~2~

268 5 0
                                    

Myśli bohatera pochyłą czcionką

W końcu nadszedł ten dzień ... dzień w którym pożegnamy naszą mamę ostatni raz. Siedziałam w swoim pokoju myśląc o tym by zniknąć z tego świata i być razem z mamą ale przecież nie zostawię swojej siostry samą z tym psycholem. Wstałam i patrzyłam się w lustro na swoje odbicie.

Byłam ubrana w ulubioną sukienkę mojej mamy którą podarował mi na moje urodziny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Byłam ubrana w ulubioną sukienkę mojej mamy którą podarował mi na moje urodziny. Czas nadszedł by wyjść z domu. Taty nie było, poszedł się pewnie upić by potem nas bić, ale to mnie teraz najmniej interesowało tylko to jak mam odpowiedzieć na pytania gdzie ona jest. Nie myśląc dłużej poszłam po siostrę i wyszłyśmy z domu a przed nim stało auto moich przyjaciółek które wiedział o śmierci naszej mamy. 

Przywitałyśmy się z Ryujin i Chaeryeong i pojechałyśmy w miejsce w którym nasza ciało naszej mamy miało być wystawione

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przywitałyśmy się z Ryujin i Chaeryeong i pojechałyśmy w miejsce w którym nasza ciało naszej mamy miało być wystawione. Wyszłyśmy wszystkie z auta i podeszłyśmy do rozpłakanej rodziny.

Babcia- Boże moje kochane skarby jak się trzymacie ?- przytuliła nas.

T.I- Ciężko jest.

Wujek- A gdzie jest wasz tata ?

No i super, co ja mam im powiedzieć ?

T.I- Yyy tata on nie przyjdzie.

Ciocia- Czemu? przecież to jego żona.

T.I- Za bardzo to przeżywa, powiedział żebyśmy pojechały same.

Babcia- Sławek (wójek) dzwoń do niego.

Wujek- Już.

T.I- Nie ... on ma wyciszony telefon by nikt mu nie przeszkadzał.

Babcia- Ale on musi być na pogrzebie swojej żony.

Dziadek- Dobra nie chce przyjść to niech nie przychodzi.- dziadek od zawsze nie lubił naszego ojca.

Babcia- Przestań ...

T.I- O babcia chodź już można wejść.- przerwałam babci bo wiedziałam jak to się skończy.

Wszyscy weszliśmy do sali gdzie było ciało naszej mamy, leżała taka spokojna jakby spała, ale niestety nie żyje. Każdy podchodził do trumny by spojrzeć na nią ostatni raz, wszyscy płakali zresztą ja i Zuzia też. W końcu przyszła nasza kolej i podeszłyśmy do naszej mamy. Spojrzałam na jej bladą twarz i pogładziłam ją po policzku wylewając kolejne ilości łez.

 Spojrzałam na jej bladą twarz i pogładziłam ją po policzku wylewając kolejne ilości łez

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Czy osoba z depresją może się zakochać ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz