12. We are helpless romantics

528 21 0
                                    

Pędziłam przez korytarz próbując uciec od Harry'ego, jak najdalej i jak najszybciej odseparować się od bruneta. Kłamał, Niall nie mógłby być taki... taki agresywny to nie w jego stylu. Cały ten wypadek zdarzył się pewnie przypadkowo, Horan chciał go po prostu przestraszyć, a broń wystrzeliła przypadkiem.

Zobaczyłam Niall'a opierał się o blat, miał spuszczoną głowę w dół, wyglądał jakby nad czymś myślał. Podeszłam po cichu, złapałam linę w rękę i podeszłam finezyjnie do chłopaka.

- Masz. - podałam blondynowi linę. - Zwiąż mnie! - wyciągnęłam posinaczone i podrapane nadgarstki.

Nawet nad tym nie panowałam łzy same zaczęły zbierać się do oczu i wolno spływać po policzkach.

- Nie... - chłopak wyszepał prawie bezgłośnie. - Przepraszam. Jesteś wolna możesz wyjść, teraz, nic i nikt Cię już nie zatrzyma. - chłopak wyglądał jakby zaraz miał się także rozpłakać.

Widziałam jak bardzo cierpi gdy wpatrywałam się w jego błękitne tęczówki, był dla mnie enigmą nie wiedziałam co ukrywa jaki na prawde jest, jednak niezależnie co się zdarzyło kochałam go nadal tak samo mocno. Powoli wyciągnęłam ręce i wtuliłam się w lekko zeszywniałe ciało Niall'a, on złapał mnie mocniej i odetchnął z ulgą.

- Nigdzie nie pójdę - powiedzałam wpatrując się bezwładnie w nicość.

Chłopak ucałował mnie w głowę

- Kocham Cię - wyszeptał

Chciałam odpowiedzieć jednak to co do niego czułam nie było oczywiste, każdego dnia na jego myśl kompletnie co innego myślałam co innego czułam inaczej postrzagałam świat. To dojść specyficzne uczucie, nienawiść i szaleńcza miłość mieszanka wybuchowa.

- Liss - wyszeptał Niall szturchając mnie w ramię. 

- Tak - powiedziałam opierajac głowę na jego klatce piersiowej, wsłuchiwałam się w spokojne bicie jego serca.

- Zamieszkasz ze mną mam dom w Whetstone. - chłopak spojrzał się na mnie wzrokiem pełnym nadzieji

- Ale... Niall pewnie wszyscy mnie szukają co mam zrobić? Jak mam ponownie pojawić się i powiedzieć, że jest okay?

- Nie musisz, wszyscy myślą, że jesteś na wakacjach a twój chłopak dowiedział się ode mnie o tobie... o nas i mam wszystkie twoje rzeczy. Możemy tam jechać nawet zaraz.

- Co? - pisnęłam.

- Byłem zdeterminowany. - wypowiedział dumnie blondyn przeczesując pasmo moich włosów

- Aż za bardzo. - powiedziłam spoglądając się na swoje siniaki od liny.

- Przepraszam. - Niall uniósł moją rękę i zaczął delikatnie całować każdy cal mojego nadgarstka.

- Yhm... - chrząknąl Harry stojący tuż za moimi plecami.

- Czego? - ja  i blondyn odezwliśmy się w tym samym czasie.

- Chcę tylko porozmawiać z Alice. Nic jej nie zrobie.- powiedział wyciągajac ręce w celu pokazania niewinności

- Nie - wybełkotał stanowczo Niall

- Poradze sobie z nim, a poza tym nie wierze w żadne jego słówko - wyszeptałam do "chyba" chłopaka.

- Okay porozmawiaj z nią. - uległ

- Chodź Alice. - Harry nawołał mnie gestem i weszliśm do jednego z pokoji.

- Czego chcesz - powiedziałam krzyżując ręce na piersiach

- Masz. - wyciągnął kartkę w moją stronę - tam masz mój numer. - wyszeptał

Zrobiłam grymas i chciałam podrzeć wizytowkę

... Proszę, zachowaj ją sobie i dzwoń gdy czegokolwiek będziesz potrzebować - mówił tak cicho, że ledwo ja go usłyszałam.

- okay - westchnęłam wkładając kartę do kieszeni - A teraz spadaj i nie wracaj już więcej! - krzyknęłam odstawiając szopkę, wiedzieliśmy, że za drzwiami stoii i podsłuchuje Niall.

Harry z impetem otworzył drzwi i wyparował z domu odjeżdżając swoim odpicowanym autem.

____________________________________________________________

Happy end, czyżby?

Dziś chyba jeszcze wstawie jeden rozdział ale NIE obiecuje

You want me | N.H | pl |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz