Hogwart-odrodzenie
George: Okej, są tu osoby odważne, lubiące wyzwania i gotowe się przeciwstawić potworom z najmroczniejszych koszmarów?
Fred: Na pewno
Fred: Przecież są tu Gryfoni...
Draco: Nie tylko Gryfoni
George: Dlatego pytam
Fred: Myślisz, że Ślizgon by się na takie coś zgodził?
Draco: Jeśli tak myślał, to jest idotą
Pansy: Właśnie
Pansy: My wolimy robić rzeczy nie zagrażające życiu
Ginny: Mogę wymieniać cały dzień, jakie rzeczy zagrażające życiu robiliście
Blaise: No nie przesadzaj
Blaise: Dołączenie do Czarnego Pana i zadawanie się z Umbridge to wcale nie tak dużo
Ginny: A to, jak próbowałeś wejść do piekarnika, bo myślałeś, że to coś podobnego do szafki zniknięć?
Ginny: Albo jak wypiłeś domestos?
Blaise: Chciałem sprawdzić, jak smakuje
Ginny: Mam wymieniać dalej?
Blaise: No lepiej nie
Hermiona: Nie wiem, czy mam się bardziej martwić tym piekarnikiem czy domestosem
Pansy: Co to domestos? Dobry jest?
Hermiona: Nie smakowałby ci
Harry: Ja lubię wyzwania, o co chodzi?
George: W końcu ktoś odpowiedział na moje pytanie!
Fred: Na Harry'ego zawsze można liczyć
Luna: Ja też lubię wyzwania
Luna: Ale nie takie, co robi Blaise
Fred: Coraz więcej osób, dobrze
George: Planujemy zrobić zamach na Umbridge
Blaise: Wow, zgadłem, że chodzi o Umbridge
Fred: No nie do końca
Blaise: Napisałem „Umbridge” i okazało się, że ta rozmowa jest na temat Umbridge
Draco: Pochwal się tym Trelawney
Blaise: Nie... Ona jest dziwna
Draco: Co ty nie powiesz
George: To kto chcę uczestniczyć w zamachu na Umbridge?
Harry: Ja!
George: Wyciągaj pergamin, Fred
George: I zapisuj
Ron: Zamach na Umbridge brzmi spoko. Też chcę
Fred: Ej, ej, ej, przyjmujemy tylko fajnych
Ron: Jestem waszym bratem do cholery
Fred: Nie widzę związku
Neville: Mnie też możecie zapisać?
Fred: Jasne!
Ron: Serio? Neville?
Fred: Neville to spoko gość
Ron: I nudny!
Ron: Bez obrazy, Neville
George: Zapisz go
George: Bo jeszcze się mamie poskarży
Ron: Bez przesady
Ron: Oczekuję tylko szacunku starszych braci
Fred: Każdemu wolno marzyć...
Luna: Mnie też zapiszcie
Ginny: Mnie też
Hermiona: I mnie
Ron: Serio Hermiona?
Hermiona: Dobrze wiesz, że nienawidzę różowej landryny
Hermiona: Poza tym należy jej się za to, co zrobiła kiedyś z MagiChatem!
Draco: Kiedyś pewnie bym na was doniósł
Draco: Ale teraz też nie lubię Umbridge i do tego nie chcę mi się tego robić
Harry: Nareszcie zmądrzałeś
Draco: Zawsze byłem mądry
Harry: Nie bądź taki narcystyczny
Draco: Nie zabronisz mi Potter
Neville: Co to za zamach?
Fred: Jutro napiszemy wam cały plan
George: Ale lepiej przygotujcie jakieś ostre narzędzia
Ginny: Ekstra
Draco: Tylko nie daj się zabić, Potter
Harry: Tak, wiem, że z chęcią byś zobaczył, jak umieram
Draco: Czasem jestem pod wrażeniem, jak dobrze mnie znasz
Draco: Ale szczerze mówiąc wolałbym, żebyś przeżył, bo lubię się z tobą drażnić
Neville: Harry'ego nie da się zabić
Neville: Więc będziesz się mógł jeszcze długo cieszyć jego towarzystwem
Harry: Cieszyć?
CZYTASZ
MagiChat: Next Level ★ Harry Potter ✓
FanficSEQUEL MagiChat Po dwóch latach Harry postanawia ponownie wejść na MagiChat. Gdy dowiaduje się, że kilkoro jego przyjaciół nadal posiada ową aplikację, postanawia stworzyć nową grupę, chcąc by chociaż na chwilę było tak jak dawniej I będzie jak daw...