Hogsmeade cz.2

676 17 3
                                    

                  Hermiona Granger
Stałam przed szkołą poprawiając czarny płaszcz. Usiadłam na poręczy schodów i zaczęłam machać nogami. Czekałam aż wybije godzina mojego spotkania z Hermioną:
–Przepraszam, że musiałaś czekać!– usłyszałam głos dochodzący z góry schodów

–Nic nie szkodzi, sama przyszłam za wcześnie– zeskoczyłam z poręczy– To co? Idziemy?– uśmiechnęłam sie do niej

–Tak, jasne– podbiegła do mnie i zaczęłyśmy iść powoli w stronę miasteczka

–Twoi koledzy nie chcieli mnie zabić za to, że znowu cie im zabieram?– zaśmiałam sie

–Byli troche obrażeni ale chyba nie jakoś bardzo– wzruszyłam ramionami

–Powinni być gotowi na to, że nie tylko z nimi będziesz spędzała czas– powiedziałam spokojnie.

Razem z Hermioną reszte drogi przeszłyśmy żartując sobie. Pochodziłyśmy troche po miasteczku i w końcu usiadłyśmy w jakimś pabie. Zamówiłyśmy sobie gorącą czekolade na rozgrzanie:
–Będziemy mogły jeszcze wejść do księgarni?– zapytała Hermiona zdejmując czapke

–Jasne– pokiwałam głową– Sama planowałam wstąpić tam i kupić kilka książek.

Dwie godziny siedziałyśmy w pubie i piłyśmy czekolade jedząc ciasto. W końcu udało nam się wyjść na zatłoczone ulice i skierować się w stronę księgarni. Dość szybko jak na nas uwinęłyśmy się z zakupami i zaczęłyśmy wracać do Hogwartu:
–I jak minął ci dzień w moim towarzystwie?– zapytałam niosąc swoje książki

–Było naprawdę przyjemnie– dziewczyna się do mnie uśmiechnęła.

W szkole odprowadziłam ją pod portret Grubej Damy i pożegnałam się z nią po czym zaczęłam wracać do siebie.

                              Luna Lovegood
Siedziałam w Wielkiej Sali i jadłam spokojnie śniadanie. Dzisiaj była sobota co równało się z wyjściem do Hogsmeade. Skończyłam jeść i wyszłam na korytarz czekając za Luną. Zobaczyłam blondynke idąc w moim kierunku:
–Cześć (T.I)– uśmiechnęła sie lekko

–Cześć, idziemy?– zapytałam i dla żartu zaproponowałam jej ramie

–Jasne– o dziwio przyjęła je i wyszłyśny z zamku idąc pod ramie

–Myślałaś gdzie możemy iść?– zapytałam kątem oka obserwując dziewczyne

–Możemy sie przejść pod Wrzeszczącą Chate, a później wrócić na coś ciepłego– zaproponowała spokojnie dziewczyna.

Pokiwałam głową i w ciszy poszłyśmy dalej. Znowu zaczęłyśmy rozmawiać dopiero pod chatą. Ona opowiadała o tym co słyszała o tym miejscu, a ja jej słuchałam przyglądając sie jej. Im dłużej na nią patrzałam typ więcej szczegółów widziałam. Do jej sukienki pasowały kolczyki truskawaki, które miała. Włosy miała spięte spinką z truskawką:
–Słuchasz mnie?– pomachała mi dłonią przed twarzą

–Zamyśliłam sie, przepraszam– zrobiłam sie lekko czerwona, że zostałam złapana na przyglądaniu się jej

–Idziemy na herbate? Zrobiłaś sie cała czerwona z zimna– powiedziałam dziewczyna chowając dłonie do kieszeni

–Jasne, chodźmy– uśmiechnęłam sie lekko i poszłam za nią.

Miałam ochote zapaść sie pod ziemie. Nie dość, że przyłapała mnie na przyglądaniu sie jej to jeszcze na rumieńcach. Odetchnęłam lekko żeby sie uspokojić i weszłam za nią do środka. Reszte popołudnia spędziłyśmy na piciu herbatu i chodzeniu po miasteczku. Gdy wróciłyśmy do zamku odprowadziłam ją pod jej wieże i pożegnałam się wracając do siebie.

Harry Potter Boyfrend/Girlfriend Scenarios ♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz