Pov Jade
Po zejściu ze sceny udałyśmy się przebrać w zwykłe, codzienne ubrania.
- Jadey, ubierz jakąś ładną sukienkę! - krzykneła Jes
- Ale Jesy ja chyba nie chcę iść do tego klubu, jestem zmęczona i nie najlepiej się czuję, głowa mnie boli - sklamałam
- Oo to szkoda, sama nie pójdę. Chodź do pokoju Lee i mojego, odpoczniesz sobie trochę - zaproponowała
- No okej
Gdy doszłyśmy już do hotelu, szybko udałyśmy się do pokoju. Rudowłosa kazała mi położyć się na jej łóżko, i poczekać aż zrobi nam herbatę.
Ich pokój miał białe ściany i jasno brązowe panele, w porównaniu do szego był mniej przytulny. Nie było tu mojego kocyka z Myszką Minnie, ani kubka z Pokahontas.
- Jak napój trochę przestygnie to go wypijesz, co chcesz oglądać w telewizji?- zapytała
- Jakąś bajke może, która godzina?
- Dochodzi 20, może być "Mała Syrenka"?
- Tak! - pisnęłam zachwycona
Zielonooka położyła się obok mnie na łóżku, a ja oparłam głowę o jej ramię.
Bardzo przyjemnie oglądało nam się film, lecz nagle weszł do pokoju Perrie.- Hej Lee widziałaś gdzieś Jade, bo miała iść z Jesy do klubu, ale jednak źle się czuła i nie wiem gdzie się podziewa- nagle blondynka przerwała i zauważyła, że mulatki nigdzie nie ma
- A to ja wam nie będę przeszkadzać, dobranoc- dodała szybko i wyszła.
Byłam trochę zawiedziona, że tak to odebrała. Widziałam na jej twarzy smutek i rozczarowanie, rudowłosa to chyba zauważyła bo mnie przytuliła.
- Poppy masz tu moją koszulkę, zamiast piżamy i idź się w nią przebrać, ok?
- Tak
Jak się już przebrałam, to położyłam się spowrotem do łóżka Nelson. Przykryłam nas kołdrą i zasnęłam.
Rano obudziłam się jako pierwsza, bo poczułam czyjes ręce na mojej talii, okazało się że to Jes która jeszcze spała.
Postanowiłam jej nie budzić, i spać dalej. Za chwilę poczułam ciepły oddech na uchu, i usłyszałam Jessicę która mnie budziła.
- Już wstaję, dziękuję za gościnę a teraz idę do siebie się ubrać i umyć zęby.
- Nie ma za co, na mnie zawsze możesz liczyć. - odpowiedziała z uśmiechem
Gdy weszłam do pokoju Pezi, ona jeszcze słodko spała. Postanowiłam być cicho i udać sie do łazienki umyć.
Pov Perrie
Po wczorajszym byłam zła na brunetkę.
Widziałam jak beztrosko spędzała sobie czas z Nelson. Nie powinnam sie na nią gniewać , bo Nie jest moją własnościa, ale cuż.Obudziłam się i nie patrząc na nic udałam się do łazienki. Tam zobaczyłam brązowooka pod przysznicem. Szybko paliłam buraka i uciekłam.