16. Are you crazy

484 25 1
                                    

Wyciągnęłam karteczke z kieszenimoich jeans'ów i wstukałam numer Harry'ego w telefon, kompletnie nie wiedziałam po co to robię, chyba chciałam mu coś udowodnić, udowodnić, że się mylił

Alice: Hej, dupku! Tutaj Alice i tak dla twojej wiadomości miewam się BARDZO DOBRZE! P.S Nie wierzyłam Ci od początku.

Harry: Fajnie cieszę się

Odłożyłam telefon na stoliku i z satysfakcją podszedłam do pudła i zamierzyłam się do przeniesienia go na górę.

- No chyba sobie żartuesz. - powiedział lekko wkurzonym głosem - Oddaj mi to, nie będziesz dźwigała tych pudeł sama. - przejął pudło i pomaszerował lekko ociężale na górę.

- Dzięki - wykrzyczałam gdy znajdywał się na schodach

- Dla Ciebie wszystko słońce! - odwzajemnił

Uśmiechęłam się do siebie i odchyliłam jedno z pudeł. "Fuck!" pomyślałam gdy zobaczyłam co znajduje się w kartonie. Moja bielizna, to musze zanieść sama, bo znając Horana i jego ciekawskość na pewno zagląda do każdego kartona. Złapałam ochoczo za pudło, było lekkie jak piórko, wbiegłam na pierwszych parę szczebli i spotkałam blondyna

Świetnie - pomyślałam gdy tylko stanął naprzeciwko mnie.

- Mówiłem Ci już coś ja zanoszę kartony a ty je rozpakowywujesz. - powiedział łapiąc za karton.

- A moge sama zanieść chciaż jeden - zrobiłam słodkie oczka

- Nie. - powiedział stanowczon

Ominęłam go i starałam się wejść na następny stopień. Jednak Niall nie dawał za wygraną złapał za karton a ja się zachwiałam, karton wypadł z naszych rąk i upadł na podłogę. Moja bielizna wypadła z pudła, a najbardziej rozbawiła mnie mina Niall'a. Szybko zebrałam wszystko i spaszona ruszyłam na górę.

- Hmmm... kochanie jak masz zamiar spać w tym... w.. to chyba będziemy szybko mieli małego Horanka - powiedział unosząc brwi

- Daruj sobię - powiedziałam rzucając w niego pustym kartonem - Będzie większy z Ciebie użytek jak wyrzucisz to pudło

- Ojejku nie denerwuj się słońce, przecież tylko mówię, że bardzo mnie kręcisz - O Boże nie moge się złościć na niego.

Uśmiechnęłam się do chłopaka i pocałowałam.

- A teraz już idź, mam jeszcze dużo kartonów.

- O nie! Te pudła mogą zaczekać - gwałtownie mnie złapał i przeniósł do sypialni

- Niall.. - wykrzyczałam przez śmiech próbując go od siebie odczepić

- Alice... - Dobra wygrał. Znów mu uległam. Fuck!

______________________________________________

Hahahaha xD

Hmmm... zapowiada się ciekawy rozdział

Miłej niedzieli i wszystkiego najlepszego z okazji dnia Kobiet! :*

You want me | N.H | pl |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz