|ROZDZIAŁ 14|

234 15 39
                                    

- Marinette! Zaczekaj! - Krzyknął Adrien oraz Luka, w tym samym momencie.

- Chyba wystarczająco ją już zraniłeś, nie sądzisz? - Luka popatrzył kątem oka na Adriena.

- Chyba powinieneś przestać wtrącać się w nie swoje sprawy, nie sądzisz? - Odpowiedział sakrastycznie blondyn i ruszył za swoją dziewczyną.

Jednak Luka zrobił to samo. Oboje udali się w stronę rozpłakanej Marinette, która zamknęła się w kabinie w toalecie.

Chłopcy po chwili byli na miejscu, a blondyn zapukał do drzwi.

- Mari... To nie jest tak, jak myślisz. - Zaczął Adrien.

- Nie sądzę, że ona chce z tobą rozmawiać. Już i tak za dużo namieszałeś. - Stwierdził Luka, mierząc chłopaka wzrokiem.

Zza drzwi słychać było cichy płacz dziewczyny. Była wręcz załamana tym, co przed chwilą się wydarzyło.

- Widać, że nie jestem jedyną 'przyjaciółką', z którą robisz takie rzeczy! - Krzyknęła przez łzy, kiedy usłyszała głos blondyna, dając nacisk na słowo 'przyjaciółka'.

- Nawet kiedy się kłócimy, mi to wypominasz. - Westchnął. - Wyjdziesz i porozmawiamy? Sami. - Po tej wypowiedzi zmierzył wzrokiem Lukę, dając mu do zrozumienia, że nie jest tutaj mile widziany.

Marinette dała za wygraną i powoli otworzyła drzwi. Spojrzała na chłopaków, a jej twarz była cała mokra od łez. Bez słowa przytuliła Lukę. W końcu był to jej przyjaciel, a Adrien na razie dla dziewczyny był zdrajcą.

Chłopak o niebieskich włosach szybko odwzajemnił uścisk, szeroko się przy tym uśmiechając i głaszcząc dziewczyne po włosach.

Adrien natomiast patrzył na to z zazdrością. Żeby przerwać im ten moment zakaszlał. Udał, że nie było to celowo, ale każdy domyślał się prawdy.

Dziewczyna odsunęła się od Luki i popatrzyła na niego.

- Dziękuje, że jesteś, ale... Wyjdź na chwilę. Porozmawiam z nim sam na sam. - Oznajmiła.

- Jesteś tego pewna? - Zapytał chłopak.

- Chyba raczej nie mówiłaby ci tego, gdyby nie była, co nie? - Wtrącił się blondyn.

Luka na jego słowa przewrócił oczami i spojrzał na Marinette, która pokiwała głową. Po tym czynie opuścił łazienkę i zostawił parę samą.

- Wiesz, nie musisz być taki wredny dla Luki. - Stwierdziła, po jego wyjściu.

- Żeby posunął się za daleko i zrobił to samo, co Kagami? - Prychnął, wyobrażając sobie całującą się parę.

- Nie zrobiłabym tego, w przeciwieństwie do ciebie. - Patrzyła na niego ze złością.

- Tylko właśnie problem w tym, że to nie moja wina! Kagami sama mnie pocałowała, co ja miałem zrobić? - Odpowiedział.

- Hmm... Może tak ją odepchnąć?! - Krzyknęła, była już podenerwowana.

- Odsunąłem się zaraz po tym, jak to zrobiła. - Westchnął.

- Właśnie 'po tym'. Wiesz, czasem myślę, że może rzeczywiście Luka byłby lepszym materiałem na chłopaka, przynajmniej by mnie nie zdradzał. - Oznajmiła, nie kontrolując powoli emocji.

- Czujesz coś do niego? - Zapytał, czując ból w sercu po jej słowach.

- To tylko przyjaciel. - Wzruszyła ramionami. - Chociaż Kagami dla ciebie też jest tylko przyjaciółką, więc nie wiem już, jak go nazywać.

Just a friend ||Miraculum (Adrienette) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz