Rozdział VI Powrót do szkoły po świętach

96 4 0
                                    

Gdy wróciliśmy do domu papa i tata powiedzieli nam, że musimy pakować bagaż, ponieważ następnego dnia wracamy do szkoły. Tak naprawdę nie chce mi się wracać, bo będę musiała być z dala od Harry'ego, a tego już nie mogę.

- Luizo, martwisz się czymś kochanie?- zapytał zatroskany Remus.

- Papo ja nie chcę być rozdzielona z Harrym w szkole. Czy mógłbyś porozmawiać z Dropsem, abym mogła mieć z Harrym dormitorium?- zapytałam z nadzieją.

- Pojadę jutro z wami i odrazu udamy się do dyrektora i o tym porozmawiamy.- odpowiedział papa.

Po rozmowie z papą poszłam na górę się pakować i opowiedziałam bratu o moim planie, a mu oczy wyszły z orbit.

- Nie patrz tak na mnie!- krzyknęłam na niego.

- Sory siostra.- odpowiedział. Później w ciszy się pakowaliśmy i tak na zleciało popołudnie, a wieczorem po zjedzeniu kolacji do domu wróciła nasza przybrana siostra Sarah, rodzona córka Syriusz i Remusa.

- Hej Sarah.- przywitałam się z nią i się do niej przytuliłam

- Hej Sarah.- powiedział mój brat.

- Hej kochani.- przytuliła się.- Chodź tu Harry.- powiedziała i trzymała naszą dwójkę w ramionach.

- No dobra dzieciaki do łóżek bo rano trzeba wcześnie wstać.- powiedział tata. Całą trójką kierowaliśmy się na górę, gdy nagle papa zatrzymał Sarah.

- Sarah możemy porozmawiać?

- Oczywiście papo.- odpowiedziała.- Idźcie zaraz przyjdę.- powiedziała nam a my poszliśmy szykować się do łóżek.

POV. Sarah

- O co chodzi papo?- zapytałam.

- Chodzi o to, że jesteś o rok starsza od bliźniaków i chcę się się zapytać czy nie chciałabyś mieć ich na oku, ponieważ całe święta spędziliśmy w szpitalu.

- A co się im stało?- zapytałam zmartwiona o swoje młodsze rodzeństwo.

- Nie wiemy Luiza pomagała mi w kuchni a Harry z Syriuszem ubierał choinkę i nagle oboje zemdleli i całe święta byli nie przytomni.

- Ale wiadomo co im się stało?

- Tak.- do kuchni wszedł tata.- Oboje mają astmę i oni nawet o tym nie wiedzieli.

- Jutro razem z wami pojadę do Hogwartu i porozmawiam z dyrektorem aby dał wam wasze własne dormitorium i powiadomię go o tym, że Harry i Luiza mają astmę.

- Oczywiście,że się nimi zajmę. Przecież od teraz jestem ich siostrą.- powiedziałam.- Idę do nich.

- Dobrze. Dobranoc kochanie.- powiedzieli jednocześnie i poszłam do pokoju bliźniaków, ponieważ rodzice dali tam moje łóżko abym już teraz miała na nich oko. Gdy weszłam do pokoju Luiza już spała, a Harry siedział na swoim łóżku i płakał. Podeszłam do niego i usiadłam obok.

- Co jest Harry?- zapytałam i go obiełam.

- Sarah jak myślisz, czy Drops się zgodzi abyśmy mieli całą trójką dormitorium?- zapytał mnie smutno.

- Harry papa wie co robi, zaufaj mu.

- A czy tata pojedzie z nami?

- Jak chcesz to mogę jeszcze zejść na dół i się zapytać, albo poproszę tatę, żeby tu do ciebie przyszedł, dobrze?

- Naprawdę poprosisz tatę?- zapytał z nadzieją.

- Oczywiście młody. Już po niego idę.- jak powiedziałam tak też zrobiłam. Gdy byłam w kuchni odrazu podeszłam do taty. - Tato Harry prosi abyś do niego poszedł.

- Czy coś się stało?

-Nie ma tylko jakieś pytanie. A i jeszcze jedna rzecz jak weszłam do pokoju to płakał.- poinformowałam go.

- Dziękuję za wiadomość słoneczko. A teraz idź się szykuj do łóżka, a ja pójdę do młodego.

Poszłam wraz z tatą na górę ja poszłam do łazienki, a on wszedł do pokoju.

POV Harry

- Harry wszystko w porządku?- do pokoju wszedł tata i odrazu do niego podszedłem, aby się przytulić.- Sarah mówiła, że masz pytanie do mnie.

- Pojedziesz z nami i papą jutro do szkoły?- zapytałem smutny.

- Oczywiście o ile papa się zgodzi to pojadę z wami. A teraz kładź się spać.

- A posiedzisz trochę przy mnie bo miałem jeszcze koszmar.- powiedziałem ze łzami w oczach.

- Oczywiście, że zostanę przy tobie do puki nie zaśniesz.

Położyłem się na łóżku a tata usiadł koło mnie i czekał aż zasnę.

POV Syriusz

Czekałem aż Harry zaśnie, bo nie mogłem patrzeć na jego cierpienie. Gdy zobaczyłem, że śpi wstałem z jego łóżka i poszedłem na dół do mojego męża, aby powiedzieć mu o co prosił mnie młody.

- Remi Harry chce, abym z wami jutro jechał do Hogwartu. Co ty na to?

- Myślę, że to dobry pomysł, ponieważ młody bardzo się do ciebie przywiązał.

- Masz rację i jeszcze miał koszmar i siedziałem przy nim do puki nie zasnął spokojnie.

- Dobrze zrobiłeś. A teraz chodźmy spać, bo rano trzeba wstać.

Po tych jego słowach poszliśmy do naszej sypialni i położyliśmy się spać. Następnego dnia wstałem wcześniej od wszystkich, aby wszystko przyszykować. Po pewnym czasie usłyszałem cichy płacz i już wiedziałem do kogo należał więc odrazu do niego poszedłem i go przytuliłem.

- Nie płacz Harry jestem tu.- pocieszałem go.

- Tato znowu miałem ten sam sen.- powiedział roztrzęsiony.- Nie chce mi się już spać. Czy mogę z tobą posiedzieć?

- Oczywiście synku. Ubierz się i zejdź, ale narazie nie budź swoich sióstr.

POV Harry

Tata powiedział, abym się ubrał i szedł na dół i nie budził dziewczyn bo to jeszcze za wcześnie więc ich nie budziłem tylko zeszłem na dół do kuchni. Tata robił już śniadanie dla mnie i dla siebie więc postanowiłem, że usiądę już przy stole, a tata postawił przede mną tale- rz z naleśnikami w syropie. Po zjedzeniu spojrzałem na zegar i wskazywał na 6.

- Tato mam iść obudzić dziewczyny?

- Tak idź je obudź a ja pójdę obudzić papę.

Poszedłem na górę do pokoju i zobaczyłem, że Sarah próbuje obudzić Luizę.

- Hej Sarah. - przywitałem się.

- Hej Harry. Pomożesz mi ją obudzić?

- Mam fajny pomysł.- oznajmiłem i podeszłem do łóżka siostry.- Luiza wstawaj bo spóźnimy się na pociąg, a jeszcze musisz zjeść śniadanie.- jak skończyłem to mówić Luiza odrazu poderwała się ze swojego łóżka i zaczęła się szykować.

- Hahahahahahaha!- śmiałem się razem z Sarah.

- Z czego się śmiejecie?- Zapytała Luiza.

- Dopiero jest po szóstej, a ja wiem, że długo będziesz się szykowała.- oznajmiłem z uśmiechem.

- A ty o której wstałeś, że już jesteś gotowy?- zapytały mnie.

- Wstałem o piątej bo miałem koszmar i przy okazji tata już nie spał więc pomogłem mu ze śniadaniem.- odpowiedziałem.

Wyszedłem z pokoju aby dziewczyny mogły się przyszykować, a ja poszedłem na dół do salonu tam na wszystkich czekać. Gdy wszyscy byliśmy gotowi to całą piątką przenieśliśmy się na peron 9 i 3/4, aby być już na miejscu. Papa powiedział, że całą rodziną usiądziemy w jednym przedziale i nikt nam nie będzie przeszkadzał. Siedziałem obok taty i położyłem mu głowę na ramieniu i zasnąłem, a po dwóch godzinach zostałem obudzony bo byliśmy już na miejscu. Gdy wysiedliśmy z pociągu wszyscy udaliśmy się do starego Dropsa.


Siostra Bliźniaczka Harry'ego PotteraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz