{17} Najważniejsze pytanie

1.3K 126 26
                                    

Izuku nie ważne co... Ja cię ochronię i wskaże ci dobrą drogę

Bakugo jak obiecał tak zrobił. Przez kolejne parę dni opiekował się Izuku i uczył go podstaw dobrego zachowania. Obchodził się z nim jak z porcelanową lalką, która ma w sobie mały dynamit. Jeden nie właściwy ruch i po lalce, a on nie chciał tego...

Chłopaka przeraziły nagłe wybuchy agresji Izuku, które ukazywały się co jakiś czas. Wkurzał się o byle co jak kiedyś to blondyn powiedział "zachowuje się jak baba w ciąży" to zdanie idealnie opisywały Izuku. Potulny jak chmurka groźny jak niedźwiedź lecz Izuku, wytłumaczył mu dlaczego tak jest i to kwestia przyzwyczajenia lecz Bakugo miał inną teorię (zgadujcie jaką)

- NIE IGRAJ ZE MNĄ - wysyczał Izuku w stronę blondyna. Chłopak, spiął się mocno i chwiejnym krokiem odsunął się na bezpieczną odległość.

- USPOKÓJ SIĘ DO CHOLERY - krzyknął Katsuki na co Izuku usiadł zezłoszczony na kanapę. Zrezygnowany Katsuki oparł łokcie o blad kuchenny i złapał się rękami za głowę. Denerwowały go już te wybuchy lecz nie wiedział dlaczego tak nagle się pojawiły. Dla Izuku również to było trudne nie chciał krzyczeć... Szczególnie na tego jedynego lecz nie umiał się opanować. Reszta klasy przyszła do salonu gdy tylko usłyszeli kłótnie przyszłej pary.

Wszyscy spojrzeli na Izuku. Lekkie wybuchy powstawały w jego rękach jednakże jego styl siedzenia wskazywał na to, że chce te eksplozję stłumić. Zagryzł zęby z całej siły i wystrzelił dość głośną eksplozję kierując ją w stronę swojej twarzy.

ZABIJ ICH!
ZABIJ ICH!
ZABIJ ICH!
ZABIJ ICH!

Przestań
Przestańcie
STOP!

Głowa bolała tak niemiłosiernie, że Izuku miał wrażenie jakby miała ona zaraz eksplodować. Tysiąc obrazów na minutę, na których morduje swoich przyjaciół nie dawały mu spokoju. Chciał zrobić to... zabić ich wszystkich.... oszczędził by swojego kochanka i razem by uciekli jak jakaś para nastolatków, którymi są ale to mniejsza.

Jednak nie mógł tego zrobić postanowił, że spróbuje swoich sił jako bohater. Porzuci starą robotę i pójdzie na bohaterstwo tak jak kiedyś postanowił. Złożył papiery do szkoły i teraz są kluczowe dla Izuku godziny bo się dowie czy go przyjmą czy nie. A co do Ligi Złoczyńców? Hm cóż... Zdradzi ich. To potrafi najlepiej.

Nie zorientował się, że jego twarz cała jest we krwi i przypalona, w niektórych miejscach lecz Quirk leczący naprawił twarz zostawiając ją gładką jak pupcia niemowlaka.

- JAK TY TO ZROBIŁEŚ STARY - powiedział zafascynowany Denki. Reszta chłopaków spojrzeli na dłonie Izuku.

- Potrafię to i ówdzie - zaśmiał się nerwowo, chłopak.

- Pokażesz? - spytały się niemal chórkiem dziewczyny.

- nie jestem pewnien czy mogę - odrzekł lekko smutny Izuku na co dziewczyny zaczęły błagać o pokaz mocy. Argumentując, że on zna ich to teraz chcą poznać jego.

Zielona kulka spojrzała na Katsukiego, a gdy ich wzrok się spotkał przekazał wiadomość telepatycznie, że chce pójść stąd. Katsukiego przeszły lekkie dreszcze gdy "dostał wiadomość" bo taki styl wiadomości był niesamowicie rzadki lecz ostatecznie pomógł Izuku.

- IZUKU DO POKOJU - krzyknął Bakugo i wziął chłopaka pod pachę i wyszli z pokoju zostawiając zafascynowanych uczniów.

W pokoju obaj chłopcy oglądali Netflixa i śmiejąc się w najlepsze w szczelnym uścisku. Podczas oglądania Katsuki całował szyję zielonej siedzącej pod nim kulce sprawiając ją lekki dreszcz. I w przyjemnej i gorącej atmosferze oglądali film do północy.

Gdy wybiła godzina dwudziesta czwarta jeden Bakugo obudził Izuku siedzac na nim okrakiem. Zdezorientowany zieloniak spojrzał na wyższego z lekkim wkurwieniem na twarzy.

- Czy już możemy zostać parą? - spytał się nieśmiało chłopak lekko się rumieniąc przy tym. Izuku uśmiechnął się i odpowiedział coś co trzasnęło chłopakiem.

Tam, tam, tam!
⭐ i 💬 miłe widziane.
200 gwiazdek WOOOO ❤
Dziękuję za każdą gwiazdkę i komentarz ❤

𝑪𝑶𝑵𝑻𝑹𝑶𝑳𝑳𝑬𝑫 ||𝑽𝒊𝒍𝒍𝒊𝒂𝒏 D𝒆𝒌𝒖|| ||ZAKOŃCZONE||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz