Kiedy ostatnia lekcja dobiegła końca, Marinette wyszła przed salę, rozglądając się.
Po chwili poczuła czyiś dotyk na jej ramieniu, obróciła się i zobaczyła Adriena. Na ten widok kompletnie odpłynęła w świat swojej wyobraźni. Gdzie myślami była już na ich ślubie.
Szybko jednak te myślenie przerwał jej blondyn.
- Idziemy? - Zapytał z uśmiechem.
- Z tobą wszędzie... - Odpowiedziała wpatrując się w jego oczy. - Z-znaczy.. Tak, chodźmy. - Szybko się poprawiła, odwracając od niego wzrok.
Adrien tylko ponownie się uśmiechnął i razem ruszyli w stronę jego domu.
Po kilku minutach byli już na miejscu. Chłopak musiał trochę okłamać ojca, wmawiając mu, że ma do wykonania projekt do szkoły, razem z Marinette. Jednak ostatecznie udało mu się go przekonać, aby dziewczyna mogła przyjść do niego.
Zaraz po wejściu do pokoju chłopaka, oboje odłożyli plecaki gdzieś na bok.
- To co? Rozpoczynamy naukę, pobawię się trochę w nauczyciela. - Zaśmiał się Adrien i usiadł przy pianinie. Delikatnie się posunął, aby zrobić miejsce dla dziewczyny.
Ona usiadła obok niego, a chłopak zaczął tłumaczyć jej wszystkie nazwy klawiszy.
Dokładnie go słuchała, a przynajmniej starała się. Rozpraszały ją jego oczy, które były jak zawsze cudowne. Nie mogła im się oprzeć. Ciągle na nie patrzyła.
- Marinette, rozumiesz? - Zapytał po chwili Adrien, wybudzając dziewczynę z zafascynowania jego oczami.
- Nie do końca... - Marinette podrapała się po głowie.
- To nie jest trudne, pomogę ci. - Powiedział.
Po chwili chłopak złączył ich obie dłonie razem. Dziewczyna poczuła się jak w niebie. Te ciepło, jakie czuła, gdy tylko ją dotykał... Te uczucie było po prostu nie do opisania.
Odczucia Adriena były podobne. Zaraz po jego geście poczuł, jak delikatne są dłonie dziewczyny. Nie chciał ich puszczać...
Oboje spojrzeli na siebie i na ich twarzach w tym samym czasie pojawiły się rumieńce.
Chłopak nakierował ręce dziewczyny, na odpowiednie klawisze. Po czym zaczął razem z nią grać melodie.
Był to wolny kawałek, a Marinette gdzieś to już słyszała.
Czy to nie taką melodie miała piosenka, do której tańczyli na imprezie Chloe i w Nowym Jorku?
- Pamiętasz imprezę Chloe? - Spojrzał na nią chłopak.
- Jasne, że tak. - Uśmiechnęła się.
Po chwili zabrał ich ręce z klawiszy i wyszukał coś w telefonie.
Kilka sekund później dziewczyna usłyszała te samą melodie, którą wcześniej grali na pianinie... Tylko, że na głośnikach.
- Myślę, że kilka minut przerwy nic nam nie zrobi... - Oznajmił chłopak i odszedł od pianina, wyciągając rękę w stronę dziewczyny. - Zatańczysz? - Uśmiechnął się.
-O-oczywiście... Z moim mężem... Znaczy przyjacielem, zawsze! - Odparła lekko zawstydzona i nieśmiało chwyciła go za dłoń.
On szybko pociągnął ją za rękę i przez chwilę stali tak, po prostu na siebie patrząc... A bardziej w swoje oczy.
Po chwili wymienili się uśmiechami, a dziewczyna położyła mu głowę na ramieniu.
Uśmiech chłopaka poszerzył się i objął dziewczyne w talii.
CZYTASZ
Just a friend ||Miraculum (Adrienette)
Fanfiction„- Kocie... Ty nie możesz mnie zostawić, proszę cię... Obudź się... - Powiedziała, głaszcząc go po włosach, a po jej policzkach spłynęły pojedyncze łzy. Szybko wytarła je dłonią. - Błagam... To wszystko nie może się tak skończyć... - Coraz bardziej...