10. Stockholm syndrome

563 28 0
                                    

- Niall! - usłyszałam krzyk faceta - Niall! Halo jest tu ktoś?!

Zostałam uratowna. Nie wierzyłam w to do końca ale miałam taką nadzieje, że pan Nieznajomy wejdzie do domu i mnie znajdzie. Chłopak wciąż wykrzykiwał imię Niall'a, nie rozumiem co takiego się stało, dlaczego on go szuka? Wszystko było trochę słumione przez mój szloch więc nie orientowałam się w sytuacji.

- Boże... - wypiszczał spanikowany chłopak na mój widok - hej... nic Ci nie jest... - wybełkotał

Podszedł bliżej i przykucnął obok mnie, delikanie podążał dłonią w strone mojego ramienia, szybko odskoczyłam

- nie dotykaj mnie! - wycedziłam między szlochnięciami

- Co Ci zrobił ten kretyn? - widać, że chłopak bardzo poważnie podszedł do sprawy

- Nic - tylko mnie przetrzymuje, znęca się psychicznie i rzuca co chwilę o podłogę albo o ścianę - odejdź - wcisnęłam moją głowę między nogi a klatkę piersiową i zaczęłam szlochać jeszcze głośniej

- Co za dupek... - wyszeptał pod nosem chłopak i wyszedł prawdopodobnie w poszukiwaniu Niall'a

Nawet nie wiem jak wygląda nie spojrzałam się na niego ani razu, był moim zbawieniem ale też osobą której nie chciałam znać.

Usłyszałam strzał. Podniosłam szybko głowę i jakimś cudem wstałam.

- Raunku... - wyszeptałam do siebie, właściwie to nie wiem co chciałam przez to przekazać, może to było to wezwanie do Boga a może pewnien akt desperacji który został ściszony przez moją ukrytą nieśmiałą malutką Liss, która właśnie leżała i płakała jak małe dziecko.

Zaczęłam skakać po całym pokoju aby znaleźć coś co mogłoby przeciąć moja linę, znalazłam kawałek szkła. Przez następne dwie minuty próbowałam rozciąć sznurek na nadgarstkach, następnie zrobiłam to samo z liną na kostkach i popędziłam w poszukiwaniu tych dwóch...

To dziwne w tym czasie nie martwiłam się o to, że mi się coś może stać, martwiłam się o Niall'a. Okropne uczucie, czułam się jak w klatce nie potrafiłam mu niczego odmówić, on decydował o moim życiu. Już nie panowałam nad swoimi czynami...

Wbiegałam po koleii do każdego pomieszczenia, przeczesywałam systeatycznie i uważnie każdy cal domu, na końcu korytarza znajdowały się lekko uchylone bukowe drzwi. "Nie idź tam!" odezwał się rozum jednak serce mówiło, a raczej krzyczało przez megafon zupełnie co innego. Podeszłam bezszelestnie i odchyliłam drzwi jeszcze mocniej.

Na podłodze leżał ten mężczyzna, wparowałam zestresowana do pokoju.

- Niall?! - zszokowana wycedziłam jedyne słowo które w tej chwili potrafiłam powiedzieć.

________________________________________________________

Pełno niespodzianek w opowiadniu, ale akcja dopiero się rozkręca XD Nie no serio mam bardzo ciekawe plany w stosunku do bohaterki. Już dziś raczej nic nie dodam ;)

You want me | N.H | pl |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz