54."A co jeżeli ja jeszcze z ciebie nie zdążyłem się wyleczyć?"

5.8K 179 93
                                    

Ostatni rozdział dodałam 6 lutego czyli już jakiś czas temu...z powodu braku weny teraz mnie natknęło i napisałam coś, ale nie wiem kiedy dodam następny tymbardziej że jutro zaczynam praktyki.

Zostawcie tutaj mnóstwo komentarzy to motywuje

Być może zacznę znów kontynuować "Gówniara" bo mam pomysł na tą książkę 😜 aczkolwiek nie wiem czy dam radę...zobaczymy, a wy byście chcieli?


Leżałam na łóżku i po raz kolejny próbowałam zasnąć, ale jak na złość usłyszałam pukanie do drzwi, więc schowałam głowę pod kołdrę i z całych sił starałam się zignorować wszystko co się dzieje wokół mnie, ale niestety pukanie się nasiliło i niechętnie wstałam z łóżka.

Powoli zeszłam ze schodów i poprawiłam swoje długie, brązowe włosy, które sterczały w każdą stronę aż w końcu otworzyłam drzwi i głośno przełknęłam ślinę widząc Jessikę w pięknej białej sukience i lekko widocznym brzuszkiem.

Wyglądała jak milion pieprzonych dolców, a ja jak kupa nieszczęścia.

- Cześć, możemy pogadać? - zapytała ze słabym uśmiechem.

Zaczęłam się zastanawiać czy to jest dobry pomysł, żeby mój największy wróg znalazł się dobrowolnie ze mną w jednym pomieszczeniu i doszłam do wniosku, że aż taka głupia to ja nie jestem.

- Jestem zajęta. - odpowiedziałam zmyślone kłamstwo.

- Właśnie widać - prychnęła i wepchnęła się siłą do mieszkania. - Luna, naprawdę musimy porozmawiać. - dodała i usiadła na kanapie, a ja westchnęłam i dołączyłam do niej.

Usiadłam na przeciwko niej i założyłam nogę na nogę chcąc jak najszybciej pozbyć się intruza.

- Chyba nie mamy o czym...

- Chris i ja nic złego nie zrobiliśmy - zaczęła, a ja spojrzałam na nią. - Nie lubię cię, a ty mnie i obie zdajemy sobie z tego sprawę, ale chcę, żeby Chris był szczęśliwy, a będzie jeśli ty będziesz obok niego. - odparła na jednym wdechu, a ja naprawdę czułam się zagubiona w tym wszystkim.

Było to dla mnie dziwne, że największy wróg przychodzi do mnie i mówi rzeczy dla mojego dobra, a gdzie jest jakiś haczyk? Gdzie jest ukryta kamera?

- Nagrywasz to? - wypaliłam na co dziewczyna posłała mi ostrzegawcze spojrzenie.

- Nie bawię się w takie rzeczy już - mruknęła. - Chcę tylko, żebyś widziała, że mnie i Chrisa nic nie łączy oprócz dziecka i tak pozostanie, a co ty zrobisz z tą informacją, to już jest twoja sprawa. - dokończyła i wstała ze swojego miejsca, żeby po chwili wyjść z domu.

Chciałam za nią pobiec i spytać dlaczego mi w pewnym sensie pomaga, ale byłam w takim szoku, że przez kolejne piętnaście minut siedziałam w tej samej pozycji i analizowałam słowa zielonookiej.

Spojrzałam na zegarek, który wisi na ścianie i zaczęłam się ogarniać, żeby zdążyć na trzecią lekcje, a po dwudziestu minutach już wychodziłam z domu ze słuchawkami w uszach i szłam przed siebie słuchając moich ulubionych piosenek.

Co chwilę jednak moje myśli schodziły na tor rozmowy pomiędzy mną, a Jessiką i faktycznie zaczęłam się zastanawiać czy mówiła prawdę, a może to Chris ją zmusił, żeby do mnie przyszła?

Nawet nie zauważyłam, kiedy znalazłam się na szkolnym korytarzu gdzie dostałam z bara od jakiegoś rudego, wysokiego chłopaka z piegami na co westchnęłam i ruszyłam pod klasę, w której mam matematykę.

Erotyczne Pragnienie[Będzie Druga Część!!]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz