Jest to opowieść o dziewczynie ,która stopniowo dowiaduje się prawdy o sobie oraz tym co ją otacza. Jednak czy ta prawda jej nie przerośnie ? A wszystko się zaczęło gdy tylko przekroczyła granicę do miasta Mystic Falls.
Gdy się obudziłam na zegarku pokazało 6:38 ,a szkołę mam na 8 . A co za tym idzie ,że muszę zacząć się zbierać. Ubrałam się w to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Następnie zeszłam na dół do kuchni.Gdy tam doszłam popatrzyłam na zegarek była już godzina 6:53 . Zrobiłam sobie na śniadanie kanapki z serem, położyłam talerz z moim śniadaniem na stole pośrodku kuchni po czym wyjęłam sobie szklankę ,a następnie nalałam do niej sok jabłkowy. Usiadłam sobie i zaczęłam jeść .Po zakończeniu śniadania do kuchni wszedł Markus
-Hej mała, ty już na nogach, jest co dopiero 7: 15 ?-powiedział Markus -Podwieść cię?-spytał po chwili , gdy ja dawałam naczynia do zmywarki.
-Pewnie, będzie miło jak to zrobisz.-odparłam. Po czym pobiegłam na górę po plecak z pięcioma zeszytami w środku następnie zbiegłam na dół. Wyszłam z domu i podeszłam do czarnego auta w,którym czekał na mnie Markus. Tak jak Markus obiecał tak zrobił zawiózł mnie do szkoły oraz życzył mi powodzenia.Wyszłam z auta i jedyna myśl jaką miałam to zabawę w wariatkowie czas zacząć. Udałam się do sekretariatu po przydział do klasy oraz plan lekcji, zaczęłam chodzić korytarzem w poszukiwaniu tego sekretariatu. W pewnym momencie się poddałam i podeszłam do dziewczyny z blond falowanymi włosami i spytałam czy wie gdzie jest sekretariat , odpowiedziała mi ,że tak i może mnie tam zaprowadzić na co chętnie się zgodziłam oraz się przedstawiła jako Robekah Mikaelson.Za nim weszłam powiedziała ,że na mnie zaczeka.
-Dzień dobry , Jestem tu nowa i chciałabym odebrać plan lekcji i książki-powiedziałam przyjaźnie.
-Dzień dobry, imię i nazwisko?-spytała pani za biurkiem
-Bianka Claire- odpowiedziałam zdecydowanie
-Mam, to twój plan lekcji i kod do szafki oraz jej numer ,a książki dostaniesz w bibliotece.-Oznajmiła sekretarka.
Wyszłam z pomieszczenia gdzie na korytarzu czekała na mnie Robekah.
-I co masz teraz ?-Spytała mnie blondynka,na co sprawdziłam w planie i odpowiedziałam:
-Historię w sali 204.
-Wychodzi na to ,że pomęczysz się ze mną dłużej- odparła co mnie zdziwiło
-Czemu?-zapytałam.
-Bo jesteśmy w tej samej klasie,teraz kierunek biblioteka ,a potem sala lekcyjna-Powiedziała Robekah.Tak jak powiedziała tak też zrobiłyśmy odebrałam książki oraz nie potrzebne dałam do szafki po czym poszłyśmy do klasy. Pod klasą zadzwonił dzwonek , usiadłam obok Robekah'i . Do klasy wszedł jak zapewne przypuszczam nauczyciel .
-Witam , dla przypomnienia jestem Alaric Saltzman ale możecie mówić mi Rick i uczę tu historii -powiedział po czym dodał - Doszły mnie słuchy ,że mamy nowego ucznia jeśli można prosić o ujawnienie się był bym wdzięczny .
Siłą rzeczy musiałam wstać .Aby się "ujawnić,,.
-To jestem ja- Powiedziałam wstając.
-Witaj, przedstaw się i powiesz coś o sobie ?-spytał mnie pan Saltzman