✩꙳ᴄʜᴀᴘᴛᴇʀ ᴠɪɪ꙳✩

89 10 10
                                    


*・゜゚・*:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*・゜゚・*:.。..。.:*・・*:.。. .。.:*・゜゚・*

𝑰 𝒌𝒏𝒐𝒘 𝒚𝒐𝒖... 𝑰 𝒎𝒊𝒔𝒔𝒆𝒅 𝒚𝒐𝒖...

*・゜゚・*:.。..。.:*・・*:.。. .。.:*・゜゚・*

NEZU BYŁ BARDZO miły i można powiedzieć, że każde jego pytanie, było perfekcyjnie przemyślane. Nie robił niczego na siłę, a gdy Mihia unikała otwartych odpowiedzi, nie miał z tym problemu. Dla nastolatki było to nowością. Nie pamięta, kiedy to czuła się taka... Zrozumiana. Nikt nie wymagał od niej konkretnej odpowiedzi, a dodatkowo, dyrektor nie naciskał, tworząc tym samym uczucie ulgi u granatowowłosej. Doznała dziwnego uczucia, kiedy powoli, małymi krokami otwierała się przed myszowatym. Cichy głosik w głowie mówił jej, że może im zaufać. Pierwszy raz spotkała się z czymś takim. Głos rozsądku? Nie miała pojęcia, jednak postanowiła się go posłuchać. Myślała, ale i też miała nadzieję, że wyjdzie jej to na dobre.

- Wspomniałaś wcześniej o swojej indywidualności. Lód, zgadza się? - Zapytał po raz kolejny, na co dziewczyna pokiwała głową. - Więc lód... To bardzo silna indywidualność, jeśli oczywiście potrafi się nad nią panować. Jednak może wyrządzić też wiele krzywd, gdy używasz go nawet pod ścisłą kontrolą. Pozwól, że zadam ci kolejne pytanie... Czy potrafisz nad nią w jakimś stopniu panować? - Piętnastolatka odwróciła wzrok, a w jej oczach przez moment można było zobaczyć delikatny błysk.

Tego chciała uniknąć najbardziej. Tak... Doskonale wiedziała, że jej dar jest niezwykle niebezpieczny. Przekonała się o tym, krzywdząc przez przypadek bliską jej osobę. Nie potrafiła wtedy nad nim zapanować, a jej droga przyjaciółka ucierpiała. Od tamtej pory obiecała sobie, że nie będzie go używać, dopóki ktoś jej tego nie wytłumaczy. Wolała udawać Quirkless, niż krzywdzić kolejne osoby, sprawiając ból tym samym jej.

- Nie... - Odpowiedziała krótko, spoglądając na widok ciemnego, niczym atrament, nieba.

- W takim razie, kiedy ostatni raz próbowałaś go użyć? - Zapytał ponownie, przyglądając się twarzy dziewczyny, która w tym momencie nie zmieniła swojego wyrazu.

Westchnęła głośno i przymrużyła na chwilę powieki, by następnie skierować swój wzrok na dyrektora placówki.

- Może... - Zrobiła chwilową przerwę - ...sześć lat temu? - Bardziej zadała pytanie samej sobie, niż stwierdziła fakt.

Naprawdę tego nie pamiętała. Wiedziała jedynie, że gdy doszło do feralnego wypadku, w którym znienawidziła swoją indywidualność, miała dziewięć lat - za to jej przyjaciółka dziesięć. Wychodziło na to, że nie używała jej od okrągłych sześciu lat - nie praktykowała jej i praktycznie o niej zapomniała. Jednak nie żałowała. Wiele dzieci w domu dziecka nie posiadało mocy, a ona mogła się w nich wtopić.

𝐎𝐜𝐳𝐲 𝐌𝐢𝐡𝐢𝐢 𝐧𝐢𝐜𝐳𝐲𝐦 𝐧𝐢𝐞𝐛𝐨 - 𝐁𝐧𝐇𝐀 𝐅𝐅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz