1

18.6K 382 121
                                    

Witajcie w świecie nowej opowieści!

Mam nadzieję, że Was zainteresuje i zostaniecie ze mną na dłużej. Nowy rozdział będzie się pojawiał co drugi dzień.

Miłego czytania ❤

~~~

Nieznany numer: Rozwiąż to i przyślij odpowiedź.

Nina popatrzyła na wiadomość i kilkakrotnie zamrugała oczami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nina popatrzyła na wiadomość i kilkakrotnie zamrugała oczami. Nie rozumiała o co chodzi i dlaczego miałaby rozwiązywać jakieś zadanie. Dodatkowo nie wiedziała, kto do niej napisał. Na pewno nie był to żaden znajomy, gdyż nie mają żadnego przedmiotu związanego ściśle z matematyką.

Przyjrzała się jednak załączonemu zadaniu i szybko wykonała obliczenia w głowie. Od zawsze miała zdolności matematyczne, chociaż stroniła od tego przedmiotu jak tylko mogła. Nienawidziła nauk ścisłych. Prawdopodobnie było tak przez nauczycieli, którzy prowadzili zajęcia tylko po to, żeby zrealizować materiał, a nie nauczyć. Ich tłumaczenia były tak poplątane, że nie dziwiła się słabszym od siebie kolegom, że była to ich zmora.

Nina: -1, 5/2

Odpisała i chciała schować telefon, ale odpowiedź przyszła w ekspresowym tempie.

Nieznany numer: Robisz postępy! Albo znowu wszystko spisałeś z internetu. Powtórz nierówności i widzimy się o 19.

Nina: Kimkolwiek jesteś - zły numer.

Nieznany numer: Alan nie nabiorę się na to.

Nina: Jak chcesz, ale nie jestem Alan. Wierz lub nie.

Westchnęła lekko poirytowana. Poinformowała kogoś o pomyłce, a on dalej brnie w swoje przekonanie. Trudno. Jego sprawa. Nie miała zamiaru silić się na jakieś szczególne wyjaśnienia.

Otworzyła podręcznik leżący na biurku i zaczęła czytać rozdział o żołądku. Fizjologia. Dla niej czysta przyjemność z nauki, chociaż niezwykle wymagająca. Cieszyła się, że taka kobyła była niezwykle interesująca i chciało się wiedzieć z niej więcej. Chociaż nie każdy by się z nią zgodził. Dla niektórych była ona przedmiotem nie do zaliczenia. Nie wiedziała z czego to wynikało. Niezrozumienie? Lenistwo? Jedno i drugie? Sama nie miała z tym problemu, gdyż wiedziała, że regularność to podstawa, ale niestety nie każdy miał w sobie tyle samozaparcia, aby być na bieżąco z tematami przerabianymi na zajęciach.

Idąc na pielęgniarstwo nie miała pojęcia o tylu rzeczach. Ten kierunek przybliża jej to, o czym wiedziała coś tylko powierzchownie oraz odkrywa przed nią coraz to nowsze karty. Nie chodzi tylko o wiedzę samą w sobie, ale także doświadczenie życiowe.

Masz wiadomośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz