Nocna podróż taksówką z Alanem nie była dla mnie zbyt pamiętna. Wszystko pamiętałam tylko za mgłą. Gdy się ocknęłam przez chwilę nie wiedziałam gdzie jestem.
-Cześć Sofia.
-Alan? Gdzie ja jestem?
- W moim domu.
- O kurcze.. Czemu?
-Zabrałem cię z imprezy.
- No tak skąd wiedziałeś że tam jestem?
- Nie ważne. Ważne jest to dlaczego ty tam byłaś? I o niczym mi nie powiedziałaś.
-Chciałam się po prostu wyrwać..
-Czyli spędzanie czasu ze mną nie byłoby dla ciebie odpowiednim wyrwaniem się?
-To nie tak...
- A jak?
-Przepraszam Cię Alan ja naprawdę chciałam Ci powiedzieć.
-Jasne.
-Nie wiem dlaczego tak się stało wybacz mi.
-Okej wybaczę ale pod jednym warunkiem.
-Jakim?
-Nie będziesz mnie już okłamywała.
-Dobrze obiecuje.
-Cieszę się mam nadzieję że to szczera obietnica.
-Tak naprawdę szczera.
-Dobrze. Leż a ja zrobię Ci śniadanie.
-Nie chce nie mam ochoty.. Mdli mnie.
- Przygotuję coś lekkiego.
-Naprawdę nie trzeba..
-Dam ci ciepłą herbatę z miętą i świeżą bułeczkę co ty na to?
-Poproszę tylko herbatę nie chce nic jeść narazie.
-Dobrze ale za godzinę lub dwie już się nie wymigasz i będziesz musiała zjeść.
-Jasne Alan.
-Cieszę się że się rozumiemy.
-Dziękuję.
- Nie ma za co kochana.
-Dziękuję za to że mnie zabrałeś z imprezy..
-Drobiazg po prostu się martwiłem.
-Dlaczego tyle dla mnie robisz?
-Bo mi na tobie zależy.
-Przytul mnie.
- Z przyjemnością.Leżeliśmy z Alanem w objęciach.. To było piękne uczucie mieć kogoś z kim można spędzać czas. Kto mnie przytuli i będzie przy mnie gdy będę go potrzebowała..
Zasnęliśmy razem gdy wkoncu obudził mnie telefon od babci.
-Alan!
-Co się stało? Odbierz.
-Nie wiem co mam powiedzieć babci.
-Powiedz to co mówiłaś wcześniej.
-Na pewno?
-Tak.Odebrałam telefon od babci.
-Halo! Sofia wszystko w porządku? Nie odzywasz się wogóle myślałam że coś Ci się stało.
-Nie babciu wszystko gra.
-Wróć już do domu.
-Proszę pozwól mi zostać jeszcze chwilkę! Miło spędza mi się czas.
-A co robicie?
-Yy.. Śniadanie!
-O! To w takim razie smacznego! Dobrze nie musisz jeszcze wracać do domu ale bądź tak przynajmniej na 18
-Dobrze babciu dzięki!
-Odzywaj się od czasu do czasu.
-Jasne pa!Cieszyłam się że babcia pozwoliła zostać mi jeszcze u Alana (oczywiście ona myśli że jestem u koleżanki) chciałam ten czas bardzo z nim spędzić i odwdzięczyć się jakoś za to że się mną opiekował.
-Sofia a może Chcesz żebym zamówił pizze czy coś?
-No coś ty! Od razu bym zwymiotowała.
-Ale nie możesz tak nic nie jeść..
-To skoro już musisz to zrób mi coś lekkiego.
-Jak to na Niemcy przystało na śniadanko najlepsze będzie świeże pieczywo.. Najlepiej z dżemem i miodkiem.. Co wolisz?
-Uwielbiam dżem! A jeśli masz malinowy to biorę w ciemno!
-Mam kochana na Twoje szczęście.
-Ale Suuuper! Poproszę.
-Już się robi! Idziesz ze mną czy Zostajesz w łóżku?
- W sumie to.. Chciałabym wziąść kąpiel mogłabym?
-Jasne chodź pokaże ci gdzie jest łazienka.
-Okej!Poszłam z Alanem Przez jego ogromhy dom do łazienki. Jego wnętrza były naprawdę piękne.. Jak w pałacu. Czułam się u niego jak w domu.
-To tutaj. Świeże ręczniki leżą na pralce.
-Dziękuję Ci bardzo.
-Jak będziesz coś potrzebowała to krzycz jestem do twoich usług.
-A pokażesz mi jeszcze którego szamponu i płynu mogę używać?
-Szampon jest tylko jeden więc weź go sobie a płyn dam ci mój ulubiony balea. Będziesz nim przepięknie pachniała.
-O super! Dzięki.Alan poszedł robić mi śniadanie a ja wzięłam długą kąpiel w wannie.. Mega się zrelaksowałam i od razu poczułam się lepiej. Wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni do Alana.
CZYTASZ
To już nie chemia
Teen Fiction•Dobrze wychowana dziewczyna przeprowadza się z mamą do miasta. Staje się tam całkiem inną osobą bardziej zbuntowaną i nieodpowiedzialną. -Pakuje się w coraz większe kłopoty. Co więcej dowiecie się po przeczytaniu!😉 •Zakaz kopiowania ! prawa autors...