01. my old mistake

1.8K 55 2
                                    

Powoli otworzyłam swoje wiecznie niedospane powieki, zaczęłam kolejny nużący dzień. Szybko wyłączyłam budzik i przekręciłam się na drugi bok wtulając się w ciało Josh'a. "Jeszcze pięć minut" powiedziałam do siebie w duchu a nastepnie zaciągnęłam się odużającym i kojącym zapachem mojego chłopaka. Josh położył swoją dużą dłoń na moim policzku i zaczął pieścić moje delikatne ciało poczynając od  żuchwy a kończąc na lewym biodrze, robił to tak delikatnie i kojąco, czułam się przy nim bezpiecznie jak przy nikim innym. 

- Kochanie - brunet wyszeptał wprost do mojego ucha - musimy już wstać. 

- Ohh.. jak ja nie lubie pracy - powiedziałam ospale.

Podniosłam się z łóżka i szybko skierowałam się do łazienki aby wiąść prysznic. Pragnęłam poczuć na swoim ciele strumień zimnej wody tylko ona potrafi mnie postawić na nogi. Delikatnie zmoczyłam każdy kawałek swojego ciała lodowatą wodą i nałozyłam żel pod prysznic wmasowałam go porządnie i szybko spłukałam. Chwyciłam za swój biały ręcznik osuszyłam swoje ciało następnie zawinęłam swoje włosy tworząc turban na głowie. Szybko zjadłam śniadanie i ponownie wbiegłam do łazienki, wysyszyłam włosy suszarką i splotłam w niedbały kok. Pracowałam w hotelu jako recepcjonistka dlatego nie musiałam się martwić o ubranie założyłam idealnie wyprasowany hotelowy uniform wiszący na drugim końcu mojej sypialni. Poczułam nagle cipły dotyk Josh'a szybko odwróciłam się w jego stronę aby go pocałować on położył swoje dłonie na mojej tali a ja szybko wpiłam się w jego idealne wargi, jego pocałunki były jak narkotyk za każdym razem uzależniały coraz mocniej i coraz częściej chciałam zaznać ich słodkiego smaku. Zakończyliśmy swój pocałunek gdy zabrakło nam tchu, chłopak szybko przyłożył moje czoło do swojego i spojrzał się swoimi brązowymi tęczówkami prosto w moje. 

- Już muszę iść słońce - szyko pocałował mnie w czoło i znikł za sypialnianymi drzwiami. 

Ja także musiałam za chwilkę wychodzić, mój hotel znajdował się parę ulic dalej więc spokojnie dochodziłam tam na pieszo. Chwyciłam za swój kremowy płaszcz i parasolkę, szybko wyślizgnęłam się z mieszkania, zamknęłam wszystkie zamki i przeszłam korytarzem w strone wind. Wcisnęłam guzik sprowadzający windę na moję piętro i z niecierpliwością na nią czekałam. Gdy metalowe drzwi windy rozsunęły uniosłam wzrok do góry a to co zobaczyłam natychmiastowo mnie wmurowało w ziemie, czułam jakbym miała właśnie się rozpaść na kawałki a później roztopić. 

- Ymm... - wybełkotałam

Szybko odwróciłam się w drugą stronę i  podążałam wzdłuż korytarza zachowując pokerową twarz. Słuszałam za sobą kroki, kroki, które bardzo dobrze rozpoznawałam...

_____________________________________________________________________________

Wystartowało właśnie nowe opowiadanie, tutaj to dopiero będzie się działo 

You want me | N.H | pl |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz