[ Kubir ]
To wszystko miało miejsce, gdy wprowadziłem się do Tobiasza. Obecność chłopaka działała na mnie tak jak nie powinna. To dziewczyny tak powinny działać, a nie chłopacy. Pamiętam, że wtedy, w akcie desperacji, zacząłem pisać pamiętnik. Głównie był on o moich uczuciach do starszego, o tym jak ranił mnie, gdy do mieszkania przychodziła jego dziewczyna. Jak ona miała? Nigdy tego nie pamiętałem. Zawsze, gdy była, starałem się ulatniać z mieszkania, by nie musieć patrzeć na to, to za bardzo bolało. Ale to wszystko działo się do czasu. Do czasu, aż wydarzyła się pewna impreza. Na moje nieszczęście, była ona w mieszkaniu Tobiasza. Jak zawsze bywa, to był również alkohol. A jak to z ludźmi bywa, to i nadużycie go. Ja nie piłem, nie lubiłem, nie było mi on na rękę, chociaż pewnie po dłuższym czasie stwierdzam, że może i było. Nawet nie wiem jak to się stało, że któryś z nawalonych gości znalazł pamiętnik. Kto w ogóle pozwolił temu komuś wchodzić do mojego pokoju? Nah, nieważne, do teraz jednak pamiętam, że tym kim przeczytał treści był Thorek. Nie wiem co było większym szokiem, to, że czytała to osoba, którą darzyłem największym szacunkiem, czy to, że Tobiasz nic nie zrobił z tym, może to była wina alkoholu? Pewnie tak.
Stałem wtedy przy blacie kuchennym wpatrując się znudzonym wzrokiem w imprezowiczów. Niezbyt wiedziałem co robili, niezbyt mnie to w tamtej chwili interesowało.
- To kto czyta? - wyrwał się jakiś piskliwy głos, nie znałem tego głosu za dobrze, był to ktoś nowy, albo mi się tak wydawało.
- Ja mogę! - od razu zaoferował wstawiony Thorek. W tamtej chwili nie było to dla mnie ważne co oni czytają, twierdziłem, że nie jest to coś ważnego. Podali coś sobie, to coś było w czarnej, grubej oprawce, było schludne i zadbane. Powinienem wtedy skojarzyć, że jest łudząco podobne do mojej osobistej rzeczy, ale tak nie zrobiłem, moje myśli głównie skupiały się wtedy do tego jak pozbyć się pewniej lafiryndy z środowiska Tobiasza. - To uwaga! Czytam! - odchrząknął. - Drogi pamiętniczku, poznałxm chłopaka. On sprawił, że moje serce znów zabiło. Sprawił, że zachciałxm żyć. Sprawił, że wszystko nabrało głębszego sensu. Chyba się zakochałxm. - Wtedy dotarło do mnie, że to co mężczyzna czyta, nie jest wcale taką bzdurą jak na początku myślałem. Słyszałem śmiechy, nie były skierowane do mnie, nie podpisywałem się tam, stawiałem zawsze x w sytuacjach, gdzie były zaimki, ale mimo wszystko, czułem się z tym źle, że ktoś czyta moją własność. Nie myślałem wtedy racjonalnie, ogarnęła mnie rozpacz. Wyszedłem wtedy z mieszkania, biorąc jedynie to co było mi niezbędne. Zostawiłem ich tam, samych, z alkoholem, z glupimi pomysłami, ale wtedy sądziłem, że zniknięcie na jakiś czas wszystko zmieni, ale tak się nie stało. Wpierw chwilowo zamieszkałem u Mikolsa, który nie był na imprezie, nie kręciło go to, powiedziałem mu o tym wszystkim. On mnie wysłuchał, powiedział, że nie będą jutro pamiętać, ale on nie miał racji, pamiętali, szukali nawet osoby, która to pisała. Nie znaleźli, przez długi okres czasu nie znaleźli, bo odciąłem się od nich, podstawiłem ścianę, ścianę przez, którą nikt miał się nie przebić.
Chciałem wyjechać z kraju, bo grono znajomych Tobiasza stwierdziło, że nagłośnią sprawę ze mną. W końcu nie odzywałem się do nich, wręcz wyparowałem, ale nie z mieszkania Mikolsa, gdzie spędziłem jakiś miesiąc. Miesiąc spędzony na tym co czuje i nad tym co chce osiągnąć.
Postawiłem wtedy wszystko na jedną kartę. By wyjechać.
Nie chciałem się pojawiać, to wywołało by zbyt wiele szumu, pewnie sprawa z pamiętnikiem by znów wróciła. Odpuściłem sobie Tobiasza, albo bynajmniej próbowałem to zrobić. To z początku nie wychodziło, myślami ciągle gdzieś wracałem do niego, pytałem siebie samego dlaczego nie schowałem bardziej pamiętnika, pytałem o wiele podobnych rzeczy, lecz wtedy jedynymi odpowiedziami jakie miałem były "Bo tak musiało być " oraz "On i tak ma dziewczynę, po co ty mu jesteś? "
CZYTASZ
Dear Diary || Tobir || Tobiasz x Kubir
Fanfictiono тyм co wydarzyło ѕιę na pewnej ιмprezιe ι o тyм co вyło późnιej... /// One shot lekko inspirowany piosenką - Marina & The Diamonds - Bubblegum Bitch, a konkretnie jednym wersem Okładka zrobiona przeze mnie :>>