tattoes and lonely reality?

736 80 37
                                    

Oglądaliśmy z Jisungiem jakąś dramę, którą chłopak chciał bardzo obejrzeć i byliśmy w połowie ostatniego odcinka, gdy usłyszeliśmy otwarcie drzwi wejściowych. Niebieskowłosy od razu spojrzał na mnie wystraszonym wzrokiem, zapewne niepokojąc się tym dźwiękiem, ale ja już wiedziałem kto nas odwiedził.

– Spokojnie, to Changbin i Hyunjin, mają klucze od mojego mieszkania. – uspokoiłem tymi słowami Hana, po chwili słysząc jak dwójka przyjaciół zdejmowała z siebie zimowe odzienie.

– Hej Minho, pewnie głodujesz więc z hyungiem przynieśliśmy ci żarcie ze świąt! Moja matka serio tyle tego nagotowała, że... – Hyunjin zatrzymał się w korytarzu, pewnie będąc w szoku widząc Jisunga obok mnie.

Niższy brunet wyszedł na przód, również dziwiąc się obecnością chłopaka. Ten za to nie wiedział jak się zachować, a atmosfera zrobiła się dosyć niezręczna, jednakże Hwang poprawił ją od razu.

– Jisung, masz niebieskie włosy! Wyglądasz... cudownie. Pasują ci. – z uśmiechem odłożył torbę z jedzeniem, dosiadając się do nas. Najniższy z nas również to zrobił, od razu komplementując zmianę w kolorze włosów. Han nie wiedząc jak zareagować, nieśmiało dziękował za wszystkie miłe słowa.

Może i byłem w tej chwili odrobinę zazdrosny.

– W każdym razie, po co przyszliście? Mówiłem wam, że skoro macie klucze to nie znaczy, że możecie przychodzić bez zapowiedzi. Zawału można dostać. – prychnąłem, wykładając zapakowane potrawy świąteczne i ciasta z torby, którą przynieśli na blat kuchenny. Było tego zdecydowanie za dużo, nie mam pojęcia jak to wszystko nie zgnije w mojej lodówce.

– Felix zaprosił mnie na imprezę do siebie i powiedział, że mogę zabrać swoich przydupasów. To przyszliśmy. – Changbin odezwał się ze śmiechem.

– Chwila, Lee Felix? Skąd go znasz? – niebieskowłosy, który zajadał się właśnie ciastkami, odezwał się zdziwiony. Miło się patrzyło na niego, kiedy czuł się swobodnie przy kimś, z kim wcześniej nie miał zbyt dużo interakcji.

– Ciężko go nie znać, skoro w szkole znany jest jako tatuator. A tak ogólnie to poznaliśmy się bliżej na zajęciach dodatkowych i tak jakoś wyszło, że utrzymujemy stały kontakt. – czarnowłosy również zaczął jeść, a niekończąca się rozmowa zagłuszała końcówkę dramy, którą mój tymczasowy współlokator tak bardzo chciał obejrzeć.

Pewnie, wyjadajcie słodycze, które kupiłem dla Jisunga. Specjalnie tylko dla niego, co za bezczelni bliscy mi ludzie się trafili? To jakiś żart.

Wróciłem do trójki, stając tak żeby zasłonić im telewizor. Skoro ja nie dokończyłem oglądać serialu przez nagłe przyjście dwójki, to nikt go nie skończy.

– Przydupasem to ty możesz być. Na którą to jest? – założyłem ręce na biodra, a słysząc niezadowolone jęki i słowa sprzeciwu, uśmiechnąłem się złośliwie.

– Changbin mówił, że na dziewiętnastą, ale weź już to odsłoń bo chcę znów obejrzeć końcowy odcinek. – Hwang natychmiastowo odezwał się, oczywiście z wielce obrażoną tonacją głosu. Odpuściłem im i poszedłem na balkon, zapalić papierosa.

A liczyłem na kolejny, miło spędzony wieczór z Hanem.

Nawet nie zwróciłem uwagi na otwieranie się drzwi balkonowych, będąc zbyt zajęty myśleniem nad tym jak przyjemny mógłby być ten dzień, gdyby nie niespodziewana wizyta i zaproszenie. Już sam nie wiem czy odczuwałem smutek, czy bardziej byłem zły na los. Kiedy poczułem delikatne, wręcz nikłe objęcie mojego ciała od tyłu, odwróciłem głowę w stronę właściciela rąk, który się do mnie przytulał.

drunk laugh; minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz