Pierwsze Spotkanie cz.2

1.5K 33 0
                                    

(I.T.P) imię twojego przyjaciela

                 Hermiona Granger

Siedziałam w bibliotece robiąc wypracowanie na eliksiry. Słyszałam, że ktoś kłóci się między szafkami z książkami. Pokręciłam głową pisząc dalej. Moja cisza nie trwała długo:

-Zostawcie mnie- usłyszałam kogoś głos. Szybkie kroki zbliżały się do mnie- Mogę się do ciebie dosiąść?- zapytała brązowo włosa dziewczyna

-Tak, jasne- uśmiechnęłam się- Jestem (T.I) (T.N)- przedstawiłam się

-Hermiona Granger- dziewczyna również się uśmiechneła

W ciszy robiłyśmy swoje zadania. Zaczynało się trochę zciemniać więc uznałyśmy, że czas opuścić biblioteke. Postanowiłam, że odprowadze Hermione mimo, że miałam przez to dłuższą drogę:

-To do zobaczenia jutro- powiedziałam uśmiechając się

-Tak, do zobaczenia- powiedziała hasło do obrazu- Dobranoc

-Dobranoc- pożegnałam się i zaczęłam iść w stronę wieży Ravenclawu.

                       Luna Lovegood

Siedziałam samotnie na błoniach. Moi przyjaciele poszli oglądać treningi quidditcha. Mnie nie interesowało to więc zostałam. Zobaczyłam jakąś blondynke idącą w moją stronę. Usiadła obok mnie:

-Cześć- powiedziała- Jestem Luna

-Cześć, (T.I) (T.N)- powiedziałam zdziwiona- Mogę ci w czymś pomóc?- zapytałam

-Nie, uznałam, że chce po prostu z kimś posiedzieć, a ty wyglądasz na samotną- powiedziała i delikatnie się uśmiechnęła

-Ja... Nie ważne- mruknełam

Zrozumiałam, że dziewczyna ma racje. Zrobiło mi się smutno. To jest głupie. Przecież mam przyjaciół:

-Nie martw się- powiedziała- Każdy jest czasem samotny. Chyba będzie padać- powiedziała patrząc w niebo

-Chyba masz racje- pokiwałam głową

Wstałyśmy i zaczełyśmy iść do zamku. Kiedy weszłyśmy do zamku każda z nas poszła w swoją stronę. Ona poszła w stronę Wielkiej Sali, a ja do biblioteki.

                    Ginny Weasley

Siedziałam na trybunach i obserwowałam jak nasza drużyna zdobywa kolejne punkty. Graliśmy przeciwko Slytherinowi. Miałam zawiązany czerwono złoty szalik. Obserwowałam jak Harry łapie znicz i Gryffindor wygrywa mecz:

-Tak!- zawołałam z (I.T.P)

Zbiegłam z trybun, a za mną (I.TP). Chciałyśmy pogratulować drużynie. Czekałyśmy aż się przebiorą. Śmiałyśmy się w tym czasie z min ślizgonów:

-Tak się wygrywa!- zawołał Fred Weasley- Witam drogie panie- przywitał się z nami

-Cześć Fred- uśmiechnęłam się- Świetnie dzisiaj graliście- pochwaliłam ich

-No jasne! Jak zawsze zabieracie wszystkie pochwały- usłyszałam głos jakiejś dziewczyny. Dopiero po chwili skojarzyłam, że to ich siostra Ginny

-Jestem (T.I)- podałam jej rękę

-Ginny- uśmiechneła się

-To co teraz impreza w pokoju wspólnym?- zapytał George

-Janse!- zawołał Harry, który dołączył do nas

Cała drużyna Gryffindoru wraz z garstką ich "fanów" poszła w stronę wieży Gryffindoru.

                     Pansy Parkinson

Siedziałam przy prawie pustym stole Hufflepuffu. Czytałam właśnie książke gdy usłyszałam nad sobą chrząknięcie. Spojrzałam na dziewczyne, która stała nade mną:

-Jak mogę ci pomóc?- uśmiechnęłam się

-Profesor Snape kazał mi do ciebie przyjść mówiąc, że pomożesz mi z zaklęciami- powiedziała krzyżując ręce na piersiach

-Jasne, że ci pomoge- uśmiechnęłam się- Chcesz teraz czy później?- zapytałam

-Później... Może jutro- burknęła i odwróciła głowę

-Będę czekała w bibliotece o 16- powiedziałam i wstałam zabierając książke

Wyszłam z Wielkiej Sali. Nie przeszłam jednak daleko gdy poczułam pociągnięcie za ramie:

-Czy ty rozmawiałaś z Pansy?- zapytała (I.T.P)

-Tak, co w tym dziwnego?- podniosłam brew

-To ślizgonka... Przyjaźni się z Malfoyem- powiedziała oburzona- Zawsze wyzywali Emme od szlam

-Profesor Snape kazał jej do mnie przyjść bo ma problem z Zaklęciami- zrzuciłam jej ręke z ramienia- Mam zamiar jej pomóc, czy tego chcesz czy nie- powiedziałam i zaczełam wracać do pokoju wspólnego.

Harry Potter Boyfrend/Girlfriend Scenarios ♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz