8

780 20 9
                                    

Wracaliśmy razem z chłopakiem do naszego mieszkania. Robiło się już powoli ciemno. Weszliśmy do windy. Jak tylko się zatrzymała wyszliśmy i poszliśmy w stronę mieszkania. Przed drzwiami Shaker mnie zatrzymał.

- Poczekaj skarbie. - powiedział. - Założę Ci to na oczy bo mam dla Ciebie niespodziankę. - mówiąc to założył mi opaskę na oczy.

- Co ty znowu kombinujesz? - zapytałam chłopaka.

- Nic strasznego. - zaśmiał się.

Shaker

Otworzyłem drzwi i wprowadziłem Viki do środka. Razem z chłopakami i trenerem zaplanowaliśmy dla niej niespodziankę urodzinową. Jak my byliśmy na mieście oni szykowali wszystko. Jak zauwarzyłem wyrobili się.

- No dobrze skarbie możesz ściągnąć przepaskę. - powiedziałem całując ją w policzek.

Dziewczyna powoli ściągnęła przepaskę.

Victoria

Powoli ściągnęłam przepaskę na oczy.

- Niespodzianka! - krzykneli wszystcy.

Byłam zachwycona. Chłopaki z drużyny, tata, moje przyjaciółki, Spęza i przede wszystkim mój chłopak naszykowali dla mnie taką niespodziankę.

- Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin skarbie. - powiedział tata i mnie przytulił.

- Dziękuję tato. - przytuliłam się do taty.

Wszystcy zaczęli dawać mi prezęty. Nie powiem było ich sporo. Powiem tak: prezęty były piękne, a słodyczy mi i Shakerowi wystarczy na bardzo długi. W końcu przyszedł czas na mojego chłopaka od niego dostałam słodkiego małego szczeniaczka, mieszankę yorka z shih tzu. Była to suczka.

- Jak chcesz kochanie ją nazwać? - zapytał.

- Może... Melcia? - zaproponowałam.

- Ładne imię. - pocałował mnie w czoło.

Około 23.40 wszystcy zaczęli iść do swoich domów. Ja wstawiłam naczynia do zmywarki, posprzątaliśmy z Shakerem, poszłam się wykąpać i razem z Melcią poszliśmy do sypialni. Mała miała swoje posłanko w salonie, ale jak na razie ciągle chodzi za mną.

- No maleńka idziemy spać tak? - zapytałam pieska.

Mała tylko szczekeła radośnie.

- Choć maleńka idziemy. - wzięłam małą na ręce i zaniosłam ją do jej posłanka. - Dobranoc Melciu. - pocałowłam szczeniaka w główkę. Malec od razu zasnął.

Wróciłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Chwilę później do pokoju wszedł Shakerk w spodenkach. Uśmiechnął się i podszedł do mnie, zawiznął nade mną i się uśmiechnął.

- I jak podobały Ci się urodziny Księżniczko? - zapytał delikatnie całując moją szyję.

- Było wspaniale. Dziękuję. - pocałowałam go w usta.

- Dla Ciebie wszysko Księżniczko. - uśmiechnął się do mnie. - Kocham Cię. - powiedział.

- Ja Ciebie też. - powiedziałam całując go.

Poszliśmy spać. Rano o 5.45 obudzia nas Melka, która cały czas szczekała.Razem z chłopakiem wstaliśmy.

- Hej Melciu. - przywitałam się z szczeniakiem. - Hej skarbie. - pocałowałam chłopaka w usta.

- Hej kochanie. - przytulił się do mnie.

Poszliśmy do kuchni i zjedliśmy śniadanie. Około 6.45 pojechaliśmy do centrum centrum treningowego. Melcie zostawiliśmy pod opiekę Spęzy i Fran.
Wyszliśmy do centrum jak się okazało chłopaki byli już na miejscu.

- Dzień Dobry trenerze! - przywitaliśmy się.

- Dobrze, że już jesteście. - powiedział. - Następny mecz mamy z Żelaznymi Czołgami. I to jeszcze w żelaznej fortecy. Musicie się przygotować na to, a ty szczególnie Viki. - zwrócił się do mnie. - Wiesz jaki jest Uber, jesteś naszym napastnikiem i musisz na siebie uważać. - przyznał.

- Jasne trenerze. - uśmiechnełam się.

- Dobrze to zaczynamy trening! - zagwizdał, a my zaczęliśmy trenować.

Trening był wyczerpujący, ale w końcu musieliśmy być w dobrej formie przed meczem. Wróciliśmy do domu, od razu przywitała nas Melcia.

- Hej kochanie. - wzięłam pieska na ręce i pocałowałam w główkę.

- O hej już wróciliście? - zapytał Spęza.

- Tak. - przyznał Shaker. - Dzięki stary za opiekę nad Melcią. - powiedział.

- Proszę. Sużę pomocą. No ja będę się już zabierać. Obiecałem Fran, że zabiorę ją na miasto. - powiedział. - Narka. - pożegnał się i wyszedł.

- Pa. - powiedzieliśmy z Shakerem. - Czyli księżniczko wieczór filmowy? - zapytał mnie chłopak chwytając za biodra.

- No dobrze kotku. - przytulilam się do niego.

- To ty wybierz jakiś film, a ja naszykuje przekonski. - powiedział i udał się do kuchni.

- Tylko nie przesadzaj skarbie! Musimy być w najlepszej formie przed meczem z Żelaznymi Czołgami! - krzyknęłam.

Dziewczyna w drużynie | Supa Strikas | Shaker x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz