Bardzo zły stan Anastazji

35 4 2
                                    

...opierała się na jakichś deskach. Była cała we krwi. Nie było wątpliwości czyjej.

Nagle dziewczyna znalazła w sobie siłę na to, by podejść do mnie.

Zaczęła płakać, wtuliła nie we mnie i zaczęła przepraszać po kilka razy za tą okropną kłótnię.

-No nie twoja wina - powiedziałem łagodnie i zacząłem uspokajająco głaskać ją po głowie - to ja powiedziałem coś, co ci się nie spodobało. Miałaś prawo być na mnie zła.

-Ale powiedziałam, że cię nienawidzę - odparła dalej płacząc - A to wcale nie prawda! Tak strasznie cię przepraszam!

*Harry Potter*

Razem z Angeliną, Hermioną, Ronem, Ginny i bliźniakami siedzieliśmy na kanapie w salonie na Grimmauld Place niezadowoleni od kilku godzin.

Oni poszli odbić Anastazję.

A nam nie pozwolili! Chciałem pomoc, w końcu to moja siostra!

Nagle rozległ się dźwięk teleportacji i prawie natychmiast trzask drzwi.

Popędziliśmy do kuchni. Zobaczyliśmy tam wszystkich, którzy wyruszyli poza Syriuszem.

-Gdzie Syriusz? - zapytałem - Co z Anastazją?

-Będą żyć - odpowiedział ten naburmuszony były auror, którego Dumbledore specjalnie tu ściągnął.

Po chwili przekonaliśmy się, że z moją siostrą jest naprawdę źle.

Z jednego z pokoi wyszedł Syriusz, cały we krwi. Jednak nie mogłem nawet pomyśleć, o zajrzeniu tam, bo weszła pani Pomfrey i od razu zamknęła drzwi. A skoro ją wezwali, to musi być naprawdę źle.

*Anastazja Potter*

Zaraz po powrocie na Grimmauld Place 12 porozmawiałam z Syriuszem, a potem przyszła do mnie pani Pomfrey.

Zrobiła tyle ile na razie mogła i kazała mi iść spać.

-A może tu ktoś przyjść? - zapytałam Harry, Angelina albo ktokolwiek? Proszę...

Jakoś nie chciałam tu zostać sama. Bałam się, że zaraz otworzę oczy i okaże się, że nadal tam jestem.

-Niech będzie - Pomfrey chyba wyczuła o co mi chodzi - Ale masz iść spać, a nie rozmawiać, ani tym bardziej nie wstawaj! - pogroziła mi palcem.

Wyszła z pomieszczenia, a po chwili wpadło tu moje rodzeństwo.

-Anastazja! - zawołała Angelina

-Jak nie czujesz? - spytał Harry

Jednak ja nic nie odpowiedziałam, tylko poczekałam aż usiądą i się do nich przytuliłam. Tego właśnie potrzebowałam.

Nagle nie wiem czemu, ale zaczęłam płakać. Mogę sobie tylko wyobrażać jakie zdziwione były ich miny!

Anastazja Potter, ta twarda i chamska, ale jednocześnie miła i sympatyczna osoba, która nigdy nie pokazywała słabości nagle tak po prostu płacze!

Ale miałam to gdzieś. To moje rodzeństwo.
Moja rodzina.










Siemanko!

Od dzisiaj rozdziały będą pojawiać się nie tylko w poniedziałek, ale też w piątek!

Mam nadzieję, że u was wszystko w porządku (nie pytam, bo nawet jak ktoś serio czyta te dopiski to pewnie i tak nie odpisze w komentarzach).

(Wszystkim, którzy zadali sobie trud przeczytania tego dopisku)
życzę Miłego weekendu!


❤️❤️❤️

Potęga trójki | Anastazja PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz