9

63 3 3
                                    

Pov Jade

Po zejściu ze sceny udałyśmy się przebrać w zwykłe, codzienne ubrania.

- Jadey, ubierz jakąś ładną sukienkę! - krzykneła Jes

- Ale Jesy ja chyba nie chcę iść do tego klubu, jestem zmęczona i nie najlepiej się czuję, głowa mnie boli - sklamałam

- Oo to szkoda, sama nie pójdę. Chodź do pokoju Lee i mojego, odpoczniesz sobie trochę - zaproponowała

- No okej

Gdy doszłyśmy już do hotelu, szybko udałyśmy się do pokoju. Rudowłosa kazała mi położyć się na jej łóżko, i poczekać aż zrobi nam herbatę.

Ich pokój miał białe ściany i jasno brązowe panele, w porównaniu do szego był mniej przytulny. Nie było tu mojego kocyka z Myszką Minnie, ani kubka z Pokahontas.

- Jak napój trochę przestygnie to go wypijesz, co chcesz oglądać w telewizji?- zapytała

- Jakąś bajke może, która godzina?

- Dochodzi 20, może być "Mała Syrenka"?

- Tak! - pisnęłam zachwycona

Zielonooka położyła się obok mnie na łóżku, a ja oparłam głowę o jej ramię.
Bardzo przyjemnie oglądało nam się film, lecz nagle weszł do pokoju Perrie.

- Hej Lee widziałaś gdzieś Jade, bo miała iść z Jesy do klubu, ale jednak źle się czuła i nie wiem gdzie się podziewa- nagle blondynka przerwała i zauważyła, że mulatki nigdzie nie ma

- A to ja wam nie będę przeszkadzać, dobranoc- dodała szybko i wyszła.

Byłam trochę zawiedziona, że tak to odebrała. Widziałam na jej twarzy smutek i rozczarowanie, rudowłosa to chyba zauważyła bo mnie przytuliła.

- Poppy masz tu moją koszulkę, zamiast piżamy i idź się w nią przebrać, ok?

- Tak

Jak się już przebrałam, to położyłam się spowrotem do łóżka Nelson. Przykryłam nas kołdrą i zasnęłam.

Rano obudziłam się jako pierwsza, bo poczułam czyjes ręce na mojej talii, okazało się że to Jes która jeszcze spała.

Postanowiłam jej nie budzić, i spać dalej. Za chwilę poczułam ciepły oddech na uchu, i usłyszałam Jessicę która mnie budziła.

- Już wstaję, dziękuję za gościnę a teraz idę do siebie się ubrać i umyć zęby.

- Nie ma za co, na mnie zawsze możesz liczyć. - odpowiedziała z uśmiechem

Gdy weszłam do pokoju Pezi, ona jeszcze słodko spała. Postanowiłam być cicho i udać sie do łazienki umyć.

Pov Perrie

Po wczorajszym byłam zła na brunetkę.
Widziałam jak beztrosko spędzała sobie czas z Nelson. Nie powinnam sie na nią gniewać , bo Nie jest moją własnościa, ale cuż.

Obudziłam się i nie patrząc na nic udałam się do łazienki. Tam zobaczyłam brązowooka pod przysznicem. Szybko paliłam buraka i uciekłam.







Jerrie  ~Perrie×Jade~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz