2

12.4K 300 98
                                    

Witajcie!
Dzisiaj trochę bardziej opisowy rozdział, ale SMSów nie mogło zabraknąć 😁
Jeśli macie ochotę, to zostawcie coś po sobie, żebym wiedziała, że jesteście
Miłego czytania ❤

-----

Wróciła do domu i od razu położyła się na łóżku. Była wykończona. Dzisiaj miała zajęcia na oddziale geriatrycznym i niezłą powtórkę z pierwszego semestru. Ścielenie łóżek, przebieranie i mycie pacjentów. Jeżeli komuś wydaje się to prostymi czynnościami, to grubo się myli. Powinien chociaż jeden dzień przyjść i spróbować popracować w ten sposób. Przekonałby się, że praca pielęgniarek oraz opiekunów medycznych nie należy do najłatwiejszych.

W myślach zrobiła listę rzeczy, które miała jeszcze dzisiaj do zrobienia i westchnęła. Miała jeszcze tyle obowiązków, a tak mało czasu. Musiała ugotować obiad, posprzątać, przygotować ubrania tacie na spotkanie i nauczyć się na jutrzejszą wejściówkę. Już na samą myśl jej się nie chciało.

Miała już się podnieść, kiedy usłyszała powiadomienie. Dzisiaj musiała pilnować telefonu, gdyż spodziewała się ważnej wiadomości w sprawie praktyk, które miała odbyś w Szwecji już za kilka miesięcy.

William: Serio mnie olałaś? Jesteś niepełnoletnia?

Uśmiechnęła się. Zupełnie o nim zapomniała. Miała mu odpisać, ale kiedy skończyła się uczyć nie miała już na nic siły. Może się wydawać, że jej życie opiera się głównie na nauce, ale nie jest to prawda. Fakt, spędzała nad nią sporo czasu, ale poza nią miała także inne życie. Nie było ono pasjonujące, ale jednak było.

Nina: 20

William: Co 20?

Nina: Mam 20 lat, więc jestem pełnoletnia

William: Trafiła mi się Księżniczka, zamiast królowej 😉

Nina: Zawiedziony? I nie jestem księżniczką

William: Ależ skąd. 7 lat różnicy to wcale nie jest dużo. Chociaż na niektórych płaszczyznach mógłby to być problem

Nina: Niektórych płaszczyznach?

William: Nieważne. Głośno piszę 😂

Nina: Po prostu... Idę robić obiad. Nie jadłam nic od rana.

William: To niezdrowe. Jedz regularnie

Nina: Opiekun się znalazł...

William: Ktoś musi nim być DZIECINO

Nina: Nie skomentuję tego

Wstała i poszła do kuchni. Zrobiła przegląd lodówki i wyciągnęła kilka składników, wśród których znalazł się szpinak, cebula i papryka. Chciała zrobić ryż na szybko, więc to było idealne.

Szybko umyła i pokroiła warzywa, a następnie wrzuciła je na patelnię.

William: Nie złość się. Chciałbym mieć kogoś, o kogo mogę się pomartwić i się o niego troszczyć 😉😘

Wrzuciła ryż do wody i zestawiła patelnię z gazu.

Nina: To znajdź sobie dziewczynę albo zrób sobie dziecko

William: Nad dziewczyną właśnie pracuję, ale woli robić obiad niż ze mną pisać. Co do dziecka, to do tanga trzeba dwojga, ale skoro jesteś chętna 😏😏

Nina: Marzenia... Dzieci i seks po ślubie. A że ja nie chcę faceta, ślubu i dzieci to...

William: Gadasz głupoty...

Masz wiadomośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz