~ pov. Dream ~
Było przed 15. Siedzieliśmy w salonie wygłupiając się. Nie mogłem oderwać wzroku od Georga. Wygląda tak słodko... Z rozmyśleń wyrwała mnie poduszka, którą rzucił we mnie Nick. Nie wiedział o tym co czuję do Gogiego, nigdy mu tego nie mówiłem, ale on się chyba tego domyśla...
~ pov. Sapnap ~
Widziałem jak Dream patrzy na Georga. Oh proszę was, przecież to widać, że jest w nim zakochany! George z resztą też. Ciągle się rumieni jak tylko widzi Dreama. Tylko, że te dwa cepy tego nie widzą...
Jak można być aż tak ślepym? Rzuciłem w Claya poduszkę, a on się ocknął. Chciało mi się tak z niego śmiać. Nie jestem jakimś ich wielkim shiperem, ale to nie znaczy, że wogule nie chcę żeby byli razem. Byłoby to w sumie ciekawe.- Idę do sklepu. Będę za jakąś godzinę. Proszę tylko nie rozwalcie mi domu.
- Czemu aż godzinę? - Zapytałem blondyn.
- Dość daleko jest ten sklep. - Odpowiedziałem i wyszedłem, nie nie miałem ochoty odpowiadać na inne pytania.
~ Pov. George ~
Sapnap wyszedł. Zostałem sam w domu z Dreamem.
- To co robimy? - Zapytałem.
- Może manhunt w domu Nicka? - Zaśmiał się Dream na co też odpowiedziałem śmiechem.
- Rozwalimy mu jeszcze dom. - Odpowiedziałem nadal się śmiejąc.
- No to wymyśl coś kreatywniejszego. - Powiedział, udając urażonego.
- Pooglądajmy coś na YouTubie. - Zaproponowałem.
- Brzmi nudno, ale niech Ci już będzie.
Włączyłem YouTube na moim laptopie, ale 1 film jaki wyświetlił mi się w polecanych to komplikacja DNF. Pięknie. Poczułem jak szczypią mnie policzki. Chciałem już przesunąć myszką w dół, kiedy Dream się zaśmiał i kliknął w ten film. Po 20 minutach śmiania się z naszych podtekstów, z naszych streamów oraz różnych animacji DNF, wyłączyliśmy YouTube i postanowiliśmy iść coś zjeść. Oparłem się o blat, a Clay zaczął szukać czegoś do jedzenie w półkach. Ostatecznie padło na czipsy i coś do popicia. Patrzyłem jak przesypuje czipsy do miski i wyjmuje 2 szklanki dla nas. Podszedł do mnie i podał mi miskę z czipsami uśmiechając się. Poszedłem za nim do salonu i rozłożyliśmy się na kanapie. Blondyn włączył jakiś film i zaczęliśmy go oglądać. Minęło jakieś 20 minut, a Sapnapa dalej nie było. Leżałem rozłożony na całej długości kanapy, a głową leżałem na brzuchu Dreama. Na moim brzuchu natomiast leżała już prawie pusta miska. W pewnym momencie Clay wziął miskę z mojego brzucha i odłożył na stół. Podniosłem się, a on się do mnie tylko przybliżył. Zaczerwieniłem się, a kiedy to zauważył zaśmiał się i popchnął mnie tak abym leżał pod nim...
Policzki zaczęły mi płonąć od gorąca..~pov. Dream ~
Tak bardzo chciałbym mu teraz wyznać co do niego czuje od dłuższego czasu. Był idealny moment, tylko jedna przeszkoda... Bałem się odrzucenia. Zacząłem powoli.
- Georgie... Chciałbym Ci coś powiedzieć.- Co takiego?
- Uhh.. Bo.. Tak jakby.. Nie wiem czy.. -
- Hej! Wróciłem ju- przerwał w połowie zdania widząc w jakiej dwuznacznej pozycji się znajdowaliśmy.
- To ja.. Ja rozpakuje rzeczy. - I poszedł.
- Jasne. - Odpowiedziałem zchodząc z bruneta, a ten odrazu gdzieś poszedł..............................................................
Rozdział 5
485 słów
CZYTASZ
I Can't breath - DNF
FanfictionGeorge, Sapnap i Dream byli najlepszymi przyjaciółmi. Nagrywali razem odcinki na YouTube oraz streamowali na twitchu. Po paru latach przyjaźni internetowej postanowili się poznać, na żywo. Książka może zawierać wiele błędów i niedociągnięć, więc jeś...