-Jej, słyszałam od Pilro, że spałeś już z Arlą i Wolfie, więc one też będą z nami spać.
Powiedziała Lili z dziecięcym uśmiechem, a ja się zastanawiam czemu zachowuje się jak dziecko w końcu ma już ponad pięćset lat...
______________________________________
Noc minęła spokojnie, jedną formą spędziłem czas w towarzystwie dziewczyn, Lili spała wtulona w tułów, Wolfie wtulona w prawą rękę, a Arla w lewą, inną formą w międzyczasie byłem w bibliotece i czytałem książki, a jeszcze inną spędziłem, trenując szermierkę z żołnierzami, którzy wyruszą z nami, aby przypadkiem nieokazali się niekompetentnymi słabeuszami.
Gdy dziewczyny wstały, zacząłem łączyć moje formy na powrót w jedną, a następnie zebraliśmy się i zjedliśmy śniadanie, potem udaliśmy się przed wejście do pałacu gdzie czekała już na nas karoca wraz ze strażnikami.
Karocę ciągnął jeden Kamienny Smok, który należy do podgatunku smoka. Kamienne Smoki nie mają zdolności latania, ale za to są wytrzymałe, potrafią biec kilka dni bez przerwy, jak i mają strasznie wytrzymałą skórę, dzięki której prawie żaden miecz ich nie zrani.
Wsiedliśmy do niej i wraz ze strażnikami wyruszyliśmy do Draycott, dawnej Wioski Zwierzoludzi.
***
Gdy dotarliśmy do Draycott, ujrzałem kamienne mury otaczające ową wioskę. Przed murami chodzili Strażnicy patrolujący okolice i Poszukiwacze Przygód, którzy polowali na pomniejsze stworki uprzykrzające życie mieszkańcom.
Gdy wjechaliśmy do wioski, chociaż wygląda już jak miasto, zobaczyłem wiele ras Zwierzoludzi. Małe dzieci machały w naszą stronę, a Wolfie im odmachiwała, zapewne to ona jest tu najbardziej lubiana i znana.
Po chwili do jechaliśmy do rezydencji osoby dowodzącej Draycott i wyszliśmy z Karocy, a następnie weszliśmy do rezydencji, gdzie przywitała nas służba i zaprowadziła do pokoju gdzie na nas czekał Lis Wyspowy. Jest zrostem równy Wolfie, ma szare włosy, lisi ogon z czarnymi pasami.
-Witaj Pani, zwę się Eldor, sprawuję pieczę nad tym miastem w twoim imieniu.
Przedstawił się Lis.
-Witaj, zwę się Lilith, a to najbliżsi z mojego otoczenia Pilro, Arla, Wolfie, Beleza i mój braciszek.
Przedstawiła siebie i nas Lili.
-Braciszek?
Powiedział Eldor zdziwiony z powodu tego słowa.
-Tak.
Powiedziała Lili z uśmiechem.
-Dobrze. Pozwolisz, że wskaże wam wasze pokoje.
-Wskaż je, a następnie pójdziemy pozwiedzać Draycott.
Powiedziała Lili.
-Eldi! Wezwij oddział strażników, aby towarzyszyli Jej Wysokości w zwiedzaniu.
-Nie trzeba ich wzywać, sami sobie poradzimy.
-Jesteś pewna?
-Tak, nie potrzebujemy strażników.
Zadeklarowała, a lisowi opadły ramiona i wyszedł z pokoju, a my, zanim.
Po tym, gdy wskazał nam nasze pokoje, wyszliśmy z jego rezydencji i udaliśmy się na zwiedzanie miasta, podczas zwiedzania odwiedziliśmy wiele stoisk, sklepów, miejsca z pięknymi widokami.Gdy szliśmy przez miasto, zauważyłem małego Zwierzoczłeka w kapturze, jak stał przy fontannie i się rozglądał, podszedłem do niego i zapytałem:
CZYTASZ
Od Słabego do Potęgi.
FantasyHistoria człowieka który zginął w naszym świecie i odrodził się jako najsłabszy z gatunków potworów "Mini Slime". Co się stanie w jego nowym życiu? Czy je zaakceptuje?