Hanahaki~ Kuroo x Kenma [TŁUMACZE PL]

~16~

Kenma pov :
Po tygidniu zostałem wypisany ze szpitala. Żadnych głupich płatków, żadnego kaszlu i żadnych więcej kwiatów. Razem z Kuroo nie mieliśmy jeszcze 'tytułu'. Całowaliśmy sobie kilka razy, i to wszystko.

Po wypisaniu zadzwoniłem po taksówkę i wróciłem do domu. Kiedy byłem już na miejscu, Kuroo leżał na kanapie przeglądając media społecznościowe. "Hej Kuroo"

"KENMA!!" podbiegł do mnie i rzucił mi się na szyję, przytulając mocniej niż prawdopodobnie ktokolwiek wcześniej.

"K-Kuroo, nie mogę oddychać"

"Oj, przeoraszam!" Kuroo puścił mnie i chwycił za dłoń "Chodź na górę!"

"Hm?" zaprowadził mnie do naszego pokoju. Była tam cała nasza drużyna + Fukorodani + Hinata.

"Niespodzianka!" krzyknęli wszyscy i podnieśli baner witający w domu.

"O-Oh uh... Dzięki, ale naprawdę nie musieliście!"

"HEJ, HEJ HEJ, TROCHĘ MUSIELIŚMY"

"Naprawdę n-"

"ALE I TAK TO ZROBILIŚMY, MAH STARY"

"Bokuto, może powinieneś się zamknąć, chociaż raz" powiedział Akasshi opierając się o jego ramię.

"DoBeEeEe" przeciągnął sowi chłopak.

Perspektywa trzecioosobowa

"Idę obejrzeć jakiś film-chce ktoś się dołączyć?"

"Jasne!"

"Spoczko"

"TAK SIR"

Wszyscy skierowali się do salonu. Kuroo i Kenma rozłożyli się na kanapie, Akasshi wraz z Bokuto usiedli obok, a cała reszta usiadła na podłodze. Zdecydowali się włączyć "Lśnienie". Połowa grupy już oglądała ten film i stwierdzili, że nie jest taki straszny, a cała reszta oglądała go pierwszy raz. Jakoś w połowie Kenma wcisnął twarz w klatkę piersiową Kuroo, Hinata schował się w szafie, Akasshi i Bokuto się w ogóle nie przejmowali się, Yaku i Lev'a też to ani trochę nie obchodziło, chociaż Yaku w pewnym momencie się przestraszył się i ukrył się z rudym.

Potem i tak wszyscy poczuli się śpiący. Yaku obudził się coś około 1:46 i obudził całą resztę, ale Kuroo i Kenma powiedzieli, że powinni raczej zostać u nich. Kiedy Kuroo obudził się rano nikogo tam nie było. Odetchnął z ulgą.

// miłego ranka /dnia /wieczora /nocy