2

1.7K 40 36
                                    

Poszłam razem z tatą do jego biura. W środku tata podał mi torbę.

- Widziałem jak dzisiaj grasz i mogę oficjalnie powitać Cię w drużynie Supa Strikas. - powiedził z uśmiechem.

- Naprawdę!? - zapytałam.

- Tak. Udowodniłaś że zasługujesz na to miejsce.

Wyciągnęłam swoją koszulkę. Miała ona numer 11.

- Ale ten numer jest twój i jest zastrzeżony. - powiedziała.

- Nie już nie jest. Dzwoniłem do szefa i się zgodził byś Ty miała ten numer.

- Dziękuję tato. - przytuliłam ojca.

- Jutro dostaniesz listę co mam Ci zamówić. A teraz masz wolne. Jutro trening o 6.30 nie spóźni się. - pogroził mi palcem.

- Spokojnie tato nie spóźnię się. - zaśmiłam się.

- Mam nadzieję, a teraz odwiozę Cię do domu. - powiedział.

- Dobrze.

Tata zawiózł mnie do domu. O 15 pobiegłam na boisko i tak jak wczoraj znowu ma kogoś wpadłam.

- Przepraszam Panią bardzo... Viki! - usłyszałam głos Shakera.

- Hej Shaker. - uśmiechnęłam się do chłopaka.

- Hej. - pomógł mi wstać. - I jak podobał Ci się trening z Nami? - Zapytał.

- Całkiem fajnie, wiesz co ty będziesz pierwszy o tym wiedział ale... będę z wami w drużynie! - powiedziałam.

- Naprawdę!? Ale super wiedziałem, że będziesz w końcu jesteś najlepsza. - powiedział przytulając mnie.

- Dziękuję, Ty też jesteś całkiem dobry kiedy nie gramy sami. Przyznaj się, że dajesz mi wygrywać co? - zapytałam z uśmiechem.

- Dobrze masz mnie. - zaśmiał się. - Viki muszę Ci coś powiedzieć. - powiedział.

- O co chodzi? - zmartwiłam się.

- Ja... ja... ja... Kocham Cię Viki. Kocham się w tobie od dawna. Szaleje za Tobą. Bałem Ci się do tego przyznać bo uznałem, że nie będziesz chciała zniszczyć naszej przyjaźni, ale... - pocalowałam chłopaka namiętnie.

- Ja też Cię kocham Shaker. Od lat, ale myślałam, że Ty nic do mnie nie czujesz. - powiedziałam kiedy się od niego oderwałam.

- Kocham Cię nad życie Księżniczko. - powiedział.

- Ja Ciebie też mój piłkarzu. - pocałowałam go ponownie.

- To zostaniesz moją dziewczyną? - zapytał.

- Jasne, że tak. - pocałowałam go.

- Kocham Cię. - powiedział.

- Ja Ciebie też.

- A czy chcesz... zamieszkać ze mną? Oczywiście nie musisz od razu... czy coś tylko... - uciszyłam go.

- Bardzo chętnie. Tak szczeże to od niedawna tata chciał znaleźć mi mieszkanie. Ale jeżeli chcesz to mogę z Tobą zamieszkać. - powiedziałam tuląc się do niego.

- Chyba ja Ci zaproponowałem wspulne mieszkanie co Księżniczko? - zaśmiał się.

- No tak. - zaśmiałam się.

- To co jedziemy po twoje rzeczy i jedziemy do moje... naszego mieszkania. - powiedział.

- Jesteś kochany. - pocałowałam go.

Dziewczyna w drużynie | Supa Strikas | Shaker x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz