Zapoznanie | 4 |

215 19 1
                                    

¦ Narrator Pov. ¦

- I-Izuku M-Midor-riya - wyjąkał przestraszony.

Shōri spojrzała na niego po czym uśmiechnęła się łagodnie. Chłopak chyba przestał się aż tak bać, bo oddał uśmiech i zaczął rozglądać się po pomieszczeniu w którym przebywał. Przy małym barze zauważył człowieka-dymka. Domyślił się, że to musi być Kurogiri. Po chwili Tomura podszedł do niego i lekko złapał za nadgarstek, akurat w miejscu poparzenia przez Kacchana. Midoriya mimowolnie syknął z bólu czym przyciągnął uwagę całej trójki. Patrzyli się na niego zaniepokojeni, a on zawstydzony opuścił głowę.

- Izuku? - spytał cicho Tomura. - Co Ci się stało? 

- T-To nic takiego - zaśmiał się nerwowo zielonowłosy.

- Pokaż mi to! - zażądała stanowczo Shōri. Chłopak zrezygnowany wyciągnął dłoń w jej stronę, a lawendowowłosa delikatnie podwinęła rękaw mundurka noszonego przez Izuku, po czym zakryła usta dłonią. - Co ci się stało? - spytała ledwo słyszalnie. Midoriya odwrócił wzrok starając się unikać patrzenia w oczy innych. Shigaraki zaniepokojony tonem Akane spojrzał na ranę chłopaka i zacisnął zęby. 

- To ten blondas? - zapytał poważnie, a w jego oku błysnęła niebezpieczna iskra.

- T-Tak... - westchnął szmaragdowooki wiedząc, że i tak nic nie zrobi.

- Zamorduję gnoja - warknął Shigaraki i już kierował się w stronę wyjścia z baru, ale na szczęście powstrzymał go Kurogiri.

- Uspokój się - wypowiedział jedynie i wrócił do czyszczenia szklanek.

Midoriya patrzył niepewnie na niebieskowłosego zastanawiając się, czy na serio byłby w stanie kogoś zabić. W tym czasie Shōri zajęła się raną chłopaka. 

- Przez chwilę może trochę szczypać, ale po sekundzie ten efekt zniknie, dobrze? - spytała zielonowłosego. Ten tylko przytaknął i zacisnął zęby. Przez chwilę nic się nie działo, ale po jakimś czasie Izuku poczuł ból w nadgarstku. Mimowolnie spojrzał w tamto miejsce i otworzył buzię ze zdumienia. Po obrażeniu nie było nawet śladu. - Gotowe! - zakomunikowała dziewczyna i uśmiechnęła się ciepło, co szmaragdowooki od razu odwzajemnił.

- Dobra, Izuku dziś zostaje na noc - powiedział Shigaraki, a Shōri spojrzała na niego dziwnie. - Nawet się nie waż! - powiedział w jej stronę, a Akane jedynie uśmiechnęła się pod nosem.

- Prawie zapomniałam! - krzyknęła dziewczyna. - KiKi jest u nas, już po nią dzwonię! - powiedziała uradowana, a Shigaraki jedynie westchnął podejrzewając co się szykuje. Lawendowowłosa wyciągnęła telefon i wybrała numer swojej przyjaciółki. - Yo, KiKi?

- Czego? - rozległ się głos w telefonie.

- Dawaj do salonu, Shiggi przyprowadził gościa! - zielonooka uśmiechnęła się chytrze, po czym wymamrotała coś niezrozumiałego do telefonu.

Izuku jeszcze nie wiedział co go czeka...

You were always by my side | ShigaDeku |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz