Czarek wrucił kupił Patrycji kanapkę....
Cz - prosze kochanie to dla ciebie....
P - dziękuję...☺️☺️
Czarek nie wiedział że Patrycja ma uczulenie na
ser, Patrycja zjadła ale nie poczuła smaku że w środku jest ser co po chwili weszli do samolotu i Patrycja źle się poczuła zapytała co było w tej kanapce Czarek wymienił składniki i powiedział że też był tam ser, Patrycja wiedziała że to już źle się skończy kazała iść Czarkowi po Macika bo kiedyś jej mówił że był lekarzem ale to krótko.
Cz - Maciek zobacz co jest z Patrycją
M - już poczekaj...
Cz - i co...
M - ona ma uczulenie na ser to jej zaszkodziło najlepiej żeby nic nie jadła do puki nie doleci na lotnisko.
P - przecież wiem że mam uczulenie nic nowego boli mnie brzuch nie wiem co z dzieckiem
Cz - Maciek jesteś w stanie zobaczyć co jest z naszym dzieckiem?
M - niestety nie mam jak nie mam maszyny żeby zobaczyć niech poleży może jej przejdzie.
Cz - okej.
P - bęndę wymiotować chyba źle mi jest.
Cz - sopkoje przejdź i idź do toalety
Patrycja kiwła głową i poszła....
Cz - lepiej ci jest kochanie?
P - tak ale martwię się o dziecko bo wiesz że za jakieś
3 tygodnie mam poród a jak o tym myślę to sie boje 😟😟
Cz - spokojnie nie martw się dasz radę znaczy damy radę...
P - okej...
