W dzień wyjazdu musieliśmy bardzo wcześnie wstać, aby móc dostać się na peron 9 i ¾. Rodzice poszli razem z nami, bo byśmy nie wiedzieli co robić. Przed ścianą spotkaliśmy rodzinę rudzielców, którzy też wybierali się to Hogwartu. Wraz z bratem strasznie się zdziwiliśmy jak starsze dzieci z tej rodziny przebiegły przez ścianę.
-Ron musisz wbiec w ścianę, aby dostać się na peron tak jak twoi bracia to zrobili- wspiera młodszego syna rudowłosa pulchna kobieta.
Rudowłosy chłopak w naszym wieku wbiegł w ścianę i już go nie było.
- Witaj Molly.-mówią nasi rodzice
-Lily? James? Jak miło was widzieć!-wita się z przyjaciółmi ze szkoły- To wasze dzieci? Jak oni wyrośli!
- To prawda. Czuję jakby to było wczoraj jak przyszli na świat.- mówi tata.
- Mamo tato co mamy zrobić?- zapytałam.
- A no tak musicie wbiec w ścianę pomiędzy peronami 10 i 9.
Wbiegłam pierwsza i ukazał mi się peron, z którego ruszymy do szkoły. Zaraz pomnie w ścianę wbiegł mój brat. Na samym końcu człapali rodzice z państwem Weasley bo takie mieli nazwisko rudowłosi.
- Wskakujcie do pociągu bo nie będziecie mieli wolnego przedziału.-mówi Tata.
- Tak szybko chcesz się nas pozbyć tato?- pytam ojca
- Nie ale zaraz pociąg bez was odjedzie.
- Wasz tata ma racje.- mówi mama.
Wraz z Harrym uściskaliśmy rodziców i poszliśmy do pociągu znaleźć wolny przedział aby móc usiąść. Znaleźliśmy przedział w którym siedziała szatynka z kręconymi włosami i rudowłosy chłopak z rodziny Weasley.
- Cześć czy ja i mój brat możemy się dosiąść?- zapytałam się.
-Oczywiście.- odpowiada szatynka- Jestem Hermiona Granger, a wy?
- Ja jestem Luiza Potter a to mój brat bliźniak Harry.- przedstawiłam nas
- Ja jestem Ron Weasley.- mówi rudowłosy
- Miło was poznać- mówi Hermiona- Luizo lubisz może książki?
- Uwielbiam. Nie to co mój brat.- odpowiadam ze śmiechem.
Rozmawiałam z Hermioną o książkach przez całą drogę, a Harry rozmawiał z Ronem. Podróż trwała dziesięć godzin, gdy byliśmy już na peronie usłyszeliśmy głośne wołanie.
- Pierwszoroczni do mnie! Pierwszoroczni!- woła olbrzym- Mam was zabrać na drugą stronę wody, więc wsiadajcie do łodzi. O cholipka zapomniałem się przedstawić. Nazywam się Rebeus Hagrid i jestem gajowym w tej szkole.
Wszyscy pierwszoroczni wsiedli do łodzi i odpłynęli w stronę potężnego zamku. Przed drzwiami stała starsza kobieta, która ma nas zaprowadzić do Wielkiej Sali.
- Witam wszystkich pierwszorocznych. Nazywam się Minerwa McGonagall i jestem wicedyrektorką tej szkoły. Zaprowadzę was teraz do Wielkiej Sali, gdzie przejdziecie ceremonię przedziału do czterech domów: Gryffindor, Slytherin, Ravenclaw i Hufflepuff.
Zaraz po tym wielkie i potężne drzwi się otworzyły i ujrzałam salę, w której byli starsi uczniowie oraz nauczyciele, a po środku sali stało krzesło na którym znajdował się stary kapelusz zwany Tiarą Przedziału. Nagle Tiara zaczęła swoją piosenkę:
Może nie jestem śliczna,
Może i łach ze mnie stary,
Lecz choćbyś świat przeszukał,
Tak mądrej nie znajdziesz tiary.
Możecie mieć meloniki,
Możecie nosić panamy,

CZYTASZ
Siostra Bliźniaczka Harry'ego Pottera
FanfictionLuiza Lily Potter podczas ceremonii przedziału trafia do Slitherinu i jest z tego powodu bardzo załamana, ponieważ nigdy nie rozstaje się ze swoim bratem bliźniakiem a teraz muszą być w oddzielnych domach. Zobacz jakie losy czekają dwójkę bohaterów.