plan na zycie

1.3K 91 27
                                    

Odkond Ningang została naszym wrogiem nie sprzedajemy już draguw. Żyliśmy przez rok z oszczędności Rudego  ale w końcu nam zaczęło brakować hajsu
Więc rudy rano idzie do mnie i mówi
- suhaj sugar bejbi mam plan robimy fabryke draguw. Musimy być niezależni od kobiety.
- to chyba trochę nielegalne, co?
- no właśnie dawaj. Miejsce nam nawet znalazlem

To idziemy żeby mi pokazał ale pytam czy daleko jeszcze, a on na to
- idzie się tam na pewno nie tak szybko jak dochodzisz

Poczułem uraze bo to wcale nie tak szybko

Ale dotarliśmy w końcu na gure hulajo hulaj dusza. dostałem zadyszki trochę pod koniec więc muj chłopak już doniósł mnie na barana. Tylko wypierdzielił się pod koniec znowu pewnie pił

- oto tutaj nasza przystań. Będziemy mieć tu fabryke i nawet znalazłem pracowników

Podchodzimy do jakiejś blondi
- poznaj lumin lumin to żonkli
- nie jesteś trochę za stary na robienie dragów?
- tak. Tak jestem
- ok

To nieładnie oceniać kogoś po wieku i wcale nie jestem taki stary czemu wszyscy mi to mówią

Weszliśmy do szopy gdzie się robiło dragi dla mnie to czarna magia, ale blondi chyba dobrze wiedziała co robi

A rudy wydał się bardzo zadowolony ze zrobimy hajs i ja też się cieszę na ten hajs
- ale mieliśmy być zależni od kobiety

Muwie, ale czajld
- to facet
- co
- co sprawdzałeś?
- oczywiście muszę wiedzieć kogo zatrudniam

Tak oto spojrzałem na dzieło mego męża całą fabryke i blondi która robiła dragi albo jego w końcu nie wiem

Dziaddy x Rudy|dilerzy w miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz