14

612 27 3
                                    

Prv. Mable

-No i kurwa znowu zostałam sama...- mamrotałam do siebie w swoim pokoju- Nie przepraszam! Jest Stanek, który niby jest, a go niema! Nawet moja świnka ma mnie w dupie i se gdzieś poszła...- nawet nie wiedziałam kiedy złość przerodziła się w smutek-

Postanowiłam zadzwonić do Pacyfiki i spytać się czy wyjdzie na miasto.

-Co tam? - spytała, a ja zaczęłam ryczeć- Co się stało?!- zapłata głośniej, a ja próbowałam stłumić płacz-

-Brat poszedł w tango z Billem, Stan ma wyjebane, a świnka mam mnie w dupie!- płakałam jeszcze głośniej-

-CO?! Bill Cypher?!- zapomniałam, że ona o nim jeszcze nie wie-

-Zapomniałam... dowiedzieliśmy się o nim dzisiaj i zgadnij jak!- próbowałam się uspokoić-

-Mam pomysł pogadamy na żywo i mi wszystko opowiesz- powiedziała-

Omówiłyśmy się w knajpce na już. Po 10 minutach już byłyśmy razem na miejscu.

-Cześć Mable!- krzyknęła w moją stronę, a ja zaczęłam piec do jej-

-Pacyfika!- przytuliłam ją mocno-

-No to opowiadaj- weszłyśmy razem do knajpki i zajęłyśmy pusty stolik-

-O co chodzi z Dipperem i Billem?- zapytała mnie. Obejrzałam się dookoła sprawdzając czy nikogo niema. Czysto-

-Cii...- powiedziałam i wskazałam głową na idącego w naszą stronę kelnera-

-Coś podać drogie Panie?- zapytał i spojrzał na nas pytająco z uśmieszkiem-

-Poproszę dwie kawy- powiedziała Pacyfika. Spojrzałam się na ją, a ona wzruszyła ramionami-

-Coś jeszcze?- zapytał-

-Po...- Pacyfika próbowała coś powiedzieć, ale szybko jej przerwałam, nie chciałam długo tu siedzieć, chociaż lubię tą knajpkę- 

-Nie dziękujemy- spojrzałam na Pacyfike mówiąc, że już wystarczy-

-Zaraz zamówienie będzie- odwrócił się do nas plecami i poszedł dalej-

-Po co ci aż dwie kawy? Serce ci siądzie...- stwierdziłam opierając się o podparcie-

-To dla ciebie... wyglądasz jak żywy trup! Widziałaś się może?- zapytała, a ja przecząco pokiwałam głową na nie. Wyciągnęłam telefon z torby i włączyłam aparat, żeby się zobaczyć. Pacyfika miała rację... mam wielkie wory pod oczami, czerwone i zmęczone oczy-

-Nie spałam, to dlatego- schowałam telefon z powrotem-

-To o co chodzi? Ciekawość zjada mnie od środka.-wzięłam głęboki wdech i przemyślałam dokładnie co mam powiedzieć-

-Bill wrócił- szepnąłem, żeby nikt przypadkiem nie słyszał-

-Tego się domyśliłam, ale czego on tym razem chce?- zapytała-

-Nie wiem, wydaje mi się, że przemyślał co wcześniej zrobił i przyszedł odpokutować i nie nie wiem jak on wyszedł z tego posągu-

-A o co chodzi z Dipperem?- 

-Mówiłam ci, że Dipper może być gejem i nie zgadniesz jak potwierdziłam swoją teorię- uśmiechałam się szyderczo-

-Proszę moje drogie- ten sam kelner co wcześniej położył tacę z dwiema filiżankami na stoliku-

-Ile płacę?- spytała Pacyfika-

-Na koszt firmy- mrugnął do mnie okiem. Spojrzałam na Pacyfike, była cała czerwona-

-Dziękujemy. Mable musimy już iść bo się spóźnimy!- spojrzała na telefon. Wstała od stołu, złapała mnie za rękę i pociągła mnie w kierunku drzwi. Zdążyłam pomachać do kelnera, był niczego sobie-

-!- 

No to tyle moje kochane liski :3

Moja amigo na pewno wymyśli coś fajnego, więc nic tylko czekać.

Papa :D

tutaj gamerek co catrina ona odjebała pacifika nie waż sie zdradzić mable XD

Co ty w moim rozdziale wypisujesz? xD (to było do Mable)

Mój demon || BilldipOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz