rozdział 18

191 4 0
                                    

Pov Draco

- Już możesz byś spokojna już do tego skurwiela nie pujdę muszę coś załatwić i do was wrócę obiecuję

Przeteleportowałem się do mojego i Anastazji domu weszłem i usłyszałem jakieś dziwne odgłosy z naszego pokoju jak by ktoś się  piepszył po ciuchy weszłem do góry po schodach i zobaczyłem Anastazje z Alex'em nie no nie wierzę ona mnie z nim zdradza jaka dziwka szybko wyszłem z domu ale zanim wyszłem to napisałem list do niej

Hej Anastazja jak się pieszy z tym wkurwiłem na górze, o mnie zapomnij i nigdy do mnie nie pisz żadnych przeprosin raz ci wybaczyłem drugi już nie zamierzam więc  powadzieć się dobrze a ja się  wyprowadzam powodzenia na nowej  drodze życia.

Draco Malfoy 🙂

Szybko wybiegłem z domu bo słyszałem że ktoś wchodzi z góry więc szybko się teleportowałem do domu Poli, gdy już byłem, usłyszałem płacz poli czybko wbiegłem do jej sypialni za nie długo naszego wszybko weszłem i zobaczyłem tam Anastorie szarpała pole za włosy nie wytrzymałem i do niej odeszłem

- Co ty tu kurwa robisz suko !!

- O witaj Draco miło cię widzieć ( uśmiechnęła się cwańiacko ale nadal trzyma Pole ciągle za włosy )

- Puść ja Suko !!!

- A jak jej nie puszczę to co mi zrobisz ?

- CRUCCIATO!!!!

Krzyknełem a Astoria zrywała się z bulu leżąc na podłodze wyciągnęłam rękę do Poli żeby przyszła do mnie a ona to zrobiła i mnie przytuliła tęskniłem za tym bardzo

- Draco starczy ( Powiedziała pola a ja natychmiast przestałem)

- Nic ci nie jest pola, gdzie jest Suzi?

- Wy swoim pokoju chodźmy do niej

- Mhm...

Poszliśmy do pokoju Suzan, odworzyliśmy drzwi a Suzan siedziała w koncie i płakała ja i pola szybko do niej przybieglismy pola wzięła ją na ręce a ja ich potem przytuliłem mała powoli się uspokoiła

- Hej skarbie coś się stało ? ( Zapytałem mojej córki )

- Tatuś, mamusia była bita przez panią ( ciągle płakała)

- Wiem kochanie ale już tej pani nie ma i nie będzie obiecuję )

- Draco ale ona leży u nas w salonie ( powiedziała szeptem pola )

- Za chwilę wrócę nie wychodcie z tego pokoju, ( Spojżałem się na pola a ona się tylko uśmiechnęła ) pola słyszysz nie wychodzisz z pokoju ( powiedziałem stanowczo, a pola od razu stała się smutna )

- Dlaczego ja nie mogę wyjdź z pokoju do tej mój dom ( powiedziała stanowczo )

Ja do niej podeszłem i ją namiętne pocałowałem w usta ona do odewzajemniała, byłem tak szczęśliwy że znowu ja przy sobie miałem znowu z nią jestem kocham tą małą jak nikogo innego, oderwaliśmy się od siebie i poweidziała:

- Ja i tak idę na dół muszę małej jedzenie zrobić

- Ale ty uparta jesteś ( Zaśmiałem się pod nosem )

Przyjaźń zamieni się w miłość [Draco Malfoy] 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz