Siedziałam i wpatrywałam się w moją przyszłą koronę. Za niedługo zostanę królową. Moi rodzice postanowili, że zostanę nią w wieku osiemnastu lat co oznacza, że przełamali dawną tradycję.
Bardzo długo nie widziałam się z moimi przyjaciółmi ze smoczej armii. Czego bardzo żałuję. Tęsknię za Leon'em. Był moim przyjacielem.
Jednak...Przez ten czas zdarzyło się coś dziwnego...Miałam jakiś dziwny sen. Był w nim jakiś mały chłopiec który w czasie bitwy uciekł do lasu i spotkał pewnego smoka ognia. Jednak nie mogłam się domyślić kto to był.
- Chodź! Przyjechali! To już teraz! - usłyszałam Daphne.
Dziewczyna przez te lata stała się jeszcze piękniejsza. A jej rodzice byli z niej bardzo dumni. Tak jak moi ze mnie.
- Dobrze już idę.
Poszłam w stronę wejścia do pałacu razem z moją przyjaciółką.
- Witaj królu. - powiedziałam i przywitałam Jamesa.
- Witaj księżniczko Bello. - powiedział i uśmiechnął się.
Mówiąc szczerze bardzo się zmienił od naszego ostatniego spotkania które było wiele lat temu. Teraz był jeszcze bardziej przystojny.
Daphne patrząc na nas dziwnie się uśmiechnęła a następnie pokłoniła.
- Chodź zaprowadzę cię do twojego pokoju. - powiedziałam.
Niespodziewanie wbiegła do środka fioletowa smoczyca o zielonych oczach.
- Aria! Miałaś tego nie robić! Nie teraz!
Smoczyca przestała skakać i postanowiła się wycofać.
W nocy
Niespodziewanie się obudziłam. Nie wiedziałam co mi się śniło. Ale czułam się dziwnie. Coś mnie wołało. Lub raczej wzywało. Jak zwał tak zwał.
Wstałam i poszłam się przebrać w pierwsze lepsze spodnie i bluzkę.
Wyszłam z mojego pokoju.
Zaczęłam powoli i po cichu iść długim korytarzem. Na szczęście udało mi się też ominąć wszystkich strażników.
Dotarła do sali tronowej. Zorientowałam się, że toczy się tam poważna rozmowa. Rozmowa moich rodziców.
- Musimy jej w końcu powiedzieć. Nadszedł czas. - usłyszałam głos mojej matki.
- Niby jak chcesz jej to powiedzieć? ,,Bella chcemy ci powiedzieć, że kiedyś miałaś brata który zginął podczas ataku na zamek". Nie wyobrażam sobie czegoś takiego.
Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. Miałam brata?! Ale jak to w ogóle możliwe?! I dlaczego rodzice to przede mną ukrywali?!
Pobiegłam w stronę wyjścia. Nie zważałam na to, że nie byłam już cicha.
- Bella zaczekaj!
Wybiegłam z zamku. Znalazłam swojego smoka i odleciałam do lasu. Dobrze wiedziałam gdzie mam się udać. I wiedziałam, że muszę odbyć bardzo poważną rozmowę.
To wszystko by się zgadzało. Leon jest moim bratem. W dodatku wiedział o tym ale mi nie powiedział. Tylko dawał mi sygnały. Lecz ja nie potrafiłam ich odczytać.
Dbał o mnie. Mówił, że nie potrafiłby mi nic zrobić. Powiedział kiedyś też coś o tym, że kara śmierci za porwanie z pewnością by go ominęła. Wcześniej pomyślałam, że chodziło mu o to, że ucieknie. Teraz jednak nabrało to większego sensu. I to on prawdopodobnie był tym chłopcem którego widziałam w snach.
CZYTASZ
Smocza trenerka
FantasyZapraszam do czytania. Bella żyje w świecie w którym ludzie w wieku trzynastu lat zostają połączeni ze swoim smokiem. Gdy w końcu nadszedł jej czas zostaje ona porwana. Jak potoczy się jej historia? Co odkryje? Czy będzie w stanie wygrać wojnę z...