- Podesłali mi film - powiedział Stark przerywając ciszę .
Spojrzałam na Thor'a , który starał się ukrywać swoje emocje.
Był przejęty. Spodziewał się co zobaczymy .*Nagranie*
- Prawie zginęłaś próbując ratować tamtych midgardczyków - powiedział mężczyzna z Czarnymi jak noc skrzydłami .
Z odległości nagrywającego nie było widać jego twarzy .
Bez wątpienia jednak był to dorosły mężczyzna.- Byłam gotowa poświęcić moje życie - zaczęła pewnym siebie głosem - gdybym mogła zrobiłabym to drugi raz .
- Uratowałaś anioły , potem naraziłaś je na powrót do tego o było - odparł.
- Uratowałam anioły . Uratowałam wszechświat - powiedziała .
- Kochasz tamtych ludzi co ? - zaśmiał się .
Wokół jej dłoni się pojawiły lekkie iskry .
- A co z twoim księciem kłamstwa ? - zapytał po chwili .
Jej dłonie iskrzyły .
W jego dłoni widziałam miecz.
- A no tak - zaczął - jest martwy .
Uderzyła w niego energią i otworzyła skrzydła.
Zaśmiał się .
I wstał .
Uderzył w nią promieniem tak ciemnej energii jakiej nigdy nie widziałam.
Podszedł do niej .
I uniósł miecz w górę w obu dłoniach .Odwrócił ją nogą i zamachnął się .
Odciął jej skrzydła .
Rzucił miecz na ziemie.
Podniósł ją za suknię do góry i się zaśmiał.- Gdzie teraz są twoi bohaterzy ? - zapytał- najsilniejsza istota we wszechświecie ... właśnie straciła skrzydła i jest bezbronna .
Odepchnęła go .
I wstała.
- W końcu będziesz coś znaczył - odparła a w jej dłoniach tkwiły kule energii .- To ty straciłaś wszystko . Potężna Cattrisse Heaven . Nie potrafiłaś nawet uratować swojego księcia - zadrwił .
Uderzyła w niego tą energią i sprawiła że miałam wrażenie jakby zamek zadrżał .
-Nie myśl , że Ci uwierzę - krzyknęła a potem rozejrzała się po pomieszczeniu. Spojrzała w obiektyw i się zawahała.
- Laufeyson nie żyje - powiedział wstając - a twoi przyjaciele będą następni .
Urwał się film.
- Cattrisse jest nieśmiertelna . Nie mógł jej zabić - powiedział Thor jakby chciał nas pocieszyć.
Mój ojciec nie żyje i zginął z rąk tamtego czarnego anioła.
Nie chce nazywać go aniołem . Jest jak kruk .- Znajdźmy go zanim on znajdzie was - powiedziałam wstając
-Nie uciekniemy - powiedział Thor .
- Nie będziemy uciekać . Wygramy z nim - zadrwiłam.
- On prawie pokonał Cattrisse - odparł Gromowładny.
- Ona się nie broniła , mogła go zabić jednym ruchem ręką . Nie użyła mocy jaką posiada. Użyła tego co umiała od zawsze . Nie użyła potęgi jaka w niej jest - powiedziałam - Lećmy na Heaven . Znajdziemy ślady po nim. Zniszczymy go .
Heaven później
- Odciął jej skrzydła - powiedział Peter gdy stanęliśmy w sali tronowej.
Leżały pióra i jakaś dziwna ciecz wymieszana z krwią była rozlana na podłodze .
- Po co im one ? Przecież nic z nimi nie zrobią- odparłam patrząc na niego .
Widziałam w nim skrajne emocje.
Naprawdę interesował się losem mojej matki .
Dziwnie mi z tym . Tak cholernie dziwnie.- Wróćmy na dziedziniec . Thor pewnie już na nas czeka - powiedział szybko i odwrócił się w stronę drzwi wejściowych .
- Peter ? - zapytałam niepewnie.
Odwrócił się i spojrzał na mnie .
- Łączyło Cię kiedyś coś z moją Mamą ? - dodałam po tym jak nasz wzrok się spotkał.
- Byliśmy przyjaciółmi - odparł .
- Czemu nie chciałeś mi pokazać wspomnienia ? - zapytałam.
CZYTASZ
Mam nadzieję że będziesz szczęśliwy II | Córka Kłamcy |
FanfictionGdy byłam niemowlęciem trafiłam do zamkniętej placówki dla dzieci , które mogą stwarzać zagrożenie . Dla magów , dla mutantów . W placówce zatrzymano czas . Pewnego dnia pojawili się oni -mściciele o , których opowiadają z fascynacją dzieciaki i do...