Poszliśmy na plażę jak tylko byliśmy na miejscu, Joe zaczął rozmowę.
- He hej i co Viki, jak się czujesz przed meczem z Niepokonanymi? - zapytał.
- Właśnie? - zapytał North Shaw.
- Nie jest źle. Mały stresik. Niepokonani słyną ze swojej brutalnej gry, ale co to dla nas. Trzeba będzię tylko bardziej uważać prawda? - zapytałam.
- Dobrze mówisz! / Tak jest siostro! - powiedzieli zgodnie.
- A od kiedy ty i Shaker jesteście parą? - Zapytał Skretny Tygrys.
Jak to usłyszeliśmy spaliliśmy buraka.
- Aż tak to widać? - zapytałam.
- Tak! Poza tym Shaker cały czas się na Ciebie patrzy. - powiedział North.
- Trener wie o was? - zapytał Rasta.
- Tak tata już wie. Wczoraj poszliśmy mu powiedzieć, a on już siedział, że będziemy parą, a zaczęliśmy chodzić ze sobą wczoraj. - przyznałam. - Po za tym wychowaliśmy się na boisku. - powiedziałam.
- Hahah! Widzę, że nie tylko młody na bzika za punkcie piłki! - zaśmiał się Joe.
- Chłopaki... - jęknął i ukrył twarz w dłoni.
- Hahaha! - zaśmiali się chłopaki.
- Nie przejmuj się kotek. - pocalowałam go w policzek. - Idziesz serfować? Nadciąga spora fala. - powiedziałam patrząc ma morze.
- Ja sobie pogram z chłopakami w siadkonogę. - powiedział.
- Dobrze. - pocałowałam go w policzek. - Ja idę serfować. - wzięłam deskę i pobiegłem do wody.
- Łoł Viki nie wiedziałem, że umiesz tak dobrze serfować! - powiedział North.
- No widzisz. Zobacz nadciąga spora fala! - pokazałam na nadciągającą fale.
- Płyniemy? - zapytał.
- Płyniemy! - powiedziałam i popłyneliśmy na fale.
Razem z blondynem wymijaliśmy gigantyczne fale. Nagle usłyszeliśmy głos z głosniķów.
- [Drodzy Państwo! Chyba rodzą nam się tutaj nowi król i królowa fal!]
- Mega! - krzyknął North.
- Łoł dawno takiej fali nie widziałam. - przyznałam.
- Ja tak samo. - powiedział North. - To co wracamy na brzeg? - zapytałam.
- Wracamy. - powiedział.
Wróciliśmy na brzeg. Chłopaki bili nam brawa. Podeszłam i usiadłam na kolanach Shakera, ten zaraz pocałował mnie w czoło.
- Moja piękna królowa fal - powiedział i pocałował mnie w usta.
- Mój król piłki. - oddałam pocałunek.
Usłyszeliśmy gwizdy chłopaków jeszcze.
Dzień meczu
Na StrikalandW szatni Supa Strikas
Denerwowałam się tym meczem i to bardzo. W końcu to mój pierwszy mecz.
- Viki coś się dzieje? - zapytał tata.
- Nie tato... tylko troszeczkę się stresuję przed meczem. - przyznałam.
- Tak ja też stresowałem się przed pierwszym meczem, ale wiesz co Ci powiem córeczka. - powiedział, a ja spojrzałam na niego pytającym wzrokiem. - Weź głęboki, wdech jak zagwizda pierwszy gwizdek, biegni przed siebie i się nie zatrzymój.
CZYTASZ
Dziewczyna w drużynie | Supa Strikas | Shaker x OC
Short StoryVictoria Smith jest córką Trenera Supa Strikas. Od dzieciństwa przyjaźni się z Vusi Monkena, czyli inaczej znanego Shakera z Supa Strikas. Znają się od dziecka połączyła ich piłka nożna, jednak od pewnego czasu i on i ona się w sobie podkochują. Koc...