rozdział 2

699 24 14
                                    

Pov Draco
Wyszliśmy od Dambeldor'a i postanowiłem że się postaram powiedzieć Poli co do niej czuje ale nie wiem czy jestem gotowy na to, wiem że ja kiedyś skrzywdzę ale ona jest dla mnie naprawdę ważna więc się postaram dziś na imprezie

-Yyyy.. pola mogę coś ci powiedzieć?

-Tak co się stało Draco ?

-No bo jest taka sprawa....

-No słucham, Draco czy wszytko dobrze ?

-Tak jest wszystko dobrze ale (Nie potrafię jej tego powiedzieć nie potrafię, nie umiem ale mam inny pomysł)

-Ale?, Draco halo ??

-No chciałem ci powiedzieć że dziś jest impreza w Slyterinie i chciałem się zapytać czy byś nie chciała pszyjdź na nią ?

-To mi chciałeś powiedzieć, takie to było trudne (Za śmiałam się ale widziałam kontem oko że Draco coś jest i że stał się smutny więc się uspokojiłam) przepraszam że się zaśmiał

- nie nic się nie stało, no to co pójdziesz na nią czy jednak nie?

-Tak no oczywiście że przyjdę dziękuję za zaproszenie (uśmiechnęłam się do niego i poszliśmy do mnie) ale tu pięknie

-Wiem sam go dla ciebie wybierałem ( Przytuliłem ją i miałem takie dziwne uczucie nie chciałem jej puścić chciałem z nią tam stan jak najdłużej ale ktoś weszedł do jej pokoju to nie był kto inny jak Pansy Parkinson co ona tu chciała ?)

-Dracuś!!!

Przytuliła się do mnie czym odepchnęła pole na ziemię biedna była taka przestraszona więc postanowiłem jej pomóc nie mogłem jej tak zostawić na pewno żeby się zaraz rozpłakała ja ją kocham i nie pozwolę żeby Parkinson ją krzywdziła, więc się oderwałem od Pansy i posłem do Poli

-Hej Polcia wszytko dobrze (Pomogłem jej wstać i jak przytuliłem )

-Wiesz co Malfoy ja pójdę do siebie już na razie (zrobiła smutna minę i chciałam wyjdź ale on mi nie pozwolił )

-Dlaczego mówisz do mnie Malfoy, ty nigdy po nazwisku mi nie muwiłaś, pola czy coś się stało, zrobiłem ci coś proszę odpowiec mi

Nie wiem dlaczego ale zabolało mnie to że powiedziała na mnie Malfoy nigdy tak do mnie nie mówiła, a teraz nagle takie coś, nagle oderwała się od mojego uścisku i wyszła z pokoju było widać na jej twarzy że jest smutna, więc postanowiłem za nią iść, wyszłem z pokoju i posłem do niej...

Pov Pola
Nagle jak się przytulałam z Draco, to poczułam coś innego takiego jak by motylki w brzuchu nie chciałam żeby ta chwila się kończyła ale nagle ktoś mnie odepchnął od Drago a to była to suką pansy nie nawidziłam jej od zawsze latała za Draco, ale potem jak Draco na przytulał a mi od razu nie pomugł wstać tylko po jakimś czasie coś we mnie pękło, czyżby Draco był z tą suką, nagle podszedł do mnie i pomugł mi wstać.

-Ej Polcia wszytko dobrze (pomugł mi wstać i się do mnie przytulił ja go odepchnełam )

-Wiesz Malfoy ja już pujdę do siebie Narazie (Zrobiłam smutna minę i wyszłam z pokoju

Na korytarzu się rozpłakałam i nic nie widziałam słyszałam kroki idące za mną ale się nie odwruciłam tylko przyspieszyłam swoje kroki, jak kroki ucichły to na kogoś wpadłam

-Uważaj jak idziesz szlamo !

-J- Ja przepraszam nie chciałam (Podniosłam głowę i zobaczyłam Ślizgona miał brązowe włosy i durze czarne oczy )

- Jak ty wyglądasz jak jakaś dziwka !!!

Zaczęłam płakać, Draco zawsze był by teraz przyjmie jak by nie był z tą całą Parkinson, nagle usłuchała. Znajomy głos z tyłu odwruciłam się a tam Draco szedł strasznie wkurzony na tego Ślizgona i zaczął do niego krzyczeć.

-Theo radzę ci zmień ton do niej bo za chwilę kurwa oberwiesz!!!

-No czy to ten wielki draco Mlafoy, co znowu znalezłeś dziewczynę do przelecenia (zaśmiał się złoweszczo)

Pov Draco
Słyszałem jak płacze więc postanowiłem się schować za rogiem widziałem jak też skurwysyny Theo w nią uderzył już chciałem iść w ich stronę ale.uslychalem jak ona go przepraszam a ten szmaciaż ci niej coś gada.

-Uważaj jak idziesz szlamo !!!

Jak usłyszałem że ten idiota ja wyzwał prawie bym tam podszedł ale usłyszałem jej bezbronny glos który mnie troszkę uspokoił ale nie na długo

-J- ja przepraszam nie chciałam (Jej głos się załamał słyszałem jak zaczyna płakać)

-Jak ty wyglądasz jak dziwka !!!!

Po tych słowach nie wytrzymałem i podeszłem nie mogłem patrzeć na nią że płacze i że płacze przez niego więc zaczęłam iść w ich stronę

-Theo radzę ci zmień ton do niej bo za chwilę kurwa oberwiesz!!! (Krzyknąłem w ich stronę i ustaleń za nią.nie wiem co mnie tak wzięło ale złapałem ją za rękę)

-No czy to ten wielki Draco Mlafoy, znalazł sobie dziewczynę do przelecenia (zaśmiał się złoweszczo ale ja się go nie bałem)

- Radzę ci zamknij ten swój smarkaty ryj i nie mów do niej tak jak musisz bo sprawcę za chwilę się doigrasz

-Myślisz że się ciebie boje śmieszny jesteś

Nagle Pola puściła moją rękę i poszła dalej

-Rozprawię sie z tobą puźniej ( szybkim krokiem poszłem w stronę Poli, jak ją zobaczyłem to krzyknęłem w jej stronę) Pola zaczekaj !!!!

- Co Chcesz Malfoy

-Proszę nie mów tak do mnie błagam

-Nie mam czasu z tobą rozmawiać

-Jak chodzi o Pansy to ja z nią nie jestem !!!

- Nie interesuję mnie to ja naprawdę muszę już iść

-Nie Pola wysłuchaj mnie znam cie od małego i wiem kiedy jesteś smutna i wiem to teraz więc pozwól sobie pomóc !!!

-Ja nie potrzebuje twojej pomocy nie dociera !!!

-Mam to gdzieś musisz ze mną porozmawiać czy ci się to podoba czy nie!!

Zaciągnęłam ja do jakieś opuszczonej sali i zamknołem trzwi na klucz żeby nie wyszła

- Odwórz te pierdolone drzwi Malfoy

-Nie musisz ze mną porozmawiać !!!

-Nie mam pierdolonej ochoty rozmawiać z człowieka który się aż tak zmienił, Malfoy nie jesteś tym samym człowiekiem którego znałam...

-Zmieniłem się tak dla ciebie bo cię kocham !!!

-Co ??

-Tak pola kocham cię!

Brzyblizyłem się do niej i ją pocałowałem bardzo długo na to czekałem i bardzo tego chciałem, i pragnęłem aż nagle tą piękną chwilę przerwały odwierające się drzwi od Klasy oderwaliśmy się od siebie

______________________________
I jak podoba się książka 🙂
Dziękuję za tamte gwiazdki myślałam że książka się nie spodoba 🙂❤️

Szczęśliwych walentynek ❤️

Jeszcze dziś pojawi się jeden rozdział

Przyjaźń zamieni się w miłość [Draco Malfoy] 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz