- Marinette, Adrien do ciebie dzwoni... - Zaczęła Alya, dalej trzymając jej telefon.
- Powiedz, że spaliłam się ze wstydu... Znaczy... Spaliłam makaroniki i teraz muszę robić nowe. Ugh... p-po prostu coś wymyśl! - Krzyczała przerażona.
Przyjaciółka po prostu odebrała połączenie, włączając tryb głośnomówiący.
- Cześć Adrien. - Rozpoczęła rozmowę.
- O hej Alya... Jest może Marinette? - Zapytał chłopak.
- Marinette..? - Dziewczyna spojrzała na swoją przyjaciółkę, nie wiedząc co odpowiedzieć.
Ona w tym czasie wykonywała dziwne ruchy rękami. Miały one oznaczać, aby pod żadnym pozorem nie dawała jej telefonu.
- Ona właśnie... się pali? - Improwizowała.
-C-co? JAK TO SIĘ PALI?! - Było słychać w jego głosie, że się przejął.
- Znaczy nie ona, makaroniki... Tak, Mari spaliła makaroniki. - Tłumaczyła dziewczyna.
Było słychać ciche 'uff' z ust chłopaka.
- To dobrze... Znaczy niedobrze, ale... Dobrze, że nic jej się nie stało. - Odpowiedział.
- Taaak. - Zaśmiała się nerwowo.
- Spytasz się jej, czy chce się zaraz spotkać? Muszę z nią porozmawiać. - Zapytał.
- Spotkać? - Alya znowu spojrzała na Marinette, której ręce wyraźnie mówiły 'nie'. - Jasne, że chce. Mówi, żebyś czekał na nią za 20 minut w parku. - Dodała.
- Cieszę się, w takim razie zaraz tam będę. - Odpowiedział, a Alya się rozłączyła.
Marinette od razu wrogo spojrzała na dziewczynę.
- Co ty zrobiłaś?! - Krzyknęła spanikowana.
- Umówiłam cię na randkę z twoim księciem. - Zaśmiała się przyjaciółka. - Chyba tego chciałaś, co nie? - Oddała jej telefon.
- Chciałam, ale... Nie w takim momencie! - Dalej się wydzierała.
- Nie przesadzaj... On chce z tobą porozmawiać. - Uśmiechnęła się. - Pewnie ma ci coś bardzo ważnego do powiedzenia. - Dodała.
- Pewnie to, że jestem jego przyjaciółką... Tyle to ja sama wiem. - Westchnęła.
- Starczy tego gadania, szykuj się na spotkanie... Zaraz musisz tam iść. Chyba nie chcesz, żeby Adrien zbyt długo czekał? - Odparła rozbawiona Alya.
- Bardzo śmieszne, wysyłasz mnie na pewną śmierć. - Spiorunowała ją wzrokiem dziewczyna.
- Mhm, jeszcze mi za to podziękujesz. - Oznajmiła i wyciągnęła z szafy Marinette sukienkę w kolorze pudrowego różu. - Ubierz to, będziesz wyglądać cudownie. - Dodała, podając jej ubranie.
Dziewczyna poszła przebrać się do łazienki. Po chwili wyszła z niej już prawie gotowa. Musiała poprawić jeszcze jeden szczegół.
Szybko zdjęła gumki do włosów, zauważyła, że Adrienowi podoba się ona w takiej fryzurze.
- Wyglądasz nieziemsko dziewczyno... A teraz idziemy, twój książę czeka. - Zaśmiała się pod nosem.
Marinette wyszła, razem z przyjaciółką, a po jej wyrazie twarzy dało się domyślić, że jest przerażona.
Po chwili były na miejscu. Alya stanęła gdzieś z boku, aby w razie porażki wtrącić się w rozmowę, a dziewczyna szła przed siebie. Oczywiście idąc tak, wpadła na Adriena.
CZYTASZ
Just a friend ||Miraculum (Adrienette)
Fanfic„- Kocie... Ty nie możesz mnie zostawić, proszę cię... Obudź się... - Powiedziała, głaszcząc go po włosach, a po jej policzkach spłynęły pojedyncze łzy. Szybko wytarła je dłonią. - Błagam... To wszystko nie może się tak skończyć... - Coraz bardziej...