Dabi x Bakugo

897 30 8
                                    

Bohaterowie nie znają się i nie mają mocy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Bohaterowie nie znają się i nie mają mocy

Pov- Dabi

Praca barmana jest okropna, musisz być miły dla ludzi i nie spieprzyć im drinków żeby byli zadowoleni. Dzisiaj nie widziałem jakiegoś ładnego faceta którego mógłbym przelecieć więc dzisiaj będę pewnie zdany na syna mojego szefa który się we mnie podkochuje, a ja tego idioty nie. Ponieważ chłopak nie jest w moim typie, on ma czarne włosy i zielone oczy a ja wolę blondynów z piękną buźką.

Umyłem szklanki i zacząłem robić drinki dla pięknych dam nie zwracając uwagi na innych.

- um, mogę zamówić drinka?- piękny i delikatny głos wyrywał mnie z rozmowy z kobietami. Popatrzyłem na właściciela głosu i nie mogłem wydusić z siebie słowa. Przed barem stał pięknie wyglądający oraz niższy ode mnie blondyn, chłopak miał prześwitująca czarną bluzkę i obcisłe czarne jeansy. Jego oczy miały piękny czerwony kolor a jego wredny wyraz twarzy był boski.

- Jakiego sobie drinka życzysz złotko?- uśmiechnąłęm się flirtowanie a blondyn się delikatnie zawstydził ale też najwidoczniej wkurzył bo jego wyraz twarzy stał się jeszcze bardziej wredny niż wcześniej.

- Poproszę Margarite truskawkową i lepiej żeby pan przestał tak się zwracać do klientów, pana szef chyba nie będzie zadowolony z tego co pan robi- chłopak uśmiechnął się cwanie a ja zacząłem robić drinka dla piękności którą MUSZĘ dzisiaj przelecieć.

Podałem drinka dla blondyna a ten zaczął go pić. Sam widok jego pięknych truskawkowych ust dotykających szklanki był podniecający, MUSZĘ, NO KURWA MUSZĘ chociaż go pocałować.

Przez całą noc obserwowałem blondyna ale gdy próbowałem do niego zagadać to chłopak mnie olewał i zaczął tańczyć z innymi ruszając ładnie biodrami. Kiedy skończyłem już swoją zmianę  pożegnałem się z swoimi przyjaciółmi i wyszedłem tylnymi drzwiami, sprawdzałęm czy wszystko mam gdy nagle ktoś podszedł do mnie od tyłu i oparł się o moje plecy. Odwróciłem głowę i zobaczyłem blondyna który ogrzewał moje łopatki swoim ciepłym oddechem, odwróciłem się do chłopaka i uśmiechnąłęm się filtrownie.

- Oo! Kogo ja tu widzę, całą imprezę mnie ignorowałeś a teraz będziesz mnie nachodził panie nieznajomy?- położyłem dłoń na policzku blondyna i przybliżyłem twarz do twarzy chłopaka- Jestem Toya ale mów mi Dabi, a ty jak masz na imię złotko?

- Katsuki, a teraz mnie pocałuj do cholery i przestań ze mną flirtować idioto- chłopak miał poważny wyraz twarzy ale widać że chciał tego samego co ja.

- Chyba zaczynam się w tobie zakochiwać słodziaku- przyszpiliłęm blondyna do ściany i zacząłem całować, jego usta były miękkie i tak bardzo delikatne, podobało mi się to.

Katsuki rozchylił delikatnie usta a ja natychmiast z tego skorzystałem, połączyłem nasze języki w pięknej i ostrej walce o dominacje. Wygrałem, chłopak był totalnie uległy, jego sutki były twarde i różowe co mogłem zobaczyć dzięki prześwitującej i obcisłej koszulce. Przerwałem namiętny pocałunek i zacząłem robić malinki na smukłej szyi chłopaka. Z ust Katsuki'ego ciągle wylatywały ciche jęki które coraz bardziej mnie nakręcały. Odsunąłęm się od blondyna i złapałem go za rękę, zacząłem iść w stronę swojego samochodu i już po kilku minutach siedziałem na wygodnym siedzeniu a na moich udach siedział piękny, seksowny blondyn który rozciągał swoje piękne wejście palcami które były pokryte wiśniowym lubrykantem. Jego jęki były coraz głośniejsze a moje spodnie były coraz to bardziej ciasne, zdjąłem obcisłą bluzkę z pięknego ciała Katsuki'ego i zacząłem ssać a potem delikatnie przygryzać słodkie sutki chłopaka. Blondyn wyciągnął palce z swojej dziurki i zaczął rozpinać moje już mocno ciasne spodnie, gdy to mu się udało złapał moje przyrodzenie i zaczął powoli wkładać je w siebie.

- t-to jest nienormalne żebyś b-był taki duż!- Nie skończył mówić, złapałem blondyna za biodra i wsadziłem całego swojego "przyjaciela". W środku było tak przyjemnie i ciepło a gdy Katsuki zaczął ruszać swoimi biodrami myślałem że zaraz rozpłynę się z nadmiaru rozkoszy. Całowałem, lizałem i gryzłem tors chłopaka, był bardzo miękki i wrażliwy, podobało mi się to tak samo jak i Kartuski'emu.

Po dwu godzinnej zabawie chłopak zasnął w moich ramionach a mi oczy same się zamykały, wyciągnąłem swoje przyrodzenie z Katsuki'ego, włożyłem ledwo swoje bokserki i położyłem blondyna delikatnie na siedzeniu. Wyszedłem z auta i wysiadłem na miejsce kierowcy, byłem w samych bokserach ale był środek nocy więc raczej nikt nie zauważył. Odpaliłem auto i wyjechałem z parkingu żeby po dwudziestu minutach położyć nagiego blondyna w swoim łóżku, chłopak wyglądał seksownie ale padałem z nóg żeby go jeszcze trochę pomęczyć. Poszedłem do salonu i położyłem się na kanapie, zamknąłem oczy i zasnąłem jak dziecko.

Kiedy smacznie sobie spałem poczułem że ktoś kładzie się obok mnie, ten ktoś pachniał cytrusami a takie perfumy czułem kiedy całowałem szyję blondyna. Uśmiechnąłęm się przez sen i obudziłem się dopiero o czternastej ale obok mnie nie było Katsuki'ego, przetarłem oczy i zobaczyłem kartkę z numerem telefonu i wiadomością do mnie

“Wiem że to może zabrzmieć głupio ale nie chcę kończyć naszej mocno krótkiej znajomości na zajebistym seksie, dlatego dałem ci mój numer i jeśli też chcesz kontynuować tą znajomość to zadzwoń. Jeśli zadzwonisz i powiesz że chcesz żeby dalsza znajomość polegała na tylko seksie to cię zablokuje idioto.
A i kup sobie jakieś jedzenie bo twoja lodówka jest bardziej pusta niż łeb mojego przyjaciela„

Katsuki Bakugo

- Kusząca propozycja złotko- uśmiechnąłęm się cwanie.

Kilka tygodni później

Siedziałem na drewnianej ławce w starym parku a wiatr wiał delikatnym ciepłem, zapaliłem papierosa i popatrzyłem na parkę która szła dróżką. Byli szczęśliwi, widać że kochali być obok siebie a ja siedziałem sam na cholernej drewnianej ławce i paliłem taniego papierosa. Zabijcie mnie!

- Toya! Przepraszam za spóźnienie ale jakiś chuj mnie zaczął obrażać w sklepie- Katsuki a raczej mój chłopak usiadł obok mnie na ławce i się uśmiechnął. Wreszcie nie byłem sam, odkąd jestem z Kartuskim nie lubię być sam, chce być zawsze z nim.

Kocham jego obecność i tak zostanie aż do jebanego końca

//////////////////////////////////////////////////////

Mam nadzieję że się podoba 🦚

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 02, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

One Shoty z Boku no hero academiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz