LI | Łopata albo inne ciężkie narzędzie

116 9 2
                                    

Weasley i przyjaciele

Neville: Hej, co z tym ciągiem dalszym gry?

George: A co, brakuje ci informacji do naszych kartotek, które potajemnie robisz?

George: Jasne, jasne, nie odpisuj

Fred: Milczenie oznacza zgodę, więc w ten sposób się zdradziłeś :)

George: Hej, Ginny, jak tam randka?

Ginny: Bo co?

Fred: No wiesz, jesteś naszą siostrą i chcemy wiedzieć takie rzeczy

George: Spokojnie, możesz pominąć niektóre szczegóły

Ginny: Nie zamierzam wam powiedzieć ani jednej rzeczy na ten temat!

Luna: Było bardzo fajnie

Ginny: Luna, serio?

Fred: Co robiłyście????

Luna: Oglądałyśmy film

George: Serio?!

George: Tyle możliwości a wy film oglądałyście?!

Fred: Ale wy nudne jesteście

Harry: Co to za film?

Draco: Potter, nie udawaj, że cię to obchodzi

Harry: Jak fajny to może też obejrzymy

Draco: Nie ma opcji, Potter

Luna: Szczerze mówiąc średnio mi się podobał

Ginny: Co? Mówiłaś, że był super

Luna: Bo był super w porównaniu do innych filmów tego gatunku

Luna: Dobrze wiesz, że preferuję fantastykę

Ginny: Komedie romantyczne też są super!

Ginny: Poza tym ciągłe oglądanie filmów z pegazami i czarami jest NUDNE

Harry: Powiedziała czarownica

Ginny: Ty też Potter przeciwko mnie?

Luna: Przecież się zgodziłam na ten twój film

Luna: No nie był zły. W sumie był nawet  śmieszny jak ta dziewczyna wypadła z okna

Ginny: Nikt tam nie wypadł z okna, Luna

Luna: Jak to nie? Przecież widziałam

Ginny: To Pansy wypadła z okna, po tym jak weszła bez zaproszenia do pokoju Harry'ego

Fred: Luna, czy ty naprawdę pomyliłaś okno z telewizorem? xD

Luna: Stał pod oknem i mi się obrazy zmieszały

Luna: Ale to nie zmienia faktu, że wypadająca Pansy z okna była śmieszna

Pansy: Wypraszam sobie

Pansy: Draco cieszy się z mojego towarzystwa każdego dnia o każdej porze

Draco: Nie

Draco: A zwłaszcza o 2:00 w nocy

Neville: Ej, a co robiłeś w pokoju Harry'ego o 2:00 w nocy?

Harry: Boże, Neville

Draco: Rozmawialiśmy o tym jak wkurzający bywają niektórzy Gryfoni i że przydałoby się walnąć ich w te ich puste łby łopatą albo innym ciężkim narzędziem, Longbottom

Ron: Ale od mojej łopaty to się odwal

Hermiona: Po co ci łopata?

Ron: No wiesz...

Ron: Nie masz jakiejś książki do poczytania czy coś?

Hermiona: Umawialiśmy się „żadnych tajemnic” a ty już na drugi dzień pokazujesz, że coś przede mną ukrywasz!

Ron: Ale się czepiasz. Po prostu mam łopatę i nie chcę, żeby ktoś kto nie jest mną jej używał

Fred: No właśnie, zRozUm tO HerMioNo

Ron: Nie możesz się zająć własnymi sprawami, Fred?

George: Nie, nIe mOżE

Ron: Teraz ty? Serio?

Fred: Nie, nA nIbY

Ron: Odwalcie się!

George: OdWalCie sIę

Draco: Potter, dlaczego zmusiłeś mnie do zadawania się z tą psychiczną rodziną?





MagiChat: Next Level ★ Harry Potter ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz