❣︎Chapter 20❣︎

8K 599 542
                                    



❦𝑃𝑖𝑒̨𝑐 𝑙𝑎𝑡 𝑝𝑜́𝑧́𝑛𝑖𝑒𝑗❦

ꨄ𝑃𝑜𝑣. 𝐺𝑒𝑜𝑟𝑔𝑒ꨄ

-George! Dream! - usłyszałem krzyk Karl'a za swoimi plecami. Biegł w naszym kierunku bardzo szczęśliwy
-Co tam Karlos?
-Chcemy wam kogoś przedstawić! - po chwili przyszedł tez Nick...z małą dziewczynką
-To jest Alice! Nasza córka! Ma pięć lat - w oczach Karl'a było widać iskierki szczęścia. W oczach Dream'a najwyraźniej tez, chyba obydwoje lubią bardzo dzieci
-Ale ona jest urocza! - nie zdążyłem nic powiedzieć, bo Clay już podleciał do Alice nie zwracając uwagi na to, ze stoję obok niego
-Nie bój się Alice, to jest wujek Clay i wujek George! Leć się przytulić - mała brunetka podbiegła do Dream'a i się do niego przytuliła. Po chwili podbiegła tez do mnie i również się przytuliła.
-Chwila, pójdę po Lizzy, zaraz wrócę! - po chwili Dream wrócił z naszą córką
-Boże Liz, ale ty się zmieniłaś! Urosłaś!
-Karl, nie widzieliście się tylko dwa miesiące
-I co z tego? Nie widuje jej na codzień
-Oo, Hey, jak masz na imię?
-Alice
-Cieszę się, ze mogę cie poznać Alice! Ja jestem Elizabeth, ale możesz do mnie mówić Liz, albo Lizzy. Jesteśmy takimi powiedzmy ciotecznymi siostrami
-Tato, tato! Czyli to znaczy, ze mam siostrę?
-No, można tak powiedzieć, Alice
-Wow, ale super!


Po tym wszystkim, znów mieliśmy normalne, szczęśliwe życie. Ja i Dream wzięliśmy ślub, jak i Dré został koronowany na drugiego króla. Nie obyło się oczywiście bez przyjazdu moich jak i Elwiry rodziców i rozpoczęcia kłótni, ale nie zwracałem na to uwagi. Powiedziałem Elwirze, ze nie zabronię jej nigdy odwiedzać Liz, ale nie ma opcji, żeby ją ze sobą zabierała, kto wie co ona będzie jej wmawiać, prawda?
A co do tych ludziach w maskach, to chuj wie gdzie są. Nie obchodzą mnie, a szczególnie ta lafirynda, która kleiła się do Clay'a. Nie lubie życzyć innym śmierci, ale ona i ta „Sonia" mogły by zdechnąć. Ale przez te lata ich już nie widziałem i cieszę się.

❤︎𝕂𝕠𝕟𝕚𝕖𝕔❤︎

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ah, cześć kochani, niestety to już ostatni rozdział tej książki ;(
Szczerze mówiąc, to teraz płacze, bo bardzo, ale to BARDZO fajnie pisało mi się to opowiadanie i było jednak ono moim pierwszym.
Chciałam wam podziękować również za wszystkie odsłony, gwiazdki, komentarze, bo naprawdę mnie to motywowało

Kto wie, może jeszcze kiedyś zrobie jeden taki rozdział, w którym opowiem jak to wszystko się zaczęło, ale to zależy czy wy będziecie chcieli

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Kto wie, może jeszcze kiedyś zrobie jeden taki rozdział, w którym opowiem jak to wszystko się zaczęło, ale to zależy czy wy będziecie chcieli.

Chce tez podziękować mojej koleżance Amandix1232 , bo ona tez pomogła mi trochę w pisaniu tej książki. No cóż, trzeba się już z tą pożegnać. Mam nadzieje, ze mieliście fajne przeżycia z tą książką i ze moje inne książki tez was zainteresują. Jedną jak niektórzy wiedzą pisze i jest już na profilu, ale znów mam pomysł na kolejną :DD
Ups, trochę się rozpisałam, no cóż, papa!

Yes, Your Majesty |DreamNotFound|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz