Bakugo x Dabi

1.3K 35 5
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


UA: mają dary, po zakończeniu szkoły dla bohaterów.
*************************

Bakugo

Właśnie schwytałęm złoczyńcę i czuję jak bym umierał i do tego muszę jeszcze wracać do domu do mojej żonki której szczerze nienawidzę. Ożeniłem się z nią tylko dlatego że agencja mówiła że podniesie to moją reputację no i tak się też stało ale jakim kurwa kosztem!

-Co do?- usłyszałem jakieś krzyki z uliczki na przeciwko mnie. Bez zastanowienia wbiegłem do uliczki i co tam zobaczyłem mnie zamurowało. Bliznowaty drań właśnie kogoś bije, oczywiście jako bohater od razu wycelowałęm wybuch w jego stronę ale ten debil uniknął go i od razu zwiał, w sumie się tego spodziewałem. Podbiegłem do rannego chłopaka i zadzwoniłem po kartkę która po chwili przyjechała i zabrała chłopaka do szpitala.

(W domu Bakugo)

Mojej głupiej żony nie było w domu więc usiadłem na kanapie i włączyłem telewizję oczywiście media trąbiły o zaręczynach Deku i mieszańca. Chce mi się wymiotować patrząc na szczęśliwe ryje tych dwóch debili.

-Jestem dumny z mojego brata hah- usłyszałem znajomy głos zza pleców. Obróciłem głowę i ujrzałem tego zjebanego debila a tym debilem był nikt inny niż Dabi. Już miałem wykierowany wybuch na jego twarz ale ten debil rzucił się na mnie i zaczął trzymać mocno moje nadgarstki nad moją głową, chłopak leżał nade mną i patrzył na mnie tymi oczami. Przyznam że wyglądał pięknie ale to złoczyńca i takie myśli są surowo zabronione. Po za tym mam żonę ale każdy kto mnie zna wie że jestem kurwa gejem. Bo po chuj takie rzeczy ukrywać?

- Puść mnie ty kupo gówna!- krzyczałem mu w twarz a ten debil się tylko uśmiechał. Byłem unieruchomiony i ni jak nie mogłem się ruszyć.

-nie mogę cię wypuścić bo jestem na ciebie wściekły bo przeszkodziłeś mi w zabiciu tego chuja z uliczki a teraz ty mi za to od płacisz - co za tępy chuj i niby jak ja mam mu za to od płacić.

- słuchaj wynoś się z tąd bo nie zmierzam kurwa teraz z tobą walczyć!- wykrzyczałem mu w twarz a ten się tylko cicho zaśmiał. Nagle poczułem że ten chuj wkłada mi rękę pod koszulkę i po cjiwliy zaczął mi ją zdejmować. Oczywiście wierciłem się żeby tego unikać ale ten chuj był silniejszy

(Dabi)

Miałem go tylko odrobinę pobić ale gdy zobaczyłem jego twarz która była cała czerwona nie mogłem się oprzeć, dlatego szybko zdjąłem z niego koszulkę i zacząłem ssać i przygryzać jego sutki a z jego ust wychodziły tylko coraz głośniejsze jęki.

- d-debilu c-co ty odpierdalasz?!- wykrzyczał blondyn a ja tylko się chytrze uśmiechnąłęm i zacząłem mocniej przygryzać jego sutki. Oczywiście byłem z siebie zadowolony bo żona blondyna pewnie jest na zakupach a ja zaraz przelecę jej męża. Bakugo jęczał w chuj głośno więc widocznie był bardzo delikatny co mnie bardziej napędzało do dalszych czynów.

-To co kotku lecimy o krok dalej?- wyszeptałam mu do ucha a on niepewnie skinął głową. Zdjąłem jego spodnie i swoją koszulkę, zacząłem masować przyrodzenie blondyna przez materiał przy tym całując go namiętnie. O dziwo pan bohater wogule nie protestował widocznie ta jego żonka w ogóle go nie zaspokajała. Wyciągnęłem przyrodzenie chłopaka z jego bokserek i zacząłem ruszać ręką w górę i dół robiąc dobrze bohaterowi. Z jego ust ciągle wylatywały jęki i przekleństwa które mnie bardzo cieszyły chociaż połowa tych jęków mówiła żebym się pierdolił hah.

Nagle usłyszałem że ktoś przekręca klucz w zamku od drzwi wejściowych, spojrzałem na przerażeną twarz blondyna która bała się że ktoś nas nakryje. Szybko wstałem i już miałem wychodzić przez okno żeby się stąd zmyć ale jak zobaczyłem twarz blondyna która chciała więcej, musiałem go ostatni raz pocałować więc przybliżyłem się do chłopaka i go pocałowałem. Jak już otwierałem okno żeby przez nie wyskoczyć spojrzałem ostatni raz na blondyna i wyskoczyłem przez okno.

( Bakugo )

Kiedy bliznowaty już wyskoczył szybko zakryłem swoją nagą dolną część ciała kocem i zobaczyłem że moja żonka wchodzi do domu cała w nowych ciuchach.

- Hej przyszłam tylko na chwilę bo koleżanki na mnie czekają- oznajmiła mi i wzięła torebkę z komody no i wyszła a ja siedziałem na kanapie chcący więcej pieszczot i pocałunków od tego głupiego złoczyńcy.

( Miesiąc później )

Siedziałem na kolanach bliznowatego i czytałem jakiś magazyn o super bohaterach. Po incydencie w moim domu z udziałem chłopaka na którym teraz siedzę, zaczęliśmy się spotykać. Oczywiście nikt nie wie o naszym związku bo moja reputacja bohatera by się rozpadła więc zabroniłem mówić chłopakowi o nas sowim kolegom.

- Mógł byś się mną zająć? Czytasz ten głupi magazyn od dwudziestu minut.

- Jeszcze tylko chwila- Obrzuciłęm głowę do tyłu i zobaczyłem wkurzoną twarz chłopaka. Wzdrygnąłęm i pocałowałem bliznowatego krótko w usta- Daj mi jeszcze pięć minut a po pięciu minutach będziesz mógł zrobić co tylko chcesz.

...

*************************

Nie wiem co o tym myśleć ¯\_(☯෴☯)_/¯

One Shoty z Boku no hero academiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz