✨ zostaw coś po sobie ✨
Gdy tylko otworzyłam oczy, zobaczyłam przed sobą 5 par oczu, patrzących na mnie wyczekująco. Momentalnie się spięłam, czując się dziwnie i niezręcznie. Podobnie jak wcześniej byłam w moim łóżku, tylko teraz obok mnie był jakiś sprzęt medyczny i prawdopodobnie lekarz.
Czarnoskóry mężczyzna zbliżył się do mnie bardziej i pogodnie się uśmiechnął. Spojrzałam na ciśnieniomierz, który właśnie zaczął ściągać z mojej ręki.
- Nieźle nas wystraszyłaś - powiedział niskim głosem.
- Co się stało? - zapytałam zdezorientowana, czując lekki ból głowy.
- Straciłaś przytomność, prawdopodobnie masz problemy z nadciśnieniem, a w lepszym przypadku po prostu się czymś zestresowałaś - oznajmił, wpatrując się wprost w moje oczy, jakby próbował coś z nich wyczytać.
Miał brązowe tęczówki i delikatny zarost. Był dosyć dobrze zbudowany, a jego biała koszula idealnie to pokazywała, opinając się na jego bicepsach.
- Jak się czujesz? - zapytał.
- Dobrze - odpowiedziałam patrząc wciąż zdezorientowana.
- Wszystko w porządku, dobrze jest się udać za jakiś czas do przychodni na badania - spojrzał na moich dziadków, którzy wpatrywali się we mnie - możliwe, że w grę wchodzi zbyt uboga dieta - uśmiechnął się pocieszająco, patrząc na mnie przelotnie i szybko pozbierał swoje rzeczy, a następnie zaczął wychodzić - trzymaj się Veronico - wyszedł.
- Odprowadzę pana - powiedział mój dziadek i podążył za nim.
- Ale nam narobiłaś strachu! - wrzasnęła wkurzona babcia - nigdy tak nie rób! - warknęła i wyszła.
Tak, bo ogólnie to się planuje, że się zemdleje. Tak, dokładnie tak.
- Nie zwracaj na nią uwagi - stwierdził Dennis lekko się uśmiechając - kuruj się - wyszedł.
Spojrzałam na zdezorientowanego Jasona, który ewidentnie czekał, aż coś powiem. Podniosłam brew wyczekująco, czekając na pytanie. Trochę średnio pamiętałam co się stało przed moim omdleniem.
Chłopak podszedł do drzwi i szybko je zamknął, a po chwili wrócił do mnie, zajmując miejsce obok. Sama podniosłam się do siadu i chwyciłam butelkę wody, która leżała na łóżku, a następnie wzięłam pare łyków.
- Kto to jest kurwa Zane? - momentalnie zaczęłam kaszleć, przez zachłyśnięcie, słysząc pytanie Jasona.
Otworzyłam szeroko oczy i popatrzyłam wprost na niego. W tym momencie przypomniałam sobie to jak dostałam wiadomość. To nie był sen.
Zaczęłam odrazu szukać komórki po kocu, na łóżku i w kieszeni. Kiedy ponownie spojrzałam na Jasona, zobaczyłam, że trzyma w swojej ręce telefon. Mój telefon.
- Daj - powiedziałam dosyć agresywnie.
Chłopak odsunął szybko rękę, żeby nie oddawać mi urządzenia. Skrzywiłam się widząc jego zachowanie. Miał mój telefon, a nie miał do tego prawda.
- Najpierw powiedz kurwa kto to - syknął już ewidentnie zirytowany moim zachowaniem.
- Proszę - powiedziałam robiąc maślane oczy - muszę się upewnić czy nie mam zwidów - zaskomlałam.
Podał mi zirytowany telefon do ręki, a ja doszłam do wniosku, że pora założyć sobie hasło. Gdy tylko weszłam na wiadomości, moje serce ponownie przyspieszyło. Pomrugałam kilka razy i przetarłam oczy ponownie patrząc na ekran.
CZYTASZ
Kiedy Cię Poznałam
Ficção AdolescenteOdwracamy się do przeszłości plecami zostawiając ją w tyle. Idziemy ku przyszłości potykając się o teraźniejszość... Zapominamy, przyswajać coraz więcej niepotrzebnej wiedzy. A robimy to tylko po to, aby w końcu zapomnieć o bólu. Ver...