Stanęliśmy gdzieś przy wodospadzie .
Spojrzałam na nich pytająco .- Spokojnie nie musimy pływać - zaśmiał się Peter zapinając plecak .
Wodospad miał przy sobie ścieżkę , która nie wiem gdzie prowadzi ale zapewne do jakiejś drogi .
Weszliśmy na szczyt tej góry .- Zaciekawiła Cię dróżka co ?- zapytała Allayah stając przede mną .
- Gdzie prowadzi? - zapytałam patrząc na Peter'a .
Chłopak patrzył na widok i nie zwracał na nas uwagi . Stał tuż nad krawędzią .
- Myślisz o tym co ja ? - powiedziała szeptem.
Zaśmiałam się i spojrzałam na nią .
Kiwnęłam znacząco głową .Allayah zabrała mu plecak spod nóg i pobiegła na dół . Ja pobiegłam i chwyciłam Peter'a za rękę .
Rzuciłam się razem z nim z wodospadu .
Chłopak przytulił mnie w locie do siebie .
Gdy wpadliśmy do wody poczułam się jakbym się narodziła na nowo.Wypłynęłam na powierzchnie i usłyszałam śmiech Allayah .
Była mokra od wody która rozprysła gdy wpadliśmy do wody- Asterin Heaven - powiedział brunet wypływając bardzo blisko mnie - co strzeliło ci do głowy ?
Zaśmiałam się i spojrzałam na Allayah .
- Wybacz Peter - powiedziałam i popłynęłam do brzegu .
Usiadłam na brzegu .
Peter podpłynął i wyszedł z wody.Usiadł obok mnie i spoglądał na mnie .
- Jesteś szalona , ale to było świetne - zaśmiał się patrząc już na wodospad.
Uśmiechnęłam się .- Gdzie jest ta wasza kryjówka ? -zapytałam .
- Chodź - powiedział po czym wstał i wyciągnął do mnie dłoń .
Ujęłam ją , a chłopak szedł ze mną za rękę do ściany wodospadu .Allayah przebiegła przed nami i wcisnęła jakąś skałę .
- Ktoś kiedyś zaczarował to miejsce - powiedział Peter stając na chwile i nie puszczając mojej dłoni .
Utworzyły się schody a woda z wodospadu ustała . Odkryła jaskinię skrywającą się za wodą .
- wow- wyksztusiłam pełna podziwu .
Peter spojrzał na mnie z uśmiechem .
Weszliśmy po schodach , a potem do jaskini .
Było w niej mnóstwo lśniących kryształów i roślin .
Prowadziła gdzieś , widziałam światło .
Szliśmy przed siebie , a ja nie mogłam się nadziwić pięknem tego korytarza .
Fioletowe i niebieskie kryształy mieszały się ze sobą i pokrywały prawie całe ściany .
Na górze były kwiaty ,najpiękniejsze jakie widziałam.
Spojrzałam w kierunku białego światła .Zobaczyłam drzewo i coś co wyglądało na polanę .
Weszliśmy tam i zobaczyłam sporą polanę.
Drzewa , krzewy, rośliny.
Zobaczyłam też małe stworzenia , przypominają wróżki z ludzkich bajek .- One istnieją ? - zapytałam szeptem i spojrzałam na Peter'a .
Jedna podleciała do mnie i oglądała mnie zaciekawiona .
Potem podleciała na ramieniu Petera i szepnęła mu coś na ucho .
Chłopak się zaśmiał .
- Masz rację Dzwoneczku - powiedział , a ja spojrzałam na wróżkę . To był dzwoneczek , ten z bajek .Spojrzałam na niego podejrzliwie .
- Co powiedziała ? - zapytałam .
- Że jesteś piękna - powiedział szeptem .
Poczułam jak policzki mi się rumienią.
Kilka wróżek podleciało do mnie z pięknym wiankiem z kwiatów .
Puściłam dłoń Petera i rozpuściłam włosy .Allayah pobiegła za drzewo .
Peter stanął przede mną .
- Lubią Cię , to dobrze - powiedział patrząc na wróżki .
Dzwoneczek podleciała do niego i szepnęła mu coś znów na ucho .- Nie - szepnął .
Ona spojrzała na mnie i podleciała do swoich wróżek coś im mówiąc .
Podleciały do mnie i posypały mnie jakimś pyłem .
Poczułam jak się unoszę .
Tym samym pyłem posypały Peter'a .
Nie wiedziałam jak utrzymać równowagę i nie mogłam nad tym zapanować .- Peter .. - zaczęłam niepewnie .
Chłopak podleciał do mnie i chwycił mnie za rękę .
Przyciągnął mnie do siebie .- Nic Ci się nie stanie - powiedział - obiecuje Asterin.
Wzlecieliśmy nad drzewo i usiedliśmy Na ławce bujanej która była przytwierdzona magicznym plączem do ziemi u góry .
PóźniejUsiadłam przy drzewie i usłyszałam kroki .
- Jak już wiesz jest dziewczyna .. ona uratowała mnie .. ona uratowała mnie w każdej formie w jakiej można być uratowanym - powiedział Peter .
Wychyliłam się zza drzewa .
Zobaczyłam kobietę . W pięknej białej sukni . O długich rudych włosach . Miała koronę i berło o pięknym błękitnym krysztale.- Kim jest ta dziewczyna ? - zapytała .
Peter zarumienił się .
- To Asterin Heaven - powiedział .
- Córka Cattrisse ? - zapytała niepewnie.
Zna moją Matkę . Kim jest ta kobieta.
- Poradź mi Królowo - powiedział dotykając dłonią twarzy .
- Kochasz ją ? - zapytała .
- Nie znam jej - odparł wymijająco .
- Nie pytałam czy ją znasz . Kochasz ją ? - zapytała znów .
- Czuję coś do niej - powiedział patrząc na tą kobietę - chyba się zakochuję ..
- Więc jej to powiedz - uśmiechnęła się , a jej berło zalśniło - wyznaj jej to.
CZYTASZ
Mam nadzieję że będziesz szczęśliwy II | Córka Kłamcy |
FanfictionGdy byłam niemowlęciem trafiłam do zamkniętej placówki dla dzieci , które mogą stwarzać zagrożenie . Dla magów , dla mutantów . W placówce zatrzymano czas . Pewnego dnia pojawili się oni -mściciele o , których opowiadają z fascynacją dzieciaki i do...