~13~

397 33 8
                                    

"Kenma! Spóźnimy się!"

"Sekundę! Muszę zawiązać moje Jinbei!" Kiedy Kenma był gotowy, wyszedł cały czerwony. Twarz Kuroo była lekko czerwona od patrzenia na Kenme. "Naprawdę wygląda, aż tak źle?"

"N-nie! Świetnie w na tobie leży! "

"No dobrze, możemy iść"

Kuroo i Kenma poszli na festiwal, gdzie wszyscy byli w ładnych Yukaty i Jinbei. "Hej Kenma, chcesz trochę Toakoyaki?"

"Jasne"

Poszli w stronę stoisk i zakupili jedzenie. Jedząc, weszli na małą górkę żeby zobaczyć fajowerki, ponieważ ściemniało się. Gdy już tam byli zaczepiła ich Sakura. "Oj, jaka miła niespodzianka Kuroo!"

"..."

"Znowu gramy w tą cichą grę? Była złą dziewczynką?" wydymała wargi podchodząc bliżej niego.
Kenma zatrzymał się za wyższym chłopakiem, a Sakura położyła czubki palców pod brodę Kuroo.

"Sakura, odejdź"

"Oh, Kenma! Cześć! Dlaczego tutaj jesteś?"

"..."

Zauważyła kwiaty, które wystawały z jego przedramienia "Powiedziałeś mu w końcu, Kenma? Jak-"

Nie skończyła mówić, ponieważ Kuroo jej przerwał "Już wystarczy Fujisuka-san"

"Fujisaka-san?"

"Tak, Fujisaka-san" Kuroo ją odepchnął i kontynuował drogę wraz z chłopakiem za nim.

Kenma nie mógł przestać myśleć, jak to możliwe, że powstrzymuje ją przed ujawniejem czegoś tak prywatnego, mimo że chciał poznać samego siebie. "Dobrze z tobą, Kenma?"

"Ta.. "

"Bolą cię stopy? Ponieść cię?"

Policzki Kenmy przybrały lekko różowy odcień i spojrzał w górę. "nie, nie i nie. "

"Ooh~ zły Kotek" powiedział Kuroo przybliżając się do niego, podnosząc jego podbródek
Kenma przez krótką chwilę poczuł silny ból w klatce piersiowej, a następnie jak kolejny kwiat zaczyna rosnąć na jego prawej nodze.
Kuroo spojrzał na ramię niższego chłopaka i zauważył kwiaty. W jego głowie mieszały się myśli. "Kenma... "

"Hm?"

"Co to jest to coś na twoim ramieniu?"

Kenma spojrzał w dół na kwiaty i pokaszlując "O-oh... To tylko-" przerwał mu Lev.

"Nowy styl! Wygląda na to, że wszyscy je lubią!"

"Dziwne, nie widziałem ich nigdzie"

"Heh... Musisz patrzeć bardziej uważnie, tak mi się wydaje" Po chwili zdał sobie sprawę z tego, jak dużo ludzi miało na sobie kwiaty. Nie miał pojęcia o Hanahaki, więc niczego nie podejrzewał "Dobra, ja wracam do Yaku"

"Żegnajcie zakochane ptaszki"

"Pieprz się, Kuroo"

"Też cię kocham~"
Po tym Kuroo rozłożył na trawie koc dla niego i Kenmy. Po tym jak usiedli odezwał się "Hej Kenma, szybkie pytanie"

"Hm?"

"Tak z ciekawości... Podoba Ci się ktoś?"

"Dlaczego chcesz to wiedzieć?" kwiatki na jego karku zaczęły kwitnąć

"Jak powiedziałem, z ciekawości"

"Więc...tak.."

"O-Oh... okej.. Kto to?"

"Może któregoś dnia ci powiem.. "

"Ej, nie bądź taki!"

"Za późno"

Fajowerki zaczęły strzelać, przerywać im rozmowę. Oczy Kuroo przeniosły się w stronę niema, ale te Kenmy wpatrywały się w Kuroo.

// miłego ranka /dnia /wieczora /nocy

Hanahaki~ Kuroo x Kenma [TŁUMACZE PL] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz