2. Sen na jawie

819 41 22
                                    

--------------04:43------------

Pov Nexe

Cały dzisiejszy dzień spędziłem albo... bardziej w żaden sposób go nie spędziłem. Najpierw próbowałem się otrząsnąć i wymyśleć rozwiązanie, bez skutecznie. Potem włączyłem muzykę, tak dla odstresowania. Wieczór I guess, bo od 20, jednak dla mnie to środek dnia, siedziałem na twitchu. Gdzieś pomiędzy tym wszystkim zjadłem sushi i wypiłem około 300 ml czystej. A teraz co? Teraz leżę na łóżku wpatrzony w sufit. Wziąłem już jakąś tabletkę na sen i powinna zacząć działać.

Po parunastu minutach zacząłem śnić.

Widziałem siebie i Thorka rozmawiających w jakimś parku. Byłem jak duch, niby jestem obok ale mogę jedynie obserwować.

Thorek-Nexe dawaj z nami, idziemy całą ekipą do zajebistej miejscówy. Normalnie mini golf tam jest, podobno najlepszy stek w Wawie. A no i alkohol haha

N-Ja pierdole haha. Chciałbym iść, ale Julka u mnie jest.

T-Aha, czyli kobieta ważniejsza niż kumple.

N-Nie no Thoruś, spotkamy się, kiedy indziej.

T-A mówił bros over hoes. Sadge-Mówił smutnym głosem.

N-No dobra, spróbuję coś wymyślić, ale nie obiecuję.

T-Dobrze peepoBlush-powiedział uroczym głosem po czym dodał-Idziemy w piątek wieczorem więc masz jeszcze dwa dni. Dasz radę Nexiak haha

N-No haha-ironicznie powtórzyłem śmiech Stasia. -Kobieta mnie zajebie.

T-Dasz radę. Dobra to do później. Czyś czyś.

N-Naura.

Znam skądś tą sytuacje, myślałem podczas gdy obraz przed moimi oczami stał się całkowicie czarny.

Odmówiłem wtedy, a i tak w piątek pokłóciłem się z Julką. Później hopaki już się nie spotykali, a przynajmniej mi o tym nie mówili.

Po chwili stałem już w całkowicie innym miejscu, w całkowicie innej sytuacji.

-Usiądź skarbie. -Znam ten głos bardzo dobrze, jednak nie słyszałem go od dawna.

-Co się stało mamo? -Mamo? Czy to mały ja? Zacząłem obserwować młodą kobietę siedzącą na kanapie oraz 6 letniego chłopca idącego w jej stronę.

Mama-Później musimy poważnie porozmawiać. Teraz jednak musisz mi coś obiecać.

N-Dobrze. -O boże o kurwa. Ja wiem co to za rozmowa. Nie rób mu tego błagam. Zrobiło mi się gorąco, moje ręce drżały.

M-Skarbie, tata zaraz wróci z pracy.

N-Mhm.

M-Musisz spędzić z nim calutki dzień.

N-Ale po co?

M-Tata musi wyjechać jurto na trochę.

N-A kiedy wróci?

M-Jeszcze nie wie. -Moja mama mówiąc to miała łzy w oczach i tylko próbowała zachować spokój, abym się nie dowiedział, że coś jest nie tak. Czemu, gdy byłem mały tego nie zauważyłem?

N-Dobrze mamo. Obiecuję. -Kobieta przytuliła dziecko z całych sił. Straciła najważniejszą osobę w jej życiu, tylko mówiąc to nie wiedziała, że za paręnaście lat straci także mnie.

Podszedłem do kobiety, przytuliłem ją.

N-Przepraszam mamo.

Wszystko było jakby we mgle obraz się rozmywał, lecz po chwili znowu opadła o ja znalazłem się w koszmarze z dzieciństwa.

W nasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz