18:20
Pov. Nexe
Wróciliśmy do hotelu i poszliśmy się spakować, ponieważ rano musieliśmy już wracać.
[ w pokoju ]
E: nie wolisz się później spakować...?
N: z co niby mamy innego do roboty ?
E: no wiesz...😏
N: a nie chcesz mieć więcej czasu później ?
E: no wsm...Time skip 30 minut
Spakowaliśmy się i stwierdziliśmy, że jest jeszcze za wcześnie na 😏, dlatego postanowiliśmy zejść na dół do baru po coś do jedzenia. Po drodze spotkaliśmy Thorka...
T: gdzie idziecie?
N: coś zjeść
T: o to może ja też pójdę?
E: no spk
T: a co byście powiedzieli na małą imprezkę dziś ?
E: chcesz kolejnej bójki ?
T: nie - nawet nie wiem o co poszło, ale to najwyżej tym razem Yoshi albo ty będziecie trzeźwi, jeśli nie potraficie się dogadać...
N: bójkę spowodował Filip, więc uważam że to on powinien dziś pilnować reszty...
T: no okej, to napisze reszcie...[na grupie]
T: robimy dziś imprezkę końcową ?
Mn: O! Jestem za!
D: no możemy, ale ja nie pije dziś bo się kiepsko czuję...
T: no to będziesz nas pilnował razem z...
V: może z Yoshim ?
Y: czemu ja ?!?
Z: bo ty jeszcze nie pilnowałeś...
Y: no i ?!?
T: no i to, że pilnujesz dziś z Diablesikiem!
J: czyli ustalone . O której się widzimy ?
E: może koło 21:00 ?
N: jestem za
Z: ok
Mn : popieram
V: to do zobaczenia...Poszliśmy z Thorkiem do baru i tam zamówiliśmy pizzę. Po zjedzeniu poszliśmy do pokoju się przebrać bo za 15 minut mieliśmy być na dole.
[ w pokoju ]
E: nie chcesz się troszkę zabawić?
N: ale mamy tylko 15 minut
E: no i co z tego ? Zdążymy...
N: jesteś pewien ?
E: tak...😏 - szepnął mi do ucha
N: to może zaklucz chociaż drzwi ?
E: okej...😊Kamil podszedł do mnie i rzucił mnie na łóżko, położył się na mnie i zaczął mnie całować i podgryzać.
N: ahh... - jęknąłem cichoKamil schodził coraz niżej, po chwili podniósł się a ja zdjąłem mu koszulkę i się obróciliśmy.
"Kręciliśmy się" tak chyba z 20 minut, gdy nagle do naszego pokoju ktoś zapukał...Pov. Ewron
E: dobrze, że chociaż teraz pukają... - szepnąłem wkurzony przez przerwanie tej namiętnej chwili
N: no... pójdziesz otworzyć?
E: ta...
N: to może chociaż załóż koszulkę ?😏
E: e tam... powiem, że się przebieramy...
N: jak uważasz...Kamil otworzył drzwi i na całe szczęście stał tam Diables .
D: nie idziecie ?
E: idziemy tylko się przebieramy bo się Krystian kąpał i nie mogłem wziąć swoich rzeczy z łazienki...
D: okej , czekamy na was
N: zacznijcie już - my zaraz przyjdziemy...
D: okej...
Odchodząc rzucił mi spojrzenie mówiące, że wie co robimy... Nie przejąłem się tym jakoś bardzo, bo wiedziałem, że on napewno nigdy by nie wydał mnie . Postanowiłem więc z powrotem zakluczyć drzwi i wrócić do zabawy...
N: co robisz?
E: a jak myślisz ?😏
N: musimy iść... przecież niedługo wrócimy...
E: no dobra...😔Pov. Nexe
Zobaczyłem jak nagle posmutniał, więc postanowiłem go chociaż pocałować na poprawę humoru...
Zadziałało odrazu...
E: Kocham Cię <3
N: ja ciebie też, ale musimy już iść...
E: no okej... ale i tak wolę być tu z tobą niż tam ze wszystkimi...
N: awww 🥺Idąc postanowiliśmy nie pić za dużo by móc w pełni świadomie powrócić do naszego wcześniejszego zajęcia. Wchodząc na salę Kamil stwierdził, że powie Diablesowi, żeby ten go pilnował z alko, bo nie chciał kolejnej bójki...
Puszczono muzykę i VgZ przyniósł chyba z 10 butelek alko...
Od razu wiedzieliśmy, że będzie ciężko pozostać trzeźwym, ale staraliśmy się.
Po około 2h wszyscy ( oprócz nas i pilnujących ) byli już totalnie nawaleni. W pewnej chwili Jawor zaproponował po raz kolejny grę w butelkę, na początku wszyscy odmówili, ale potem ustalili, że będą same wyzwania i nagle wszyscy się zgodzili ( 😳 ). Usiedliśmy w kółku i Mandzio zaczął kręcić, wypadło od razu na mnie ...
Mn: uuuu, Nexiak...
N: no dajesz...
Mn: hmmmm.... zrób malinkę Kamilowi
* omg, jak dobrze, że akurat Kamilowi... jemu to nawet bez wyzwania mogę zrobić...😏*
Wykonałem zadanie chyba trochę zbyt chętnie, bo wszyscy popatrzyli na mnie bardzo podejrzliwie, a zwłaszcza Yoshi...
Potem było jeszcze kilka zadań do mnie i do Kamila i postanowiliśmy wrócić do pokoju zanim naprawdę zaczną coś podejrzewać. Idąc do pokoju usłyszałem za nami kroki. Odwróciłem się i zobaczyłem Filipa skradającego się powoli w naszą stronę. Gdy zauważył, że go widzę szybko podszedł do nas i powiedział, że poszedł za nami by nas odprowadzić...
Weszliśmy do pokoju i Kamil od razu rzucił mnie na łóżko...😏
E: to co ? Zabawa?😏
N: No oczywiście, ale najpierw zaklucz drzwi i sprawdź czy ta denta rura nie podsłuchuje...
E: już się robi☺️😇
