XXII | W walizce

157 10 0
                                    

Hogwart-odrodzenie

Hermiona: Nie wierzę, że się na to zgodziłam

Hermiona: Gorszego planu nie mogliście wymyślić

Ginny: A co ja mam powiedzieć?

Ginny: Od dwudziestu minut cisnę się w walizce

Luna: Ciemno w tej walizce

George: Wy mogłyście wymyślić plan

Fred: Następnym razem pozwolimy wam się wykazać, skoro nasz plan nagle przestał wam pasować

Hermiona: Następnego razu nie będzie

Hermiona: Nigdy więcej się nie zgodzę na takie głupie rzeczy

Ron: Ale co ci znowu nie pasuje?

Hermiona: To, że to, co robimy jest poniżające!

Hermiona: Zawsze mieliście dobre pomysły, dlaczego teraz są takie głupie?

George: Ten pomysł jest głupi?

Fred: Wiesz ile my go wymyślaliśmy?!

George: Godzinę!

Ginny: Wow

Hermiona: No faktycznie długo

Fred: To jest strasznie długo!

George: Zwykle wymyślanie zajmuje nam dziesięć minut

Fred: Czasem się przeciągnie do piętnastu

Ginny: Okej! Skończcie to, bo już tracę tlen w tej walizce!

Ron: To mniej oddychaj

Ginny: Aha?

Ron: Luna jakoś nie narzeka

Ginny: Może dlatego, że jej tlen się już skończył?

Luna: Nie

Luna: Zostawiłam walizkę trochę uchyloną

Luna: Zawsze tak robiłam, gdy przemycałam zwierzęta

Ginny: Mogłaś mi o tym napisać!

Fred: Dobra cicho

Fred: Dzwonie do tych drzwi i działamy

Neville: Właściwie to...

George: Rozwaliłeś coś?

Fred: Wiedziałem

Neville: Nieee

Neville: Wziąłem ze sobą kilka niuchaczy i wrzuciliśmy je z Harry'm do domu Umbridge

Neville: Przez okno

George: Genialne

MagiChat: Next Level ★ Harry Potter ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz