❤10❤

2.3K 76 7
                                    

Cóż, propozycja mnie zaciekawiła choć zdawała mi się cholernie głuuuupia, lecz znów myślałem o tym co by było gdybym musiał się od niego wyprowadzić, do rodziców raczej nie wrócę ....nie to by było zbyt głupie, oddali mnie a teraz bym znowu się u nich pojawił, to znowu głupie, nie mam wyjścia, nie chce mieszkać pod mostem, u niego na 100% będę bezpieczny i szanowany, będzie się liczył z moim zdaniem może, nie wygląda na bezlitosnego mordercę-gwałciciela.

Te wszystkie myśli zniknęły gdy on postanowił się odezwać.

- Dobrze, zrobimy tak, nie jesteś teraz zbyt szczęśliwy po tej dawce informacji, więc może pójdziemy na jakieś lody? - zabrzmiał jak typowy pedofil chcący właśnie złowić swoją ofiarę. Gdy usłyszałem słowo lody od razu się uśmiechnąłem i pokiwałem energicznie głową na znak potwierdzenia, na co tylko starszy się zaśmiał się pod nosem. 

2 godziny później

Tak, dokładnie, byliśmy 2 godziny poza domem mojego nowego rodzica, najpierw były lody, potem poszliśmy do kina na jakąś bajkę, przyznam szczerze, że było przyjemnie jak nigdy. Rodzice nigdzie mnie nie zabierali, liczyła się moja nauka oraz ich praca. Waleni pracoholicy pff.

A on....on miał dla mnie masę czasu i czułości, mogę wam przyrzec, że co 20 minut pytał o moje samopoczucie.

- Jesteś zmęczony? Idziemy do domku? - ahhhh ten głos.

- Emm...tak - odpowiedziałem szczerze i chciałem jeszcze coś powiedzieć ale moją wypowiedź przerwała mi...... własna sznurówka, tak, potknąłem się o własną sznurówkę. Leżę na chodniku, słyszę cichy śmiech starszego, który właśnie mnie podnosi i zanosi do samochodu.

- Mamy tutaj małą niezdarę widzę, obiecuje ci, że zamówię dla ciebie buty ale z rzepami - parsknął, na co ja tylko się mimowolnie uśmiechnąłem i lekko zaczerwieniłem ze wstydu. Wsiadł do samochodu i ruszyliśmy, po drodze leciały pytania o to co lubię jeść, pić, kolory itp itd. 

Zatrzymaliśmy się przed garażem, już chciałem wysiadać jednak mój Romeo, który dzielnie mnie uratował w mieście przed dalszą drogą do samochodu poprzez mój wypadek z sznurówką, postanowił, że osobiście mnie znów zaniesie pod same drzwi i gdy zdejmę buty to wtedy będzie miał pewność, że CHYBA nic mi się nie stanie. Przyznam, wyglądało to troszkę komicznie, jednak ta śmieszna sytuacja, którą można brać za zwykłe wygłupy lub żarty udowodniły jego opiekuńczość, to było piękne. Spędziliśmy ledwo dwa dni ze sobą, a ja już mu zaufałem. 

Wchodząc do domu przypomniałem sobie co w nim zaszło, gdzie się obudziłem, jak kazał mi do siebie mówić i resztę sytuacji. Poczułem się speszony.

- Póki nie podjąłeś decyzji będziesz spał w salonie, jest tam duże łóżko, raczej wygodne - uśmiechnął się - Łazienka jest na górze na końcu korytarza, jak już zażyjesz kąpieli to porozmawiamy - po tych słowach poszedł do kuchni, ale po co to nie wiem, ja od razu poszedłem, aby poczuć ciepłą wodę na swoim ciele. 

Otwierałem drzwi, i zaniemówiłem gdy zobaczyłem wnętrze łazienki, nieeee to nie była łazienka, to był basen, była 5x większa od tej w starym domu. Białe meble, tak pięknie zorganizowane.

Ukończyłem swoją kąpiel, zadowolony z luksusu, którego mogłem poczuć.

Miałem na sobie jakiś losowy szlafrok, który wisiał przy umywalce, czemu nie? Zeszedłem na dół, mój Romeo szykował jakieś kanapki, czym je smarował? ojojojojoj masełeczkiem orzeszkowym, mmmm to jest jedzenie bogów.

Zobaczył mnie wtedy w transie gdzie wyobrażałem sobie smak tego przetworu. Zobaczyłem uśmiech na jego twarzy po czym skinieniem głowy zaprosił do stołu, usiadł na przeciwko mnie, jak ja nienawidzę kiedy ktoś patrzy na mnie, podczas jedzenia......

Mój tatuś ❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz