystko co bolesne dla mnie.
Cz - proszę nie odrzucaj nas.
P - ja odrzucam zobacz pomyśl co ty zrobiłeś nam.
Cz - przepraszam.
P - zwykłe przepraszam nic nie pomoże jak się starasz nas odzyskać to postaraj się bardziej.
Cz - al...
P - Czarek ja wyjeżdżam do hotelu przykro mi pa...
Cz - zostań proszę...
P - ŻEGNAJ...
Cz - Patrycja wyszła odeszła co mam zrobić żeby mi wybaczyła? Nie wiem ehhhh.
Prześpię się z tym do rana potem pujde jej szukać.
